Budżet państwa nie zapłaci za skrócenie kolejek do części świadczeń. Zamiast dotacji z budżetu, jak już informowaliśmy, pieniądze na ten cel zostaną uruchomione z rezerw NFZ. Zapowiedział to na środowej Komisji Zdrowia minister Konstanty Radziwiłł.
Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
Dziś minister tłumaczył dziennikarzom na konferencji prasowej, że choć specustawa rządowa, nad którą pracuje Sejm, opiewa na kwotę dziesięć razy niższą, niż wstępne przymiarki resortu zdrowia, jest tylko pierwszym etapem zwiększenia puli pieniędzy na zdrowie w tym i w przyszłym roku.
Konstanty Radziwiłł poinformował m.in., że już została podjęta decyzja o uruchomieniu pieniędzy zgromadzonych w Funduszu Rezerwowym NFZ – pół miliarda złotych ma trafić do placówek zdrowotnych na dodatkowe operacje usuwanie zaćmy, wszczepienia endoprotez oraz wysokospecjalistyczną diagnostykę (rezonans magnetyczny, tomografia komputerowa). - Może się okazać, że problem wieloletnich kolejek znacząco zredukujemy – mówił w czwartek minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. W pierwotnym projekcie specustawy, która została ujawniona w DGP pod koniec sierpnia na ten cel miało trafić ok. 2 mld zł.
Około ćwierć miliarda złotych z Funduszu Zapasowego ma zostać wydana na podwyższenie wyceny części procedur od 1 października tego roku (chodzi m.in. o świadczenia onkologiczne).
Konstanty Radziwiłł powiedział także, że resort zdrowia chce zapłacić placówkom „w znaczącym stopniu” za nadwykonania z pierwszych trzech kwartałów tego roku. Na ten cel miałoby zostać przeznaczonych 1-1,5 miliarda złotych dotacji budżetowej. Jednak czy pieniądze będą, i ewentualnie – ile, okaże się po 15 października, kiedy resort finansów będzie miał więcej informacji na temat stanu budżetu. – Na razie ze względu na procedury uruchomienie tych pieniędzy nie jest możliwe – stwierdził minister zdrowia. Nie wiadomo, czy jeśli resort finansów da zielone światło, rząd przygotuje nową specjalną ustawę, czy też zostanie znowelizowana ta, nad którą pracuje Sejm.
Warto przypomnieć, że kilka dni temu wicepremier Mateusz Morawiecki wyraźnie stwierdził, że dodatkowe pieniądze, jakimi jednorazowo budżet państwa może zasilić ochronę zdrowia w latach 2017-2018 to maksimum 1,5 miliarda złotych. Ponad pół miliarda złotych to wydatki na sprzęt, specjalna ustawa pozwala też na wydanie dodatkowych 100 mln złotych na szczepionki. W tej sytuacji w wariancie realistycznym środki na nadwykonania (jeśli pozwoliłaby na to kondycja budżetu) mogłyby wynieść ok. 500 mln złotych, w wariancie optymistycznym – około miliarda.