×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Komunikacja współczucia i wsparcia

Małgorzata Solecka
Kurier MP

Podczas konferencji, która towarzyszyła prezentacji raportu przygotowanego przez Puckie Hospicjum pw. św. Ojca Pio poruszono m.in. temat rozmów lekarzy z pacjentami, u których leczenie przyczynowe kończy się niepowodzeniem.


Fot. Agnieszka Sadowska/ Agencja Gazeta

„Raport o dobrym umieraniu” Puckie Hospicjum, stworzone m.in. przez zmarłego ks. Jana Kaczkowskiego, prezentuje już po raz drugi. Pierwsza edycja „Ostatnie chwile szczęścia” ukazała się w 2019 roku, a więc przed pandemią COVID-19.

Co się zmieniło? Przede wszystkim skokowo wzrósł odsetek osób, które w ogóle rozmawiają o swojej śmierci z osobami bliskimi. Śladem autorów raportu można powiedzieć, że pandemia oznacza „niechcianą konfrontację” z trudnym – choć naturalnym – tematem końca życia. O ile w 2019 roku na taką rozmowę decydował się co trzeci badany, w 2021 roku – już co drugi.

Śmierć (własna lub osób bliskich) nie jest jednak chętnie podejmowanym tematem – ani w rozmowach z tymi, którzy żyją ze stosunkowo bliską jej perspektywą (np. starszymi rodzicami), ani też – może zwłaszcza – z dziećmi. Aż trzy czwarte badanych przyznało, że nie zdarzyło się im – wcale – poruszać tematu śmierci z dziećmi. Biorąc pod uwagę choćby doświadczenie lat pandemii, gdy śmierć dotknęła jeśli nie wszystkie, to lwią część polskich rodzin, a temat ogromnej liczby zgonów był obecny przez dwa lata w praktycznie wszystkich mediach, wynik można uznać wręcz za szokujący. Z drugiej strony – nie szokuje, jeśli wziąć pod uwagę, że tylko połowa badanych przyznaje, że jest gotowa, by pożegnać się z bliską, umierającą osobą lub jej towarzyszyć. Choć równocześnie 70 proc. badanych stwierdziło, że możliwość pożegnania się z umierającym bliskim jest ważna.

Anna Orłowska, psycholog Puckiego Hospicjum, dzieląc się własnymi doświadczeniami z rozmów z podopiecznymi hospicjum, podkreślała, jak ważna jest dobra komunikacja ze strony profesjonalistów medycznych, przede wszystkim – lekarzy. Jednocześnie przyznała, że lekarze – zapytani o to, jakie mają obawy w związku z będącymi w gestii ich obowiązków rozmowami z pacjentami, których leczenie nie przynosi rezultatu i co do których trzeba zakładać stosunkowo bliską perspektywę śmierci – udzielają najczęściej odpowiedzi, które trzeba uznać wręcz za empatyczne. „Pacjent się rozpłacze”, „będzie zdołowany”, „nie wiem, co robić”, „chciałbym go pocieszyć” – to tylko niektóre, świadczące o tym, że jeśli lekarze nie potrafią właściwie przekazywać niepomyślnych wieści, nie musi to wypływać z faktu, że nie myślą o uczuciach pacjenta. Problem w tym, że powinni się skoncentrować na tym, jak to zrobić właściwie.

