×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Trochę skomplikowane i trochę proste

Klaudia Torchała

Jeżeli chory na cukrzycę jest już w takim stanie, że nie może przyjmować glukozy doustnie – bo jest nieprzytomny i podanie czegokolwiek grozi zachłyśnięciem – wówczas pozostaje w warunkach szpitalnych dożylne podanie glukozy, a w warunkach domowych – wstrzyknięcie glukagonu – mówi konsultant krajowy do spraw diabetologii prof. dr hab. n. med. Krzysztof Strojek.


Prof. Krzysztof Strojek. Fot. MP

Na cukrzycę w Polsce choruje 3 mln osób, a na świecie ponad 460 mln. Choroba znana od starożytności w XXI wieku została uznana za niezakaźną epidemię.

Konsultant krajowy ds. diabetologii przypomniał, jakie są najczęstsze powikłania tej choroby, jak rozpoznać niebezpieczny stan dla życia i zdrowia każdego diabetyka – hipoglikemię. Uczulił, że osoba nieprzytomna to też może być chora na cukrzycę. Wyjaśnił, że w takim wypadku należy nie tylko wezwać karetkę, ale podać glukagon – hormonalny zastrzyk z pomarańczowego pudełeczka, który każdy diabetyk powinien nosić przy sobie.

Klaudia Torchała (PAP): W uproszczeniu powiedziałabym, że cukrzyca to brak najbardziej pożądanego stanu, czyli poziomu cukru na czczo w przedziale od 70 mg/dl do 100 mg/dl? Co ten stan faktycznie oznacza?

Prof. Krzysztof Strojek: Jeśli nasza glikemia osiąga ten poziom oznacza to, że nasz organizm pracuje prawidłowo. Spala on wtedy glukozę potrzebną do wytworzenia energii życiowej i nie powoduje dodatkowych czynników ryzyka w postaci zaburzeń gospodarki np. nadciśnienia tętniczego, otyłości i zagrożenia wysokim cholesterolem. Są to czynniki, które występują łącznie w przypadku cukrzycy typu 2. i sprzyjają rozwojowi powikłań sercowo-naczyniowych, a więc zawałom serca, udarom mózgu czy miażdżycy naczyń obwodowych.

Leczenie cukrzycy – upraszczając – polega na osiągnięciu stanu odpowiedniego stężenia glukozy we krwi. Po drodze czyha jednak wiele niebezpieczeństw. Zacznijmy od hiperglikemii. Zaczyna się ona od tzw. progu nerkowego, czyli poziomu stężenia glukozy przekraczającego 180 mg/dl?

Niekoniecznie od progu nerkowego. Wartości powyżej 100 mg/dl na czczo i przekraczające 140 mg/dl po posiłku są stanem podwyższenia cukru we krwi, czyli faktycznie już stanem hiperglikemii. Stan ten indukuje zmiany w naczyniach krwionośnych, które prowadzą do rozwoju wielu powikłań. Przy czym trzeba pamiętać, że leczenie cukrzycy to nie tylko obniżenie poziomu glukozy, ale normalizacja poziomu cholesterolu, ciśnienia tętniczego i masy ciała.

Wspomniał pan o konsekwencjach hiperglikemii.

Mamy tutaj do czynienia z powikłaniami typu sercowo-naczyniowego, o których mówiłem. Według danych epidemiologicznych co trzeci pacjent jest nimi dotknięty. Natomiast, niezależnie od tego, hiperglikemia powoduje uszkodzenie wzroku, nerek, nerwów, rozwój zespołu stopy cukrzycowej, który niesie za sobą groźbę amputacji kończyny. Są to tzw. mikroangiopatie.

Ale to, co spędza sen z powiek osób z cukrzycą, to stan hipoglikemii. Stężenie glukozy we krwi zaczyna gwałtowanie zmniejszać się na skutek np. zbyt dużej dawki insuliny podanej do posiłku, intensywnego wysiłku, entuzjazmu albo u dorosłych – alkoholu. W skrajnych przypadkach zagraża on zdrowiu, a nawet życiu.

Faktycznie. Hipoglikemia może zagrażać życiu i zdrowiu chorego, bo jeżeli nie zareaguje on na objawy hipoglikemii, może stracić przytomność.

Jak rozpoznać taki stan i jak na niego reagować?

Jak najszybciej, gdy pojawiają się objawy hipoglikemii, czyli drżenie rąk, potliwość, kołatanie serca, uczucie głodu, niepokoju – podać coś słodkiego. I to natychmiast. Cola jest dobrym rozwiązaniem, bo zawiera dużo cukru, lub posłodzony cukrem płyn lub glukoza, jeśli chory posiada ją przy sobie. Natomiast jeżeli chory na cukrzycę jest już w takim stanie, że nie może przyjmować glukozy doustnie – bo jest nieprzytomny i podanie czegokolwiek grozi zachłyśnięciem – wówczas pozostaje w warunkach szpitalnych dożylne podanie glukozy, a w warunkach domowych – wstrzyknięcie glukagonu.

To pomarańczowy zastrzyk, który chory na cukrzycę powinien mieć zawsze przy sobie, szczególnie jeśli jest to cukrzyca typu 1.

Ampułkostrzykawka zawiera 1 mg glukagonu – hormonu, który podnosi stężenie glukozy we krwi o ok. 50 mg% (inaczej mg/dl – PAP), co wystarcza do wybudzenia chorego ze stanu śpiączki. Alternatywą jest nowa forma glukagonu w postaci donosowej, niestety bardzo droga. Należy pamiętać, że po wybudzeniu chorego i tak trzeba mu podać coś słodkiego, aby utrzymać wyższy poziom glikemii i zabezpieczyć przed kolejnym spadkiem.

Czyli jeśli widzimy osobę, która jest nieprzytomna, to musimy wziąć pod uwagę, że może to być osoba z cukrzą, który wymaga natychmiastowej pomocy. Oprócz wezwania karetki, co powinniśmy jeszcze zrobić? Wiem, że są specjalne opaski informujące, że ktoś ma tę chorobę.

Tak, po wezwaniu pomocy powinniśmy taką osobę przeszukać. Sprawdzić, czy ma przy sobie opaskę i zastrzyk. Podanie glukagonu jest trochę skomplikowane i trochę proste, bo w tym pomarańczowym pudełku znajduje się ampułka z substancją suchą i kapsułka z płynem. Należy płyn wstrzyknąć do ampułki z substancją suchą, potem nabrać z powrotem do strzykawki i podać. Można to zrobić podskórnie lub domięśniowo. Jest też taka kolokwialna odpowiedź na pytanie, gdzie podać glukagon: wszystko jedno gdzie, byle nie w oko.

Można zastrzyk wykonać także przez ubranie…

Oczywiście, można podać go na przykład przez spodnie w udo.

Edukatorzy uczą osoby ze świeżo rozpoznaną cukrzycą, by – odwrotnie niż James Bond – glukagon podawali zmieszany, ale niewstrząśnięty, bo to hormon białkowy, podobnie jak insulina, który szybko pieni się.

Rzeczywiście substancję suchą należy wymieszać dokładnie i pozwolić jej się dobrze rozpuścić.

Często jednak nie zdajemy sobie sprawy, że młody człowiek na przykład na imprezie, który traci przytomność lub zaczyna zachowywać się dziwnie, chociaż nie tknął kieliszka, to może być właśnie chory na cukrzycę.

Tak, to jest dosyć niebezpieczne, bo w stanie hipoglikemii chory przed utratą przytomności może zachowywać się tak, jakby był w stanie upojenia alkoholowego. A jeśli nawet pije w niewielkich ilościach, to i tak czuć od niego alkohol. Zaczyna się zachowywać w sposób niekontrolowany, a my robimy pewne błędne założenie – jest pijany. Tymczasem zawsze trzeba uwzględnić, że taki człowiek może mieć hipoglikemię. Dlatego chorym zalecamy w czasie imprez – są one oczywiście dozwolone – oznaczać sobie poziom glikemii we krwi, jeść coś przy piciu alkoholu i nosić opaskę, która poinformuje otoczenie, że ma się cukrzycę.

I przede wszystkim, jak każdej innej choroby nie wstydzić się, by nie wyrządzić sobie milczeniem krzywdy?

Jak najbardziej. Na szczęście widzimy, że to z czasem zmienia się. Cukrzyca przestaje być wstydliwą chorobą, a i świadomość społeczeństwa na jej temat wzrasta.

Rozmawiała Klaudia Torchała (PAP)

27.01.2022
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta