×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Na wsi musi wystarczyć cookbook

Piotr Nowak

Mieszkańcom wsi musi wystarczyć pielęgniarka i tzw. cookbook, czyli książka z „przepisami”, jak wyleczyć najczęstsze choroby, np. gorączkę. W wielu przypadkach to działa, ale nie zawsze – powiedział lekarz i misjonarz werbista z Papui-Nowej Gwinei prof. Jerzy Kuźma.


Fot. gov.pl

  • Urazy często prowadzą do kalectwa, co uniemożliwia młodym mężczyznom funkcjonowanie i zarabianie na życie
  • Szczególnie dotkliwy jest brak personelu, ogromny deficyt lekarzy i szczególnie dotkliwy deficyt pielęgniarek
  • Około połowy wiejskich ośrodków i szpitali jest prowadzonych przez Kościół katolicki w kooperacji z rządem

Piotr Nowak: Z jakimi problemami mierzy się polski chirurg w Papui-Nowej Gwinei?

Prof. Jerzy Kuźma: Raz wyjechałem ze studentami z Madangu, gdzie obecnie pracuję, do wioski kilkaset kilometrów od miasta. Mieszkańcy powiedzieli, że pierwszy raz od 30 lat widzą prawdziwego lekarza. Widziałem wiele dzieci i młodych ludzi z wrodzonymi wadami i po urazach. Dużo mówimy o epidemiach malarii, gruźlicy i innych chorób zakaźnych. Nikt w zasadzie nie wspomina o epidemii urazów, która występuje właściwie we wszystkich krajach rozwijających się i jest głównym czynnikiem śmiertelności mężczyzn między 20. a 40. rokiem życia. Urazy o wiele częściej prowadzą do kalectwa, co uniemożliwia młodym mężczyznom funkcjonowanie i zarabianie na życie.

Jak zorganizowana jest ochrona zdrowia w Papui-Nowej Gwinei?

Ma mniej zasobów i jest dużo mniej sprawnie zorganizowana. Szczególnie dotkliwy jest brak personelu, ogromny deficyt lekarzy i szczególnie dotkliwy deficyt pielęgniarek. WHO szacuje, że mamy jednego lekarza na 20 tys. mieszkańców. To może być mylące, ponieważ większość lekarzy pracuje w miastach. Mieszkańcom wsi musi wystarczyć pielęgniarka i tzw. cookbook, czyli książka z „przepisami”, jak wyleczyć najczęstsze choroby, np. gorączkę. W wielu przypadkach to działa, ale nie zawsze. Kiedy jeździmy ze studentami do buszu, często widać, że wiele diagnoz było błędnych.

Około połowy wiejskich ośrodków i szpitali jest prowadzonych przez Kościół katolicki w kooperacji z rządem. Rząd zapewnia pensje pracownikom oraz podstawowe leki i materiały. To widać też w średniej długości życia. Na wsiach mimo lepszej diety i większej ilości ruchu przeciętna długość życia to ok. 55 lat. Mieszkańcy miast, gdzie mamy do czynienia głównie z siedzącym trybem życia, z gorszą dietą, uzależnieniami od papierosów i alkoholu, żyją przeciętnie o 10 lat dłużej. Spekuluję, że to dzięki lepszemu dostępowi do lekarzy, szybszej diagnozie i leczeniu.

Dlaczego lekarz został misjonarzem?

Już w czasie studiów przychodziły mnie takie myśli, żeby zdobyć umiejętności lekarskie, aby dzielić się nimi z ludźmi ubogimi. Postanowiłem wstąpić do Zgromadzenia Słowa Bożego, czyli misjonarzy werbistów i zostać bratem zakonnym, żeby dawać świadectwo wartościom Ewangelii przez służbę chorym, tym najbardziej nieuprzywilejowanym. Zgromadzenie wysłało mnie do Papui-Nowej Gwinei, gdzie pracuję już od 26 lat na różnych stanowiskach, zmieniając wiele razy rodzaj pracy w zależności od potrzeb kraju.

Jacy są mieszkańcy Papui-Nowej Gwinei?

Żyją na trochę wolniejszym biegu, są generalnie bardziej radośni, przyjaźni, pozdrawiają na ulicy nieznajomego, co w Polsce zdarza się rzadko. U nas każdy biegnie skupiony na sobie. Tam patrzą na ciebie, widzą, że jesteś nowy i są ciekawi, kim jesteś.

Jak wygląda tam Boże Narodzenie?

Tradycje są inne niż w Polsce. W Wigilię nie ma potraw postnych, chętnie za to jemy schabowe. Z powodów klimatycznych nie ma drzewek iglastych i nie ma tradycji ubierania choinek, ale biznes świąteczny dotarł i tam, dlatego sklepy są przystrojone i w sprzedaży są sztuczne choinki. Mieszkańcy lubią śpiewać, więc organizowane są koncerty kolęd. W katedrze katolickiej w naszym mieście różne kościoły uczestniczą w ekumenicznym konkursie na najlepsze wykonanie kolęd.

Czy działalność misjonarzy zmieniła się na przestrzeni lat?

Dawniej misjonarze przywozili dobra materialne i budowali na przykład kościoły czy szpitale. To się zaczyna kończyć. Na miejscu powstał Kościół lokalny z własnym klerem i biskupami. W tej chwili, jeśli wspólnota potrzebuje kościoła, misjonarze starają się, żeby został wybudowany miejscowymi siłami. Mogą trochę pomóc, dołożyć, ale to musi być wykonane przez wspólnotę. Takie przedsięwzięcie jest wtedy bardziej cenione przez parafian. Jest też większa szansa, że będzie to później utrzymywane przez lokalną społeczność i ekonomię kraju. Misjonarze odpowiadają na lokalne potrzeby: prowadzą rekolekcje, udzielają wsparcia duchowego i prowadzą edukację wyższą.

Czy w Papui-Nowej Gwinei spotyka brat Polaków?

Kiedyś znałem ponad 70, teraz zostało nas około 50. Znamy się i okazjonalnie się spotykamy. To głównie misjonarze werbiści i siostry ze Zgromadzenia Misyjnego Sióstr Służebnic Ducha Świętego. Jest nas coraz mniej, ponieważ jest mniej powołań. Misjonarze przybywają głównie z Indonezji i z innych krajów Azji. Misjonarze z Europy czy z Ameryki Południowej przybywają pojedynczo.

Rozmawiał Piotr Nowak

Jerzy Kuźma pochodzi ze Szczebrzeszyna (woj. lubelskie). Ukończył kierunek lekarski na ówczesnej Akademii Medycznej w Lublinie, a następnie pracował w szpitalach w Kozienicach, Braniewie i w szpitalu klinicznym w Białymstoku, gdzie uzyskał specjalizację z chirurgii ogólnej i doktorat z medycyny. Jako lekarz zgłosił się do Zgromadzenia Słowa Bożego, które po przygotowaniu skierowało go na misję do Papui-Nowej Gwinei w 1997 r. Od tego czasu pracował szpitalach rządowych i misyjnych. Od ośmiu lat kształcił lekarzy w ramach Divine Word Univeristy. W grudniu br. DWU zawarł porozumienie o współpracy z Uniwersytetem Medycznym w Lublinie.

28.12.2023
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta