Pod względem wydatków na ochronę zdrowia wśród państw OECD wyprzedzamy tylko Turcję i Meksyk. Pod względem liczby lekarzy per capita zajmujemy 30. miejsce – na 34 kraje OECD. Pod względem liczby pielęgniarek – 28.
Fot. OECD
W głównym zestawieniu wskaźników dotyczących zasobów systemu ochrony zdrowia plasujemy się w pierwszej dziesiątce krajów OECD tylko raz – pod względem liczby łóżek per capita jesteśmy na... szóstym miejscu. W środku stawki (19. miejsce) Polska znajduje się tylko raz – pod względem liczby stanowisk tomografii komputerowej. Ale już liczba aparatów do rezonansu magnetycznego daje nam 28. miejsce.
Żadnych zaskoczeń: niechlubne ostatnie miejsce zajmujemy w dziedzinie wydatków na leki dostępne w obrocie detalicznym. Z pieniędzy publicznych średnio w krajach OECD finansowane jest 57 proc. wydatków na leki. Kolejne 5 proc. to wydatki z ubezpieczeń dodatkowych. Reszta, 37 proc., pochodzi bezpośrednio z kieszeni pacjenta. A w Polsce? Płatnik publiczny pokrywa 32 proc. wydatków na leki. 68 proc. płacą sami pacjenci.
Warto pamiętać, że podobny poziom finansowania leków z pieniędzy publicznych mają Stany Zjednoczone i Kanada (odpowiednio 34 i 36 proc.). Ale w tych krajach działają ubezpieczenia dodatkowe, które finansują kolejną 1/3 wydatków na leki, więc pacjenci z własnej kieszeni pokrywają odpowiednio 30 i 34 proc. wydatków na ten cel.
Jutro w portalu mp.pl szczegółowe omówienie raportu OECD.