×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Premier w exposé: darmowe leki dla seniorów. Przyszły wiceszef MZ w jej rządzie: to pomysł z PRL

Małgorzata Solecka
Kurier MP

Jarosław Pinkas, Krzysztof Łanda, Piotr Gryza... zdumiewać może to, że za demontaż systemu ubezpieczeń zdrowotnych będą odpowiadać ludzie, którzy tworzyli system oparty na kasach chorych. I którzy dali się poznać jako zwolennicy umiarkowanych rozwiązań rynkowych w ochronie zdrowia.

Beata Szydło, Krzysztof Łanda

Premier Beata Szydło podczas wygłaszania exposé; Krzysztof Łanda, typowany na wiceministra zdrowia w rządzie Beaty Szydło. Fot. Sławomir Kamiński, Krzysztof Karolczyk / Agencja Gazeta

Ochronie zdrowia? Konstanty Radziwiłł tuż po zaprzysiężeniu mówił, że chce zmienić system ochrony zdrowia w służbę zdrowia. To coś więcej niż kwestia semantyki: kilkanaście lat temu, w latach 1999-2000, lekarze – również przedstawiciele samorządu lekarskiego – zżymali się, gdy słyszeli określenie „służba zdrowia”. – Nie jesteśmy służbą. Nie ma „służby zdrowia”, jest „ochrona zdrowia” – słyszeli dziennikarze.

Ważniejsze od pojęć jest dorobek, z którym do resortu zdrowia przyjdzie nowa ekipa. Dorobek, który świadczy również o ich dotychczasowych poglądach na to, jak powinien wyglądać system ochrony zdrowia. System, na którego tworzenie część z nich miała realny wpływ.

Jarosław Pinkas

To jeden ze współtwórców systemu opartego na kasach chorych, za czasów rządu Jerzego Buzka jeden z dyrektorów Mazowieckiej Kasy Chorych. Kluczowa postać dla polskiej medycyny rodzinnej, współtwórca Kolegium Lekarzy Rodzinnych. Bliski współpracownik prof. Zbigniewa Religi w Instytucie Kardiologii w Aninie, w końcu – wiceminister zdrowia w ekipie prof. Religi.

Wspierał swojego szefa między innymi w staraniach o utrzymanie systemu opartego na ubezpieczeniu zdrowotnym. Prof. Zbigniew Religa przez większą część swojego urzędowania w resorcie w latach 2005-2007 toczył walkę z PiS o to, by nie wracać do budżetowego systemu finansowania ochrony zdrowia. Jednym z kluczowych projektów, jakie udało się przygotować ekipie profesora Religi, był ten o koszyku gwarantowanych świadczeń medycznych – trzy miesiące przed wyborami 2007 roku to właśnie wiceminister Jarosław Pinkas prezentował efekt prac zakładający, że w placówkach (również publicznych) obok świadczeń bezpłatnych, gwarantowanych w ramach koszyka, wykonywane będą procedury odpłatne.

„Leczymy wszystkich pacjentów, wszystkie choroby, ale nie wszystkimi metodami” – takie było motto prac nad koszykiem świadczeń. Warto pamiętać, że w czasie dwuletniej kadencji profesor Religa korzystał z efektów prac swojego zespołu z lat 2000-2005, który przygotowywał kompleksową propozycję reformy systemu ochrony zdrowia w kierunku zdecydowanie rynkowym. W 2002 roku Jarosław Pinkas, jeden z członków zespołu, mówił w radiowej Jedynce , że „Polacy płacą podstawowe ubezpieczenia zdrowotne i spodziewają się, że za te pieniądze powinni mieć dostęp do wszystkich usług medycznych, nawet tych najbardziej nowoczesnych i drogich, ale nie jest to możliwe”.

Za optymalne, wtedy, rozwiązanie uważał takie, w którym pacjent płacący obowiązkowe stawki ubezpieczenia zdrowotnego byłby leczony według standardów podstawowych, natomiast pacjent ubezpieczony dodatkowo, a cierpiący na tę samą chorobę, miałby dostęp do najnowocześniejszych sposobów leczenia. W podobnym duchu były prowadzone prace nad koszykiem świadczeń w latach 2005-2007.

Trudno też uznać Jarosława Pinkasa za przeciwnika dostępu prywatnych świadczeniodawców do publicznych pieniędzy (w exposé Beata Szydło wyraźnie zapowiedziała, że publiczne pieniądze na ochronę zdrowia będą trafiać do publicznych placówek): „Dzięki współpracy prywatnych inwestorów z publicznym sektorem ochrony zdrowia polskiej medycynie udało się osiągnąć naprawdę olbrzymie sukcesy. Spójrzmy choćby na konsekwentnie poprawiające się wskaźniki leczenia zawału serca w Polsce: zawałów jest dzisiaj zdecydowanie mniej niż kiedyś, ponieważ chorzy są nowocześniej leczeni i szybciej trafiają do lekarzy (...)” – mówił dwa lata temu jako członek Zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szpitali Prywatnych.

