Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zmarł, nie odzyskawszy przytomności, kilkanaście godzin po ataku nożownika. Już po przeprowadzonej w nocy operacji lekarze określali stan pacjenta jako bardzo ciężki, wręcz krytyczny a rokowania – niepewne.
Paweł Adamowicz podczas Finału WOŚP, 13 stycznia 2019. Fot. Bartosz Bańka / Agencja Gazeta
O życie prezydenta Gdańska walczył ośmioosobowy zespół lekarzy z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego. W południe lekarze przekazali informacje o stanie pacjenta: Adamowicz nie oddycha samodzielnie, maszyny zastępują pracę i serca, i płuc.
- Lekarze nie owijają w bawełnę. Trwa walka o życie Pawła Adamowicza – mówił rano Aleksander Hall, bliski przyjaciel prezydenta Gdańska i jego rodziny. Rzeczywiście, już z tego co w nocy dziennikarzom przekazywał dr hab. Tomasz Stefaniak, chirurg specjalizujący się w chirurgii przewodu pokarmowego (Adamowicz w wyniku ataku nożownika, który pchnął go nożem kilka razy, ma poważnie uszkodzone serce, przeponę i narządy znajdujące się w jamie brzusznej), można było wnioskować, że lekarze szanse pacjenta oceniają z wielką ostrożnością. Najczęściej powtarzał się przekaz: „stan niepewny, walczymy”.
Do Gdańska przyjechał już przed południem minister zdrowia Łukasz Szumowski – obecność szefa resortu zdrowia była wyrazem wsparcia zarówno dla Pawła Adamowicza i jego najbliższych, jak i walczących o utrzymanie polityka przy życiu lekarzy z UCK.
Około godziny 14.30 dr Tomasz Stefaniak przekazał mediom informację o zgonie Pawła Adamowicza. – Z najgłębszym żalem musimy państwa poinformować, że przegraliśmy walkę o życie pana prezydenta.
Potwierdziły się nieoficjalnie informacje, że sprawca – 27-letni Stefan W. – ma za sobą leczenie psychiatryczne a noc spędził w szpitalu. Chorobę psychiczną miano u niego stwierdzić podczas odsiadywania wyroku (W. zakończył odbywanie kary w grudniu 2018 roku). To jednak nie jest przeszkodą w postawieniu zarzutów – i prokuratura najpierw postawiła zarzut usiłowania zabójstwa z motywu zasługującego na szczególne potępienie, a po ogłoszeniu informacji o śmierci Pawła Adamowicza zmieniła go na zarzut zabójstwa. W. będzie jednak poddany badaniom psychiatrycznym i dopiero one przesądzą, czy zostanie uznany za poczytalnego w chwili popełnienia przestępstwa.
O 15.00 na specjalnie zwołanej konferencji prasowej Jerzy Owsiak poinformował, że zrezygnował z funkcji prezesa fundacji WOŚP.