×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Kosztowne porozumienie

Dziennik Gazeta Prawna, Rzeczpospolita

Wskutek porozumienia młodych lekarzy z ministrem zdrowia wzrost wynagrodzenia rezydentów po trzecim roku specjalizacji w dziedzinach deficytowych może wynieść prawie 50% (dla osób, które zadeklarują pracę w Polsce po zakończeniu rezydentury) – z 4006 zł do 6000 zł. Szacunkowo przekłada się to na wzrost kosztu jednej „nitki” dyżurowej zabezpieczanej przez takich lekarzy o 240 tys. zł rocznie. W przypadku 10 nitek dyżurowych koszt dla szpitala wynosiłby nawet 2,4 mln zł rocznie – szacuje „Dziennik Gazeta Prawna”.

Fot. Jacek Babiel / Agencja Gazeta

Dużo trudniej oszacować koszt wzrostu wynagrodzeń lekarzy specjalistów, którzy zadeklarują pracę w jednym podmiocie leczniczym. Dane na temat wynagrodzeń tej grupy są bardzo rozbieżne, dodatkowo porozumienie nie dotyczy bardzo powszechnych umów cywilnoprawnych. Można jednak oszacować, że w przypadku specjalistów z wynagrodzeniem zasadniczym 4000 zł brutto i co najmniej 20-letnim okresem stażowym roczny koszt wzrostu wynagrodzeń – bez uwzględniania pochodnych dyżurowych – wyniesie prawie 50 tys. zł. W sytuacji dużego szpitala zatrudniającego 200 specjalistów przełoży się to na kwotę prawie 10 mln zł rocznie – wylicza „DGP”.

Obiecany wzrost wynagrodzeń dla specjalistów może sprawić, że koszty płacowe szpitali wzrosną o 30% – pisze z kolei „Rzeczpospolita”.

– Porozumieniem z rezydentami minister zdrowia otworzył puszkę Pandory – uważa Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. I tłumaczy, że zgodnie z dokumentem lekarze zapewnili sobie podwyżkę o 48% – Rozumiem więc, że podwyżki dla pozostałych grup pracowników szpitali będą proporcjonalne – mówi.

– Dobrze, że rezydentom udało się wynegocjować wzrost wynagrodzeń, ale o ile ich podwyżkę pokryje budżet państwa, o tyle podniesienie wynagrodzenia specjalistom w sytuacji, w której nie określono źródła finansowania, dotknie wprost budżetów szpitali – komentuje Jakub Szulc, ekonomista, były wiceminister zdrowia. – Jeśli na system wynagrodzeń pracowników patrzeć jak na system naczyń połączonych, to podniesienie wynagrodzeń jednej grupie zawodowej będzie z dużym prawdopodobieństwem skutkować roszczeniami innych grup, takich jak pielęgniarki, fizjoterapeuci czy technicy medyczni.

06.03.2018
Zobacz także
  • Bitwa o wynagrodzenia?
  • Szumowski: chcemy dać lekarzom przyzwoite wynagrodzenie
  • Rozporządzenie dot. wynagrodzeń rezydentów podpisane
  • "Niskie wynagrodzenia decydują o emigracji"
  • Rząd przyjął projekt ustawy o minimalnym wynagrodzeniu w służbie zdrowia
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta