Kilkudziesięciu lekarzy z całej Polski bierze udział w VIII Ogólnopolskich Warsztatach Chirurgii Piersi, które rozpoczęły się w piątek w Świętokrzyskim Centrum Onkologii w Kielcach. Zaplanowano m.in. otwarte wykłady specjalistyczne i zabiegi na bloku operacyjnym.
Fot. iStock.com
Szef niemieckiej kliniki w Bad Saarow Marek Budner podkreślił, że takie warsztaty są bardzo potrzebne, ponieważ "jest duży niedobór wiedzy, jeżeli chodzi o operacje rekonstrukcyjne piersi".
"To są warsztaty, gdzie jest część teoretyczna i po niej część praktyczna, pozwalająca je powiązać, żeby były jak najlepsze wyniki, nie tylko estetyczne, ale także wyniki wyleczenia onkologicznego. Najważniejsze w tym wszystkim jest onkologiczne leczenie, bo wpierw trzeba wyleczyć ten nowotwór, a potem zrobić wszystko, żeby ta pierś dobrze wyglądała. Taka jest kolejność, a nie odwrotnie" – zaznaczył Budner.
Przewodnim tematem warsztatów jest tzw. jednoczasowa rekonstrukcja, symetryzacja i lipofiling (modelowanie) piersi.
"Rekonstrukcja piersi zawsze powinna być zaproponowana każdej pacjentce niezależnie od wieku (…) Pamiętajmy, że rak piersi nie jest rakiem skóry, nie trzeba jej usuwać, a jedynie gruczoł, który jest złośliwy. W jego miejsce można włożyć tkanki własne, implant. Wtedy to bardzo dobrze wygląda" - powiedział Budner.
Jak dodał, "jeśli chodzi o leczenie raka piersi – zarówno systemowe i operacyjne - to Świętokrzyskie Centrum Onkologii (ŚCO) w Kielcach jest wiodącym ośrodkiem w Polsce oraz bardzo znanym ośrodkiem w Europie".
Kierownik Kliniki Nowotworów Piersi i Chirurgii Rekonstrukcyjnej w warszawskim Centrum Onkologii prof. Zbigniew Nowecki zaznaczył, że "w kraju jest kilka ośrodków, które pozwalają na to, żeby leczyć kobiety w Polsce praktycznie na poziomie europejskim, jeśli nie światowym".
"Jedynym dużym problemem jest dość późna zgłaszalność. Nie damy rady uratować kobiety, która przychodzi z guzem 10-centymetrowym, i tak dobrze leczyć, jak robią to na Zachodzie. Natomiast gdyby zgłaszalność była wcześniejsza, gdyby kobiety w wieku 50-69 lat - czyli w głównym okresie zachorowań raka piersi - zgłaszały się na badania, to można by było dużą grupę chorych kobiet uratować" – mówił Nowecki.
Dodał, że drugą ważną grupą są kobiety w ciąży, u których okres prokreacyjny często przypada na 30-40. rok życia.
"Zgłasza się do nas coraz większa grupa osób. Można leczyć te kobiety, można zaoszczędzić płody, te kobiety naprawdę rodzą zdrowe dzieci. Trzeba tylko wcześniej zrobić badanie, ocenić pewne rzeczy. Coraz więcej ginekologów wie, że powinni badać piersi także badaniem USG" – podkreślił Nowecki.
Rocznie w ŚCO na raka piersi leczy się około 600 pacjentek. Od 2011 r. szpital przeprowadza zabieg mastektomi (usunięcia) podskórnej z jednoczasową rekonstrukcją piersi.
"Dzięki temu zabiegowi pacjentki mają wykonane dwie procedury naraz. Jednocześnie operujemy je z punktu widzenia onkologicznego, żeby leczyć z powodu raka piersi. Podczas tego samego zabiegu wykonujemy również rekonstrukcje piersi, czyli wszczepienia ekspandera, protezy, po to, żeby efekt pooperacyjny był taki, że pacjentka się budzi i znowu ma swoją pierś, nie ma tego szoku" – wyjaśnił chirurg onkologii ŚCO Artur Bocian. Dodał, że w ciągu roku szpital wykonuje około 100 takich zabiegów.
Tegoroczne warsztaty chirurgii piersi potrwają do soboty.
Świętokrzyskie Centrum Onkologii jest jedną z najmłodszych i najnowocześniejszych takich placówek w Polsce. Każdego roku trafia tu ponad 165 tys. pacjentów z województwa świętokrzyskiego i sąsiednich. W strukturach ŚCO działa 14 klinik i 30 poradni specjalistycznych. Organem prowadzącym jest samorząd wojewódzki.
