Wiceminister zdrowia Marek Twardowski ujawnił w programie "24 Godziny" na antenie TVN24, że resort negocjuje zakup szczepionek przeciwko wirusowi grypy A/H1N1 nie tylko z koncernami, których produkty zatwierdziła już Komisja Europejska. - Rozmawiamy również z innymi podmiotami, które mają na ukończeniu badania kliniczne. Ich wyniki są bardzo ciekawe - powiedział Twardowski.
Jak zapewnił wiceminister zdrowia, te szczepionki będą zarejestrowane jeszcze w listopadzie lub w grudniu. - W związku z tym mamy rozszerzone możliwości negocjacyjne - ocenił. Europejska Agencja Lekowa (EMEA) dotąd wydała rekomendacje trzem szczepionkom przeciwko grypie A/H1N1: Celvapan (Bahter AG), Focetria (Novartis Vaccines and Diagnostics) oraz Pandemrix (GlaxoSmithKline Biologicals).
Stanowisko minister Ewy Kopacz jest niezmienne: - My mamy negocjować po to, aby mieć pewność, że szczepionka, która będzie na rynku, będzie rekomendowana przez firmę, która bierze za to odpowiedzialność - powiedziała w wywiadzie na antenie RMF FM. - Ja jestem przerażona tym, co znajduję w umowie, którą proponuje firma w tej chwili - przyznała.
- Nie wiem, jakie są umowy, na jakich zasadach podpisali je moi koledzy ministrowie z innych krajów, natomiast ja wiem, co niebezpiecznego jest w tej umowie. Jeśli firma, która dzisiaj oferuje produkt, nie chce za niego wziąć odpowiedzialności, to znaczy, że nie jest pewna tego produktu - stwierdziła Kopacz i zadeklarowała, że rząd nie kupi szczepionek, dopóki "nie będą w wolnym obrocie, czyli nie będą normalnie dostępne dla każdego Polaka, żeby wszedł tak, jak po każdy lek, zobaczył opakowanie, wyjął ulotkę, przeczytał przeciwwskazania, działania uboczne i dokonał świadomego wyboru, oczywiście po konsultacji ze swoim lekarzem".
13 listopada w Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku zmarł 37-letni mieszkaniec Pucka, u którego stwierdzono zakażenie wirusem grypy A/H1N1. Mężczyzna trafił do szpitala zakaźnego w Gdańsku 12 listopada po południu, jego stan w ciągu 24 godzin drastycznie sie pogorszył. Bezpośrednią przyczyna śmierci była ostra niewydolność oddechowa.
Jak poinformował lekarz wojewódzki Jerzy Karpiński, 37-latek był obciążony dodatkowymi schorzeniami, jedno z nich spowodowało obniżoną odporność, co spowodowało u niego tak gwałtowny przebieg grypy. Rodzina mężczyzny, współpracownicy z Agencji Mienia Wojskowego i pracownicy szpitali w Pucku i Gdańsku są objęci nadzorem epidemiologicznym.
15 listopada nad ranem w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie zmarł 29-latek, u którego przebieg i objawy choroby były charakterystyczne dla ciężkich przypadków A/H1N1. - Podczas sekcji zwłok pobrane zostały wycinki do badań laboratoryjnych, które wykażą, czy rozległe zapalenie płuc stwierdzone u mężczyzny było powikłaniem po "świńskiej grypie" - powiedziała rzeczniczka małopolskiego sanepidu Anna Armatys.
Z kolei 16 listopada w szpitalu MSWiA w Łodzi zmarł 48-letni pacjent, u którego potwierdzono obecność wirusa A/H1N1. Bezpośrednimi przyczynami zgonu były ostra niewydolność oddechowa i zapalenie płuc. Pod opieką lekarzy jest rodzina zmarłego pacjenta. 6 osób w wieku 14-60 lat trafiło na obserwację do szpitala.
W okresie od 8 do 15 listopada br. zarejestrowano w Polsce ogółem 41 096 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. Średnia dzienna zapadalność wynosiła 13,5 na 100 tys. ludności i była wyższa o 4,07 w porównaniu z ub. tygodniem. Rok temu o tej porze zarejestrowano w Polsce ogółem 3 644 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę, a śr. dzienna zapadalność wynosiła 1,2.
Najwyższą zapadalność (41,71) odnotowano w Pomorskiem i była ona wyższa o 22,07 w porównaniu z zeszłym tygodniem. Niewielki spadek zapadalności odnotowano jedynie w Lubelskiem i Opolskiem.
- W systemie sentinel połowa wirusów grypy to odmiana AH1N1 - mówi prof. Andrzej Zieliński, krajowy konsultant ds. epidemiologii. Przyznaje jednak, że te dane nie są reprezentatywne, bowiem pochodzą z badania kilkunastu próbek.
- Sytuacja upoważnia nas do twierdzenia, że w Polsce mamy epidemię grypy. Wszystko wskazuje na to, że spowodował ją wirus nowej grypy AH1N - powiedział "Rzeczpospolitej" prof. Zieliński. Potem jednak w rozmowie z TVN24 łagodził swoją wypowiedź i tłumaczył, że w Polsce nikt nie ogłosił stanu epidemii i on tego zrobić nie może. A słowa "epidemia" użył bardziej w znaczeniu medycznym, absolutnie nie administracyjnym.
Polski Czerwony Krzyż włączył się w pomoc poszkodowanym w wyniku wystąpienia pandemii grypy na Ukrainie. Tuż po otrzymaniu z Ukrainy prośby o pomoc PCK wystąpił do MSWiA o pozwolenie na rozpoczęcie zbiórki publicznej. W oczekiwaniu na pozwolenie zorganizowano transport leków na Ukrainę. Ponad 10 000 szt. lekarstw o wartości 600 000 zł zostało przekazane 13 listopada na przejściu granicznym w Hrebennem. Leki trafiły do szpitala we Lwowie. Leki przekazane zostały wojewodzie obwodu lwowskiego, p. Lechowi Zacharczyszynowi, szefowi departamentu współpracy międzynarodowej. PCK szykuje kolejne transporty z lekami.
Opolscy radni wojewódzcy na nadzwyczajnej sesji sejmiku jednogłośnie przyjęli uchwałę o udzieleniu pomocy Obwodowi Iwano-Frankiwskiemu na Ukrainie, w którym panuje rozprzestrzeniająca się epidemia grypy, w tym tej wywołanej wirusem A/H1N1. Jak wynika z informacji Obwodowej Administracji Państwowej w Iwano-Frankiwsku, do 13 listopada zanotowano tam 101 tysięcy przypadków zachorowań na grypę, od początku epidemii hospitalizowano ok. 7 tys. osób, obecnie przybywa w szpitalach 4 tys. osób. Chorych jest także 1 545 lekarzy.
Samorząd województwa opolskiego przekazał obwodowi Iwano-Frankiwskowi (z obwodem tym województwo opolskie współpracuje od 2001 roku) pomoc rzeczową o wartości 50 000 złotych. Składają się nią inhalatory ultradźwiękowe, ssaki elektryczne, cewniki oraz rękawiczki jednorazowe. 19 listopada dary zostaną przekazane stronie ukraińskiej na granicy Korczowa-Krakowiec.
