Rzecznik Praw Dziecka zwrócił się do prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia o przedstawienie analiz dotyczących możliwego wydłużania przez świadczeniodawców czasu hospitalizacji dzieci w związku z modyfikacją zasad finansowania krótkich pobytów w szpitalu.
Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta
– Docierające informacje wskazują, że świadczeniodawcy celowo wydłużają czas pobytu dzieci w szpitalu, nawet jeśli stan ich zdrowia tego nie wymaga, aby otrzymać 100 proc. stawki od płatnika – wskazał RPD Marek Michalak w piśmie do p.o. prezesa NFZ Andrzeja Jacyny.
1 października 2017 r. wprowadzono zmiany taryf świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia szpitalnego dzieci. Wzrosły wówczas wyceny za leczenie chorób dzieci, wzrosły też środki na sfinansowanie grup pediatrycznych w 2018 roku.
Niepokój RPD wzbudził fakt, że w wyniku zmian, wyższa płatność należy się świadczeniodawcy za co najmniej czterodniowy pobyt dziecka w szpitalu. Rzecznik wyrażał obawy, że szpitale mogą przedłużać hospitalizacje dzieci tylko po to, by otrzymać wyższą stawkę za udzielone świadczenie, a to z kolei wydłuży czas oczekiwania dzieci na wolne miejsce w szpitalu i planowe zabiegi.
Pod koniec roku NFZ – w odpowiedzi na pismo Rzecznika – informował, że po zmianie przepisów nie odnotowano nadmiernego wzrostu liczby hospitalizacji trzydniowych. Rzecznik zwrócił się teraz o takie dane za pierwszy kwartał 2018 r.