×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Co trzeci chory umiera w Polsce po 4 latach od zawału

PAP

Co szósty pacjent po zawale serca umiera po roku, a po 4 latach traci życie co trzeci. Większość chorych ratujemy w ostrym zawale, a gdy wyjdą ze szpitala, zbyt wielu z nich tracimy - stwierdzili we wtorek eksperci na spotkaniu z dziennikarzami w Warszawie.

Podczas debaty "Szanse pacjentów po zawale" podkreślono, że niedostateczna wciąż jest opieka kardiologiczna nad zawałowcami potrzebna po zakończeniu leczenia interwencyjnego (polegającego na udrożnieniu tętnic wieńcowych). Chory wychodzi potem ze szpitala i nie zawsze stosuje się do zaleceń lekarzy, narażając się na kolejny zawał, który tym razem może już być śmiertelny.

Prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, prof. Janina Stępińska powiedziała, że pod względem liczby zabiegów angioplastyki jesteśmy na trzecim miejscu w Europie. Dzięki temu w ostatnich 20 latach śmiertelność wewnątrzszpitalna obniżyła się w naszym kraju z 30% do zaledwie 3-3,5%.

Zdaniem obecnych na spotkaniu ekspertów mamy wystarczającą liczbę pracowni hemodynamicznych wykonujących zabiegi udrożniania tętnic wieńcowych. W marcu 2013 r. było ich w sumie 149. - Uważamy, że więcej takich ośrodków nie jest już potrzebnych, teraz chcemy zadbać o jak najwyższą ich jakość. W tym celu Polskie Towarzystwo Kardiologiczne będzie wydawać odpowiednie certyfikaty - powiedziała prof. Stępińska.

Dodała, że trzeba przede wszystkim poprawić opiekę nad zawałowcami po opuszczeniu szpitala. Tylko wtedy będzie można jeszcze bardziej wydłużyć życie większej grupie chorych. Sposobem na to jest zażywanie wszystkich przepisanych w szpitalu leków oraz zmiana stylu życia.

Według Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego, większość chorych po zawale przez 12 miesięcy powinna przyjmować dwa leki przeciwpłytkowe, zmniejszające ryzyko kolejnego ataku serca. Są to: kwas acetylosalicylowy (potocznie nazywany aspiryną) oraz jeden z trzech farmaceutyków nazywanych antagonistami receptora adenozynodifosforanowego (ADP), czyli klopidogrel, prasugrel, tikagrelor.

Eksperci ostrzegali, że przerwanie terapii może doprowadzić do powstania zakrzepicy w stencie (wszczepianym podczas zabiegu udrażniania tętnicy) albo do kolejnego ataku serca.

Prof. Artur Mamcarz, kierownik III Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego przyznał, nowej generacji leki przeciwpłytkowe nie są jeszcze refundowane (pomijając aspirynę, która jest tanim i powszechnie dostępnym lekiem bez recepty). Dlatego niektórzy chorzy przerywają leczenie, gdyż twierdzą, że nie stać ich na wykupienie tych środków.

Podkreślił jednak, że są to leki przedłużające życie, nie wolno samemu odstawić leczenia. Podał przykład pacjenta po zawale, który przestał zażywać lek przeciwpłytkowy przed planowaną wizytą u stomatologa, gdyż obawiał się krwawień. Już w trzeciej dobie po tym doszło u niego do zatrzymania krążenia. Na szczęście po raz kolejny udało się go uratować (syn wezwał na czas pogotowie), ale miał już niedokrwienie mózgu i poważną niewydolność serca.

Oprócz leków przeciwpłytkowych chorzy po zawale powinni zwykle zażywać także inne leki, takie jak statyny, beta blokery oraz leki obniżające ciśnienie tętnicze krwi. Mimo że nie są one kosztowne, to często również są odstawiane, gdyż chorzy tłumaczą, że już ich nie potrzebują, bo dobrze się czują - mówił wiceminister zdrowia Krzysztof Chlebus, kardiolog.

Zwrócił również uwagę, że poza farmakoterapią ważna jest zmiana stylu życia chorych po zawale. W ostatnich 10 latach odsetek palaczy zmniejszył się o prawie 9%, ale nadal pali papierosy 8 mln Polaków. Niestety, wielu zawałowców po pewnym czasie wraca do starych nawyków, które wcześniej doprowadziły ich do ataku serca.

Czy efekty, jakie uzyskuje się dzięki ratowaniu chorych w ostrym zawale serca przy użyciu zabiegów udrażniania tętnic są w Polsce marnowane? Dr hab. Jacek Legutko z II Oddziału Klinicznego Kardiologii oraz Interwencji Sercowo-Naczyniowych Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, zapewniał, że tak nie jest. Dodał, że mogłyby być one lepsze, gdyby chorzy lepiej stosowali się do zaleceń kardiologów.

05.06.2013
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta