×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Przestają ratować system

Ewa Stanek-Misiąg

Na wtorkowym spotkaniu ministra zdrowia z fizjoterapeutami i diagnostami, Łukasz Szumowski zobowiązał się do sprawdzenia zmieniających wynagrodzenia porozumień zawartych po majowym proteście. Kolejne spotkanie zaplanowano na początek przyszłego tygodnia.

diagnostyka
Fot. pixabay.com

Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że w większości placówek fizjoterapeuci i diagności otrzymali postulowane w maju podwyżki. Zdaniem Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Medycznych Laboratoriów Diagnostycznych i Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii podwyżki otrzymało ok. 30% osób objętych porozumieniem zawartym 30 maja.

Oprócz żądania wzrostu wynagrodzeń (500 zł teraz i kolejne 500 zł od stycznia), związkowcy domagają się finansowania szkoleń, adekwatnej wyceny świadczeń, szybkiego dostępu pacjenta do fizjoterapeuty i braku limitów na badania laboratoryjne oraz poprawy wynagrodzeń i warunków pracy dla innych zawodów medycznych.

Agnieszka Gierszon z KZZPMLD: Poprzedni protest nie przyniósł żadnych zmian. Domagaliśmy się pieniędzy celowanych na nasze grupy zawodowe. Wyliczonych w konkretnych kwotach dla konkretnych osób. Tak, jak to się dzieje w przypadku lekarzy czy pielęgniarek. Szpital po otrzymaniu takich pieniędzy przekazuje je pracownikom. Ministerstwo Zdrowia odmówiło, powołując się na luki prawne w ustawach o wykonywaniu zawodów fizjoterapeuty i diagnosty laboratoryjnego, a jako rozwiązanie problemu przedstawiło zwiększenie ryczałtów. Szpitale mają więcej pieniędzy na operowanie zaćmy czy bioder, zabiegi i operacje wymagają wykonania badań...

Ewa Stanek-Misiąg: To mi przypomina podniesienie pensji nauczycieli poprzez zwiększenie pensum.

Dokładnie. Nasza ustawa o diagnostyce laboratoryjnej wymaga nowelizacji. Ma 18 lat, wiele jej zapisów ma charakter przejściowy. W ostatnich latach zbierały się komisje, ale nic z tych prac nie wynikło. Skutek jest taki, że w laboratoriach wciąż pracują biolodzy, chemicy, inżynierowie ochrony środowiska. W naszych postulatach nie obstajemy przy tym, żeby takim osobom uniemożliwić pracę w laboratoriach w ogóle, chodzi wyłącznie o regulację dostępu do zawodu diagnosty i zawężenie go do absolwentów analityki medycznej. Pozwoli to na pełne zróżnicowanie kompetencji – tylko diagności mogą pełnić funkcje kierownicze i autoryzować wyniki badań. Zgodnie z obecnymi przepisami dostęp do zawodu jest źle uregulowany.

Diagnostą zostaje się po 5-letnich studniach na Uniwersytecie Medycznym. Prawo nakłada na nas obowiązek kształcenia ustawicznego, specjalizacyjnego i doskonalącego. Nie idą jednak za tym pieniądze. Inne grupy zawodowe – lekarze i pielęgniarki – też mają takie obowiązki, ale dla nich pieniądze się znajdują.

Podjętą w poniedziałek akcją pod hasłem „Dość poniżania. Przestajemy ratować system” chcecie Państwo zwrócić uwagę na to, że bez diagnosty i fizjoterapeuty lekarze niewiele zdziałają?

Dobrze to obrazuje przykład chirurga, który bez badań nie zrobi operacji, a bez rehabilitacji jego pacjent nie wróci do zdrowia. Mówił o tym ostatnio dr Tomasz Dybek, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii.

Nasza akcja polega w tej chwili na tym, że badania wykonujemy w dozwolonych przepisami terminach, co oznacza, że wyniki są wydawane później niż zwykle. Jeżeli prawo daje nam 6–8 godzin, to nie spieszymy się, żeby zdążyć w godzinę. Nie dotyczy to badań na cito, ratujących życie. To kwestia odpowiedzialności zawodowej. Takie badania robimy jak zawsze, jak najszybciej.

Jak niskie są zarobki diagnostów?

To się rozkłada geograficznie. Poza dużymi miastami, takimi jak Warszawa, Kraków, Gdańsk, Wrocław, jest to płaca minimalna. Na przykład w Białymstoku we wszystkich laboratoriach dostaje się najniższą krajową.

I to dlatego nie wszystkie placówki podjęły protest?

Protestują te, w których sytuacja jest najgorsza. Poza tym są miejsca, w których ludzie uzyskali podwyżki w wyniku sporów zbiorowych. Wtedy częścią porozumienia z dyrekcją jest zobowiązanie, że na przykład przez rok nie będą wysuwać żadnych roszczeń płacowych, pracownicy nie będą brali udziału w żadnych akcjach protestacyjnych. W ramach poparcia naszych postulatów takie miejsca są oplakatowane. Tak jest w Mielcu czy Jaworznie.

Badania można wykonać na własną rękę, poza NFZ. Podobnie można pokryć koszty fizjoterapii, i często tak właśnie się dzieje. To prawdopodobnie osłabia Państwa protest.

Jeśli mówimy o badaniach, które robi się powszechnie to tak, ale są też badania, które robi się w pojedynczych laboratoriach w Polsce i wtedy alternatywą jest wysłanie próbki do innego kraju.

Rozmawiała Ewa Stanek-Misiąg

24.09.2019
Zobacz także
  • Protest fizjoterapeutów i diagnostów
  • Fizjoterapeuci i diagności wznowią protest
  • Maj bez fizjoterapeuty
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta