Sejm przyjął wniosek Komisji Polityki Społecznej i Rodziny oraz Komisji Zdrowia o odrzucenie poselskiego projektu nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Głosowało 439 posłów. Za wnioskiem oddało głos 245 posłów, przeciwnego zdania było 184 posłów, wstrzymało się od głosu 10 posłów.
Projekt dotyczył wprowadzenie zakazu tzw. aborcji eugenicznej. Zmiana w przepisach miała polegać na uchyleniu jednej z przesłanek dopuszczalności przerwania ciąży. Chodziło o przypadki, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.
- Wczoraj w trybie iście sprinterskim przeprowadzono posiedzenie komisji, na którym doszło do zarekomendowania odrzucenia projektu ustawy - żalił się z trybuny sejmowej przedstawciel pomysłodawców nowelizacji, poseł Arkadiusz Mularczyk (Solidarna Polska). - Mam sporo zastrzeżeń do sposobu procedowania nad tą ustawą. Nie dopuszczono do głosu wielu parlamentarzystów, nie dopuszczono do głosu strony społecznej, ale przede wszystkim nie dano parlamentarzystom możliwości zapoznania się ze stanowiskiem rządu pomimo obecności ministra Soplińskiego, który zadeklarował, że to stanowisko niebawem będzie przedstawione - mówił.
- Uważam, że doszło do naruszenia regulaminu Sejmu, ponieważ w mojej ocenie nie było żadnych szczególnych okoliczności, podstaw do tego, ażeby nie zachować 7-dniowego terminu na procedowanie nad tą ustawą po doręczeniu sprawozdania komisji parlamentarzystom - dodał Mularczyk.