Przez pięć tygodni Arletta Chryścionko, specjalista chorób wewnętrznych i chorób płuc, pracowała jako wolontariusz w Malawi w CURE Hospital oraz w Queen Elizabeth Hospital na oddziale pulmonologii. Arletta na co dzień pracuje w Szpitalu Św. Wincentego a Paulo w Gdyni na oddziale chorób wewnętrznych. Ponadto od 14 lat pracuje w Hospicjum Św. Wawrzyńca. Wolontariat w Malawi zrealizowała w ramach bezpłatnego urlopu, pokrywając koszty przelotu i pobytu na miejscu. W piątek wróciła do Polski.
- Poznałam tutaj wielu wspaniałych ludzi, wolontariuszy, tutejszych mieszkańców, nawiązało się trochę przyjaźni które na pewno zabiorę ze sobą – opowiada o swoich wrażeniach z pobytu we wschodniej Afryce – nie żegnam się na zawsze ani z Malawi ani z kontynentem afrykańskim, będę chciała kontynuować moją pracę wolontariusza w tych rejonach – zapewnia.
Jak mówi Arletta, Malawijczycy to, pomimo panującej tu biedy i trudnych warunków życia, dumny i sympatyczny naród. Tutaj po prostu nie wypada się nie zatrzymać i nie zagadnąć spotkaną osobę. I wszyscy są zawsze uśmiechnięci a czas ma zupełnie inny wymiar. Jednak potrzeb w Malawi jest wiele. W szpitalach i aptekach brakuje leków a także sprzętu medycznego, a to, co jest dostępne, to mniej niż podstawa. Brak też edukacji. Zaledwie dwa lata temu wprowadzono powszechny obowiązek kształcenia na poziomie podstawowym, ale i tak rodzice często nie posyłają dzieci do szkoły, bo ich na to nie stać. Uniwersytety medyczne działają dopiero od niedawna, a lekarzy wciąż brakuje. Jeśli są, to najczęściej w dużych miastach, a w mniejszych ośrodkach leczą felczerzy. W rejonie, gdzie pracowała Arletta jest tylko jeden pulmonolog, chociaż gruźlica to tutaj częsta choroba. Służba zdrowia w dużej mierze działa dzięki wolontariuszom z Europy i datkom organizacji charytatywnych.
Arletta pracowała w szpitalach podczas dyżurów oraz podczas wyjazdów do punktów medycznych, gdzie zgłaszają się pacjenci, którzy nie są w stanie pokonać długiej drogi do szpitala; czasami po prostu nie mają pieniędzy. Przygotowała również wykład dla lekarzy z Queen Elizabeth Hospital na temat przewlekłych obturacyjnych chorób płuc. Na potrzeby szpitala QEH przekazała też spirometr z oprogramowaniem i laptop do spirometru, pulsoksymetry oraz trochę leków, które zakupiła z datków przekazanych przez osoby prywatne za pośrednictwem PMM.
W Malawi od prawie roku są również Karolina i Piotr Siwiccy z dziećmi. Karolina jest ortopedą i pracuje w szpitalu w Blantyre, a jej mąż wspiera ośrodek swoim doświadczeniem administracyjnym. Rodzina Siwickich gościła Arlettę w swoim malawijskim domu podczas jej pobytu tam.
Polska Misja Medyczna ma zaszczyt patronować wolontariatowi rodziny Siwickich i Arletty Chryścionko w Malawi.