Anna Orłowska podpowiadała w swoim wystąpieniu na piątkowej konferencji, że są gotowe protokoły, ułatwiające odbywanie takich rozmów. Polski protokół EMPATIA opiera się na filarach: Emocje, Miejsce, osoby i czas, Perspektywa pacjenta, Adekwatny język, Treść wiadomości, Informacje dodatkowe, Adnotacje w dokumentacji. Upraszczając przekaz do najprostszych wniosków: rozmowa z pacjentem, któremu lekarz musi przekazać informację o zakończeniu (niepowodzeniu) leczenia przyczynowego nie może się odbywać w biegu, w przypadkowych okolicznościach. Lekarz musi wyrażać się precyzyjnie, ale równocześnie językiem zrozumiałym dla pacjenta i upewnić się, że pacjent zrozumiał przekaz. Musi też założyć, że pacjent ulegnie emocjom, że się rozpłacze, wybuchnie lub odwrotnie – na chwilę zamknie się w sobie. – Jeśli pacjent płacze, nie trwa to długo, zazwyczaj dosłownie chwilę – mówiła psycholog. – Potem, zwykle, pada pytanie, najczęściej: „I co dalej?”.

Jakie pytania najczęściej zadają lekarzom pacjenci bliscy odejścia? Psycholog radzi, by nie tylko dokładnie słuchać, ale też nie wyprzedzać sensu pytań odpowiedziami. Przykład? Nie zawsze pytanie „doktorze, ile mi jeszcze zostało?” musi oznaczać, że pacjent chce poznać liczbę tygodni czy miesięcy życia. Lepiej, zdaniem ekspertki, zadać pytanie: „A co dokładnie ma pan(i) na myśli?”, bo może się okazać, że pacjent pyta, kiedy będzie wypis. To samo może dotyczyć pytania: „Jak długo to jeszcze potrwa?” – pacjent pyta o kroplówkę, a nie o to, kiedy umrze. Są jednak pytania, wydaje się, jednoznaczne. – Pacjent pyta lekarza: „Ile życia mi jeszcze zostało?”. Znów, lepszym rozwiązaniem niż prosta odpowiedź, jest zadanie pytania: „Dlaczego pan(i) pyta?”. Może się okazać, że pacjent za pół roku ma ślub córki. I tak naprawdę chce zapytać, czy jest możliwe, że dożyje do tego momentu, który jest dla niego ważny.

Nie bez znaczenia jest też ostatnie miejsce w protokole dobrej komunikacji: Adnotacje w dokumentacji, choć ważne, nie mogą wyprzedzać całego procesu rozmowy z pacjentem.

A jak wygląda rzeczywistość? – Chory i jego bliscy, opiekunowie otrzymują informację od lekarza o złych rokowaniach oraz zakończeniu leczenia przyczynowego na rzecz leczenia objawowego w domu, pod opieką bliskich. (…) Często lekarz przekazuje taką wiadomość niedługo przed wypisem ze szpitala. Nierzadko pacjent jest już znacznie osłabiony samą chorobą i skutkami ubocznymi leczenia. Komunikat, który słyszy on sam i/lub jego bliscy, niejednokrotnie brzmi mniej więcej tak: „Przykro mi, ale już nie mogę Pani/Panu nic zaproponować. Będzie Pani/Pan potrzebować opieki” – czytamy w raporcie.

Zajmująca się komunikacją i tanatologią dr Agnieszka Janiak, adiunkt na Wydziale Studiów Stosowanych Dolnośląskiej Szkoły Wyższej we Wrocławiu, podkreśla, że „w wyjątkowych momentach – tych tragicznych, stresogennych, trudnych – rozmowy wymagają szczególnej uważności, troski oraz wysokiej kompetencji komunikacyjnej”. – Potrzebna jest stale obecna, wyczulona świadomość tego, do kogo, jak i o czym mówić, oraz staranność i przygotowanie w dopasowaniu języka do doświadczenia straty. Należy świadomie unikać słów, gestów, zachowań, które ranią, a stosować te, które chronią – zaznaczyła. – Przekazywanie wiadomości o spodziewanej śmierci należy do sytuacji, których lekarz nie jest w stanie zmienić, ale może ją dodatkowo pogorszyć. W dużej mierze da się tego uniknąć, stosując tzw. komunikację sensytywną – komunikację współczucia i wsparcia.

05.12.2022
Zobacz także
  • Zapewnić jakość umierania
  • Spór o prawo do śmierci – kto decyduje?
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta