Ministerstwo Zdrowia chce usunąć z ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty obowiązek wskazywania przez lekarza miejsca, gdzie możliwe jest wykonanie świadczenia, którego dotyczy klauzula sumienia.
Fot. Włodzimierz Wasyluk dla mp.pl
W praktyce oznacza to, że lekarz powołujący się na klauzulę sumienia nie poinformuje kobiety, która może poddać się zabiegowi aborcji bez konsekwencji prawnych, w którym szpitalu takie zabiegi są przeprowadzane.
Ministerstwo Zdrowia proponuje – w nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty – nowe brzmienie art. 39.: „Lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, z zastrzeżeniem art. 30, z tym że ma obowiązek odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej. Lekarz wykonujący swój zawód na podstawie stosunku pracy lub w ramach służby ma ponadto obowiązek uprzedniego powiadomienia na piśmie przełożonego”. Znika więc zapis o obowiązku wobec pacjenta, który w tej chwili ma prawo oczekiwać od lekarza informacji.
Z jednej strony trudno mówić o niespodziance, bo zarówno poprzedni jak i obecny minister zdrowia w sprawie zakresu klauzuli sumienia wypowiadali się jednoznacznie: nie można od lekarza, któremu sumienie nie pozwala na przeprowadzanie zabiegu przerwania ciąży wymagać, by udzielał informacji, gdzie taki zabieg jest możliwy. W podobnym duchu wypowiadali się konstytucjonaliści.
Ponieważ równolegle Ministerstwo Zdrowia nie proponuje żadnej innej regulacji – na przykład nałożenia obowiązku przekazania pacjentowi rzeczonej informacji przez zarządzających placówką, w której zatrudniony jest lekarz korzystający z klauzuli sumienia, czy przejęcia tego obowiązku przez wskazany urząd – na przykład w formie publikowania informacji, które placówki wykonują zabiegi, co do których ma zastosowanie klauzula sumienia – można się spodziewać, że jeśli przepis wejdzie w życie, pojawią się problemy z dostępem do dopuszczalnych prawnie zabiegów aborcji.