×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Czy w Polsce zabraknie lekarzy? "Jeden lekarz w Polsce udziela średnio 3168 porad rocznie"

Małgorzata Solecka
Kurier MP

Polska jest jednym z niewielu krajów OECD, w którym liczba lekarzy na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat nie wzrosła. Na tysiąc mieszkańców w 2000 roku było ich 2,2 i taki sam wskaźnik mieliśmy w 2013 roku. Średnia OECD to 3,3 lekarza na 1000 mieszkańców (wobec 3 w 2000 roku).

doctor

Fot. Darko Stojanovic / Pixabay

Rekordowa liczba czynnych zawodowo lekarzy jest w Grecji (6,3), Norwegii (4,3). Wielka Brytania, która w 2000 roku miała wskaźnik 2, w tej chwili wykazuje 2,8 lekarza na 1000 mieszkańców.

W najnowszym raporcie „Health at a Glance 2015” autorzy zwracają uwagę, że na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat znacząco zwiększyła się liczba lekarzy powyżej 55. roku życia. Danych z Polski nie ma, ale średnia OECD nie pozostawia złudzeń: w 2000 roku więcej niż 55 lat miał co piąty lekarz. W tej chwili – co trzeci. Dlatego większość krajów OECD już kilkanaście lat temu zdecydowała się na zwiększenie liczby miejsc na studiach medycznych. W tej chwili największą liczbą absolwentów medycyny na 100 tysięcy mieszkańców może pochwalić się Irlandia (20,3), Dania (19,7) i Australia (15). Średnia OECD to 11,5.

Czynni zawodowo lekarze w krajach OECD i współpracujących z OECD. Żródło: Health at a Glance 2015. OECD Indicators

Polska ze wskaźnikiem absolwentów 9,9 nie może się równać nie tylko z liderami zestawienia, ale choćby z Czechami (12,7). Co prawda liczba absolwentów kierunków medycznych w naszym kraju wzrosła w porównaniu z 2000 rokiem o blisko 50 proc., ale wzrost ten zaczął się dopiero w 2007 roku.

Przepływy kadr

Liczba praktykujących w danym kraju lekarzy nie zależy tylko od liczby miejsc na studiach medycznych, ale również od migracji. Raport OECD przypomina, że migracje lekarzy nie są nowym zjawiskiem, ale w ostatnich latach zdecydowanie zwiększyła się siła, z jaką kraje wysokorozwinięte i najzamożniejsze „wysysają” specjalistów z krajów o mniejszym potencjale. W liczbach bezwzględnych największa liczba lekarzy wykształconych za granicą pracuje w USA (200 tysięcy). Na drugim miejscu (48 tysięcy) jest Wielka Brytania – nieobecność tego kraju w ścisłej czołówce liczby absolwentów i jednoczesne dość gwałtowne zwiększenie liczby lekarzy per capita (z 2 do 2,8 w ciągu trzynastu lat) są dowodem, że to właśnie migracja ratuje brytyjski system ochrony zdrowia.

Skąd pochodzą lekarze zasilający szeregi medyków w USA i Wielkiej Brytanii? Dla Stanów Zjednoczonych głównym rezerwuarem kadr są kraje azjatyckie – stamtąd pochodzi niemal co drugi lekarz-imigrant. 13 proc. to mieszkańcy Karaibów, 11 proc. pochodzi z krajów Unii Europejskiej. 6 proc. lekarzy pracujących w Stanach pochodzi z Afryki. Podobnie wygląda sytuacja w Wielkiej Brytanii – co trzeci lekarz-imigrant pochodzi z Indii, 18 proc. – z krajów UE, 11 proc. – z Pakistanu.

Jeśli chodzi o udział procentowy lekarzy-imigrantów, liderem jest Izrael (prawie 60 proc. czynnych zawodowo lekarzy kształciło się w innych krajach). Kolejne kraje to Nowa Zelandia (43,5 proc.), Norwegia (35,8 proc.), Irlandia (34,2 proc.), Australia (30 proc.) i Wielka Brytania (28,7 proc.). Jak można się domyślać, Polska w tym rankingu praktycznie się nie liczy – zajmujemy przedostatnie miejsce (1,8 proc.), wyprzedzając jedynie Turcję.

Udział procentowy lekarzy-imigrantów wśród lekarzy praktykujących w krajach OECD i współpracujących z OECD. Żródło: Health at a Glance 2015. OECD Indicators

Koreańczycy – rekordziści

Z raportu OECD wynika też, że na przestrzeni lat 2005-2013, mimo kryzysu finansowego, zarobki lekarzy rosły – w różnym tempie, ale we wszystkich krajach. Szybciej rosły przy tym zarobki specjalistów niż lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej (GP, lekarze rodzinni). Jednak danych z Polski, dotyczących zarobków lekarzy, brak.

Są natomiast dane dotyczące pracy. Jeden lekarz w Polsce udziela średnio 3168 porad rocznie. Nie jesteśmy przy tym w ścisłej czołówce. Wśród krajów OECD nie do pobicia są Koreańczycy (6732 porady rocznie) oraz Japończycy (5633). Ale wyprzedzają nas również Węgrzy – 3646 porad rocznie.

Zapaść w liczbie pielęgniarek

Pod względem liczby pielęgniarek w przeliczeniu na 1000 mieszkańców liderem jest Szwajcaria (17,4), niewiele gorszy wskaźnik ma Norwegia (16,7). Średnia OECD to 9,1. Liczba pielęgniarek w Polsce (5,3) jest jedną z najniższych. Nadziei na zmianę nie dają dane dotyczące liczby absolwentów kierunków pielęgniarskich. W Korei jest ich 97 na 100 tys. mieszkańców, w Danii – 92, w Szwajcarii – 82. Średnia OECD – 47. W Polsce – 36.

Autorzy raportu stwierdzają, że zjawisko migracji wśród pielęgniarek nie jest tak powszechne jak wśród lekarzy, co nie znaczy że nie istnieje. Najwięcej pielęgniarek (i pielęgniarzy) zza granicy pracuje w Norwegii (24,3 proc.), Szwajcarii (18,7 proc.) i Austrii (16 proc.). Średnia dla OECD to 5,9 proc.

Jednym z krajów, z których pielęgniarki migrują, jest Polska. We Włoszech co dziesiąta pielęgniarka pochodzi z naszego kraju, w Wielkiej Brytanii 3 proc. pielęgniarek to Polki.

06.11.2015
Zobacz także
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta