Jesienią najprawdopodobniej będą dostępne w naszym kraju testy diagnostyczne pozwalające odróżnić zakażenie wywołane przez koronawirusa lub wirusa grypy – poinformowano w środę podczas warsztatów dziennikarskich online. Obydwie infekcje bardzo trudno odróżnić na podstawie jedynie objawów.
Fot. pixabay.com
Specjaliści na całym świecie obawiają się, że jesienią i zimą zakażenie wywołane przez koronawirusa SARS-CoV-2 mogą się nałożyć na infekcje grypowe, które zwykle występują o tej porze roku. Obydwa zakażenia często trudno jednak odróżnić, ponieważ wywołują podobne objawy – przyznała prof. Anna Boroń-Kaczmarska z Katedry i Kliniki Chorób Zakaźnych krakowskiej Akademii im. A. Frycza-Modrzewskiego, podczas webinarium „Jak powinna wyglądać diagnostyka SARS-CoV-2, by była skuteczna".
COVID-19 jak i grypa sezonowa podobnie się rozprzestrzeniają, czyli drogą kropelkową, mogą też się objawiać w ten sam sposób: gorączką (powyżej 38 st. C), kaszlem, a także bólami mięśniowymi i ogólnym zmęczeniem. Jedynym objawem odróżniającym chorobę COVID-19 jest duszność (spłycenie oddechu), ale występuje on w późniejszym, bardziej zaawansowanym stadium choroby.
W Polsce grypa najbardziej nasila się zimą, od grudnia lub stycznia do marca, ale wzrost zachorowań rejestrowany jest już we wrześniu. W tym okresie, gdy prawdopodobnie ponownie nasilą się zakażenia wywołane przez koronawirusa SARS-CoV-2, wiele zainfekowanych osób będzie miało objawy wskazujące zarówno na jedno, jak i drugie zakażenie. Tym bardziej, że w Polsce niewiele osób, przynajmniej jak dotąd, szczepiło się przeciwko grypie sezonowej (jedynie około 4 proc. populacji).
Dr n. med. Wojciech Lemski, dyrektor działu medycznego i rozwoju Roche Diagnostics Polska powiedział podczas warsztatów online, że jego firma opracowała test pozwalający odróżnić zakażenie wywołane koronawirusem oraz wirusem grypy sezonowej typu A i B. „Badanie to powinno pomóc w diagnostyce obu tych infekcji” - powiedział. Dodał, że w Polsce test ten prawdopodobnie będzie dostępny jesienią, kiedy rozpocznie się sezon grypowy.
Eksperci podkreślili, że w Polsce podobnie jak w innych krajach wykorzystywane są różnego typu testy diagnostyczne służące do wykrywania zakażenia wywołanego przez SARS-CoV-2.
„Są trzy rodzaje takich badań - wyjaśniała dr n. med. Brygida Beck z Zakładu Diagnostyki Laboratoryjnej Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu oraz Medycznego Centrum Naukowo-Diagnostycznego BB-Med. – Przede wszystkim dostępny jest test genowy pozwalający w pobranym wymazie z noso-gardzieli określić obecność materiału genetycznego wirusa (RNA)". To jedyne powszechnie akceptowane badanie pozwalające wykryć aktualnie występujące zakażenie tym patogenem.
Dwa inne badania – tłumaczyła specjalistka - to test antygenowy oraz test immunochemiczny. Pierwszy z nich wykrywa białko wirusa, o ile w pobranym materiale jest go dostatecznie dużo. „Jednak istnieją kontrowersje co do jego wartości, wymagające sprawdzenia jego parametrów przed szerszym jego wykorzystywaniem” - podkreśliła. Kolejny test w próbce krwi wykrywa reakcję immunologiczną osoby zakażonej w postaci produkcji przeciwciał zwalczających wirusa.
O ile test genetyczny (molekularny) pozwala określić czy dana osoba jest obecnie zakażona wirusem SARS–CoV-2, to oznaczenie przeciwciał w teście serologicznym sugeruje, czy mogła być ona zakażona w przeszłości. Testem tym ustala się, czy ktoś jest nadal odporny na koronawirusa (o czym świadczy poziom przeciwciał) lub wręcz przeciwnie: jest podatny na infekcje i powinien szczególnie stosować się do zaleceń ochronnych.
Według dr Beck, na skutek zakażenia SARS-CoV-2 po 10-13 dniach od wystąpienia objawów pojawiają się przeciwciała IgM, a po 12-14 dniach – przeciwciała IgG. „Zgodnie z obecną wiedzą maksymalna serokonwersja zachodzi po 2-3 tygodniach w przypadku IgM, po 3-6 tygodniach w przypadku IgG oraz po 2 tygodniach w przypadku przeciwciał całkowitych” – dodała. Przeciwciała IgM zanikają około 6-7 tygodnia, ale w tym czasie obserwuje się z kolei wysoką seropozytywność przeciwciał IgG.
„Trzeba pamiętać, że nie wszystkie testy dostępne na rynku są równo cenne” – podkreślił dr n. med. Wojciech Lemski. Jego zdaniem, przy wyborze badań serologicznych ważna jest ich odpowiednia czułość i specyficzność. Dodał, że pacjenci którzy byli zakażeni w przeszłości powinni mieć wykonywane testy serologiczne.
Nie wiadomo jak długo może się utrzymywać odporność na zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2. Z najnowszych badań specjalistów King’s College London wynika, że u ponad 80 proc. zakażonych utrzymuje się ona jedynie przez trzy miesiące.