Piotr Gryza

Gryza był pierwszym dyrektorem Mazowieckiej Kasy Chorych, potem prezesem Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych, jednym ze współtwórców reformy wprowadzanej przez rząd Jerzego Buzka. W ostatnich miesiącach funkcjonowania rządu Buzka w UNUZ powstał pierwszy projekt ustawy przewidującej wprowadzenie ubezpieczeń dodatkowych a nawet – prywatnych kas chorych.

Nie był to „wypadek przy pracy”. W 2003 roku, podczas spotkania Niezależnego Zrzeszenia Studentów (Piotr Gryza był jednym z działaczy pierwszego NZS), sam wspominał: „W momencie, kiedy przyszła nowa ekipa (rok 2001, rząd Leszka Millera – red.) odszedłem stamtąd. Zajmowałem się działalnością consultingową w zakresie prywatnego rynku ubezpieczeń zdrowotnych, właściwie prywatnego rynku świadczeń zdrowotnych - takie analizy robiłem dla firm prywatnych, które chciały wchodzić w rynek ubezpieczeń a właściwie świadczyć usługi zdrowotne.”

Krzysztof Łanda

Za politykę lekową w ekipie Konstantego Radziwiłła ma odpowiadać Krzysztof Łanda, prezes Fundacji Watch Health Care. Kilka tygodni przed październikowymi wyborami na zadane przez „Rynek Aptek” pytanie o obietnicę darmowych leków dla seniorów (która, przypomnijmy, została wymieniona przez premier Beatę Szydło jako priorytet na pierwsze sto dni rządu) odpowiadał tak: „To hasło wyborcze i nic więcej. Nawet, gdyby je zrealizowano, to pytanie o szczegóły. (...) Pamiętajmy, że jak oferuje się leki czy inne świadczenia za darmo, to dochodzi do efektu znanego z dawnych czasów PRL. Ludzie zaczynają takie produkty gromadzić w domach. Kiedy leki tracą okres ważności, zwykle lądują w koszu. Dlatego uważam, że musi być jakieś istotne kwotowo współpłacenie ze strony pacjenta. Na przykład wspomniane 9 zł opłaty ryczałtowej za opakowanie. Jeśli coś jest darmowe albo za 1 zł, to ludzie nie będą tego szanować”.

Krzysztof Łanda w ostatnich latach również wielokrotnie wspierał pomysły zmierzające do wprowadzania dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych jako mechanizmu ułatwiającego dostęp do części świadczeń zdrowotnych i zapewniającego dodatkowe finansowanie systemu. „Najbezpieczniejszym politycznie sposobem „dosypania pieniędzy" jest wprowadzenie nowego typu ubezpieczeń dodatkowych – komplementarnych – które zapewnią osobom dbającym o swoje zdrowie dostęp do najnowszych i najbardziej innowacyjnych metod leczenia, tych, których nie finansuje dziś NFZ – pisał rok temu na łamach „Rzeczpospolitej”. – Zamiast wydawać 80 zł miesięcznie na papierosy, wielu wykupiłoby takie polisy, a w razie zachorowania byliby leczeni zgodnie z najnowszą wiedzą medyczną. Odciążyliby system finansowany przez NFZ, a więc zmniejszyłyby się kolejki po świadczenia finansowane przez fundusz. Poprawiłaby się konkurencyjność na rynku i pojawiły dodatkowe środki na opiekę zdrowotną”.

Ciekawe miesiące

Patrząc na skład (ciągle nieoficjalny) kierownictwa Ministerstwa Zdrowia trudno oprzeć się wrażeniu, że czekają nas ciekawe miesiące. Wprowadzenie systemu budżetowego finansowania ochrony zdrowia nie musiałoby wcale oznaczać rezygnacji z wprowadzania do niego elementów racjonalnego zarządzania popytem i podażą, również w postaci czy to współpłacenia, czy dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych. Czy obok mocno socjalnego programu PiS dla zdrowia partia Jarosława Kaczyńskiego ma wariant zapasowy, albo taki, który będzie realizowany równolegle?

Trudno uwierzyć, że darmowe leki i zapewnianie wszystkim pacjentom dostępności do wszystkich świadczeń mają realizować ministrowie, którzy – pełniąc różne funkcje – do tej pory nie odrywali się od ekonomicznych aspektów rzeczywistości, w jakich funkcjonuje system ochrony zdrowia. I w jakich będzie funkcjonował, nawet jeśli zostanie przemianowany z powrotem na „służbę zdrowia”.

19.11.2015
Zobacz także
  • Szydło: lekarze nie będą już księgowymi
  • Resort ekspertów?
  • Nowi wiceministrowie zdrowia. Pomogą ministrowi Radziwiłłowi?
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta