×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Wykluczona wieś

Małgorzata Solecka
Kurier MP

System ochrony zdrowia jest w stanie ciężkim, a ochrona zdrowia na terenach wiejskich to wręcz pacjent w stanie krytycznym – mówił w czwartek Władysław Kosiniak-Kamysz, lider PSL. Podczas Kongresu Polska Wieś dyskutowano m.in. o problemie zdrowia na obszarach wiejskich.


Fot. Agnieszka Wocal / Agencja Wyborcza.pl

Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślał, że według danych GUS dostępność usług zdrowotnych na wsiach jest kilka razy mniejsza niż w miastach. Chodzi zarówno o wizyty lekarskie, jak i na przykład dostępność aptek – na obszarach wiejskich jedna przypada na 8 tysięcy pacjentów, w miastach – nawet na 2 tysiące. – Dobrze, że został usłyszany niemy krzyk mieszkańców wsi. Tak, polska wieś woła o dostęp do lekarzy, pielęgniarek, punktów aptecznych. Woła o jakąkolwiek opiekę medyczną – mówił ze swadą lider PSL.

Gorszy dostęp do opieki medycznej przekłada się, jak podkreślał Kosiniak-Kamysz, na późniejsze wykrywanie wielu chorób. Zwracał uwagę, że w szczególnej zapaści są trzy obszary: ginekologia, stomatologia („stan opieki stomatologicznej zwłaszcza nad starszymi mieszkańcami wsi woła o pomstę do nieba”) oraz psychiatria, zarówno dorosłych jak i dzieci. To szczególnie wielkie wyzwanie, bo na wsiach problemy ze zdrowiem psychicznym w dużo większym stopniu niż w miastach oznaczają stygmatyzację.

Kosiniak-Kamysz podkreślał, że podstawową kwestią jest profilaktyka i wytknął Ministerstwu Zdrowia oraz całemu rządowi, że na tym polu poniósł spektakularną klęskę. – Z 22 mln osób uprawnionych do badań w ramach programu Profilaktyka 40+ w ciągu pierwszych sześciu miesięcy wzięło udział ok. 200 tysięcy osób. Jeden procent. Prawdopodobnie na promocję tego programu wydano więcej, niż na badania – zżymał się (nota bene, choć o tym lider ludowców akurat nie wspomniał, z danych MZ wynikało, że większość beneficjentów programu to mieszkańcy dużych miast). Jeśli chodzi o profilaktykę, zdaniem Kosiniaka-Kamysza, nie będzie sukcesu, jeśli w sposób systemowy nie zostanie do jej promocji wciągnięty Kościół, który na wsiach cieszy się bardzo dużym autorytetem. Tam, gdzie księża aktywnie namawiają wiernych np. do wykonania badań profilaktycznych, gdy przyjeżdża mobilny punkt, frekwencja jest znakomita, a tam, gdzie takich zachęt nie ma, przychodzą pojedyncze osoby, mówił.

Kosiniak-Kamysz przestrzegał, że mieszkańcom wsi nie przysłużą się zmiany, jakie ministerstwo planuje przeprowadzić w sektorze szpitalnym. – Musimy uratować szpitale powiatowe! – grzmiał, podkreślając że planowana centralizacja będzie de facto oznaczać likwidację niektórych placówek, a na pewno ich oddziału i ograniczy dostępność mieszkańców obszarów wiejskich do tej opieki, którą teraz mają. – Szpitale powinny zostać samorządowe. Jestem za współpracą na poziomie regionalnym, za tworzeniem klastrów, ale nie za centralizacją.

Dr hab. Mirosław Kwaśniewski, kierownik Centrum Bioinformatyki i Analizy Danych Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku podkreślał znaczenie teleopieki w przypadku osób mieszkających z dala od ośrodków miejskich. Przypominał, że w chorobach cywilizacyjnych – np. cukrzycy typu 2 – występują duże różnice między populacjami mieszkańców miast i wsi. Ale nie wynikają one bynajmniej z tego, że mieszkańcy wsi są zdrowsi – są po prostu gorzej zdiagnozowani. – Niedoszacowanie chorób jest bardzo duże – podkreślał. Wynika to zarówno z problemów z dostępem do opieki lekarskiej (np. przez wykluczenie komunikacyjne), jak i mniejszego zaangażowania w monitorowanie stanu swojego zdrowia. – Co czwarty mężczyzna mieszkający na wsi deklaruje, że nigdy nie miał kontaktu z lekarzem specjalistą – mówił ekspert.

Jego zdaniem wykorzystanie technologii mogłoby sprawę choć częściowo poprawić. Przedstawiał wyniki badania, w którym sprawdzono, jak dostęp do prostej aplikacji umożliwiającej kontakt z lekarzem wpływa po kilku miesiącach na stan kliniczny pacjentów z cukrzycą typu 2. Możliwość cotygodniowego skonsultowania z lekarzem, który zyskuje dostęp do podstawowych informacji zdrowotnych pacjenta, swojego stanu, przełożył się na znacząco lepsze wyniki, niż mieli ci pacjenci, którzy byli prowadzeni w sposób tradycyjny. – 85 proc. specjalistów z zakresu chorób układu krążenia pracuje w miastach. Teledostęp dla wielu mieszkańców wsi to szansa – przekonywał.

Problemem jest jednak to, że jak podkreślano w czasie dyskusji, powszechny dostęp i przede wszystkim faktyczna możliwość korzystania z internetu na wsi to nie jest jeszcze norma. Właśnie mieszkańców wsi, zwłaszcza osoby starsze, najbardziej dotyka wykluczenie cyfrowe.

29.04.2022
Zobacz także
  • Profilaktyka 40 PLUS
  • "Opieka geriatryczna praktycznie nie istnieje"
  • E-wizyty tak, ale nie u każdego specjalisty
  • "Polacy słabo reagują na programy profilaktyczne"
  • Profilaktyka się opłaca
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta