Zgodnie z informacjami podanymi przez Instytut Roberta Kocha w Berlinie, w 4 wschodnich landach Niemiec: Brandenburgii, Berlinie, Turyngii oraz Saksonii - wystąpiły ogniska zakażeń żołądkowo-jelitowych u co najmniej 4500 dzieci w ponad 100 szkołach oraz przedszkolach. Przypadki zachorowań notowane są od 25 września, a szczyt zachorowań wystąpił z 27 na 28 września. Pojedyncze przypadki zachorowań notowano również we wcześniejszym okresie.
Zachorowania objawiają się wymiotami i biegunką. Przeważająca większość zachorowań charakteryzuje się krótkotrwałym i łagodnym przebiegiem. Jedynie niewielka część chorych została hospitalizowana.
Wszystkie szkoły były zaopatrywane w żywność przez zewnętrzną, jedną ogólnoniemiecką firmę cateringową (Sodexo).
Jako prawdopodobna przyczyna zakażeń podawany jest norowirus, który został wykryty u części osób chorych, jednakże prowadzone są dalsze badania zarówno próbek pobranych od chorych, resztek żywności oraz trwa dochodzenie sanitarne u dostawcy.
Zachorowania są ograniczone do podmiotów, które były obsługiwane przez jedną firmę cateringową. Aby ograniczyć szerzenie się zachorowań wtórnych, część szkół, w których doszło do ognisk zachorowań, została zamknięta. Wyłączone z użytkowania zostały również te kuchnie w firmie cateringowej, w których przygotowywano posiłki dostarczane do dotkniętych szkół. Możliwe są jednak zachorowania wtórne w środowisku domowym, szerzące się od osób chorych w wyniku trudności w zachowaniu przez nie higieny.
Brak jest w obecnej chwili przesłanek, aby sytuacja w Niemczech mogła mieć bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo epidemiologiczne w Polsce.