×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Soczewka dla osób z wielochorobowością

Jerzy Dziekoński
Kurier MP

Soczewka teleskopowa jest wprowadzana do torebki soczewki po usunięciu soczewki własnej w przebiegu operacji zaćmy. Ma poprawić widzenie z bliska – wyjaśnia prof. Robert Rejdak, kierownik Katedry i Kliniki Okulistyki Ogólnej i Dziecięcej SPSK 1 w Lublinie, prezes SCOP.

Fot. arch. wł.

  • Soczewka teleskopowa to najnowsze rozwiązanie optyczne, które stosuje się przede wszystkim w leczeniu operacyjnym ciężkiego, silnego obniżenia ostrości widzenia spowodowanego zaawansowaną postacią AMD
  • Przed kwalifikacją do zabiegu pacjent musi zostać zbadany za pomocą specjalnego symulatora, czyli przyrządu optycznego, który zakłada się jak okulary i który imituje działanie soczewki teleskopowej
  • Po wszczepieniu soczewki teleskopowej należy nauczyć się posługiwać danym okiem, aby harmonijnie korzystać z powiększenia obrazu
  • Koszt samej soczewki jest bardzo wysoki, wynosi około 25 tys. euro. W niektórych krajach Europy Zachodniej to rozwiązanie jest już refundowane

Jerzy Dziekoński: Panie Profesorze, pod koniec lipca br. zespół pod Pańskim kierownictwem po raz pierwszy w Polsce wszczepił innowacyjną soczewkę teleskopową. Proszę opowiedzieć, na czym polega innowacyjność tego produktu, u jakich pacjentów znajduje zastosowanie i co zmienia w życiu osoby, u której została wszczepiona?

Prof. Robert Rejdak: Soczewka teleskopowa to najnowsze rozwiązanie optyczne, które stosuje się przede wszystkim w leczeniu operacyjnym ciężkiego, silnego obniżenia ostrości widzenia spowodowanego zaawansowaną postacią AMD, czyli zwyrodnienia plamki związanego z wiekiem. Mam na myśli stany związane z nieleczoną postacią wysiękową AMD, jak również spowodowane długotrwałym leczeniem preparatami anty-VEGF bez sukcesu terapeutycznego. Mogą to być również następstwa suchej postaci AMD, czyli zaniku geograficznego nabłonka barwnikowego i fotoreceptorów, oraz cukrzycowego obrzęku plamki czy innych makulopatii, na przykład w przebiegu krótkowzroczności wysokiej.

We wszystkich przypadkach mamy do czynienia z uszkodzeniem widzenia centralnego, czyli pacjent ma kłopot z czytaniem druku, rozpoznawaniem rysów twarzy, korzystaniem z urządzeń, takich jak smartfon, komputer czy na przykład bankomat. Wszystkie codzienne czynności życia społecznego czy zawodowego są u takich osób upośledzone. Mowa o szczególnych przypadkach, w których mamy do czynienia z uszkodzeniem obuocznym. Z reguły chory widzi jednym okiem lepiej, a drugim gorzej. Zazwyczaj do wszczepienia soczewki wybieramy oko, które lepiej spełnia określone kryteria. Przed kwalifikacją do zabiegu pacjent musi zostać zbadany za pomocą specjalnego symulatora, czyli przyrządu optycznego, który zakłada się jak okulary i który imituje działanie soczewki teleskopowej. Przed wszczepieniem soczewki musimy mieć pewność, że przynosi to wyraźną zmianę. Uzyskujemy wówczas dowód, że skomplikowana operacja potencjalnie stwarza szansę na poprawę widzenia. Ponadto, do wszczepienia soczewki teleskopowej wybieramy pacjentów z zaćmą bądź różnym stopniem zmętnienia soczewki własnej.

Sama soczewka teleskopowa działa na zasadzie teleskopu Galileusza. Jest wprowadzana do torebki soczewki po usunięciu soczewki własnej w przebiegu operacji zaćmy. Oczywiście jej wymiary są dostosowane do ludzkiego oka. Soczewka ma poprawić widzenie z bliska. Powiększa obraz 2,7-krotnie. Działa na odległość mniej więcej taką, z jakiej korzysta się do czytania z ekranu komputera, ale indywidualni pacjenci zaczynają zwyczajnie widzieć ekran telewizora, rozpoznawać twarze członków rodziny, funkcjonować w sklepie, w banku i tak dalej. Zdarza się, że ktoś nie widział od 10 lat, nie mógł samodzielnie robić zakupów ani rozpoznać twarzy wnuka czy wnuczki. Operacja przynosi zmianę.

Dlaczego zdecydował się Pan na zastosowanie takiej soczewki, mimo że wcześniej w kraju nikt jej nie wszczepiał?

Osobą bardzo doświadczoną w zakresie wszczepienia soczewek teleskopowych jest prof. Mario Toro, który na co dzień pracuje w Neapolu, ale też od czterech lat jest zatrudniony na stanowisku profesora wizytującego w mojej klinice. Wszczepił już kilkadziesiąt tych soczewek. To naturalne, że jako nasz współpracownik dzieli się z nami doświadczeniami. Dlatego podjąłem się tej operacji jako pierwszy w Polsce.

Czy może Pan opowiedzieć więcej o pacjencie, któremu wszczepiono soczewkę teleskopową?

To była 91-letnia pacjentka z wielochorobowością – zaćmą i istotnym zwyrodnieniem plamki w przebiegu zaniku geograficznego nabłonka barwnikowego i fotoreceptorów, czyli postaci suchej zwyrodnienia plamki. Nie widziała od wielu lat. Występowały u niej wszystkie objawy, o których wspomniałem. Była kompletnie zależna od otoczenia. Kiedy do nas trafiła, zaproponowaliśmy jej to leczenie. W tej chwili przechodzi rehabilitację wzrokową. Leczenie nie kończy się na wszczepieniu soczewki, inaczej niż w przypadku operacji zaćmy, w której samo usunięcie katarakty powoduje, że pacjent zaczyna dużo lepiej widzieć. Po wszczepieniu soczewki teleskopowej należy nauczyć się posługiwać danym okiem, aby harmonijnie korzystać z powiększenia obrazu. Koniecznie należy wyćwiczyć mózg do odbioru takiego obrazu. Wymaga to pewnej jego plastyczności, aby większe niż rzeczywiste rozmiary przedmiotów zaczęły być widziane jako naturalne. Jak już wspomniałem, pacjentka przechodzi rehabilitację i jest poddawana badaniom. Potrwa to jeszcze około miesiąca.

Jak sądzę, soczewki teleskopowe nie są refundowane.

Na razie jest to projekt badawczy. Koszt samej soczewki jest bardzo wysoki, wynosi około 25 tys. euro. W niektórych krajach Europy Zachodniej to rozwiązanie jest już refundowane. My przeprowadziliśmy pierwszą operację i na razie zbieramy doświadczenia. Na pewno warto rozważyć refundację w przypadku wąskiej grupy pacjentów. W takich krajach, jak Stany Zjednoczone, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Niemcy czy na przykład Włochy, Hiszpania i Irlandia mają w tej mierze większe doświadczenie i wykonuje się tych operacji znacznie więcej. Wyniki są zachęcające. Planujemy, oczywiście jeszcze po naszych obserwacjach, przeprowadzić kilka operacji. Na razie jesteśmy pierwsi w naszej części Europy.

Rozmawiał Jerzy Dziekoński

01.09.2023
Zobacz także
  • Nowatorskie soczewki wewnątrzgałkowe w Katowicach
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta