Ministrowie zdrowia i edukacji ogłosili we wtorek, że pojawią się „godziny o zdrowiu” w klasach 1-3 szkół podstawowych i będą prowadzone przede wszystkim w ramach godzin wychowawczych.
Postulat wprowadzenia do szkół odrębnego przedmiotu pojawił się już w 2018 roku w ramach debaty „Wspólnie dla zdrowia”. Zwracano wówczas uwagę, że bez rozpoczętej odpowiednio wcześnie – tak naprawdę już na poziomie przedszkola – edukacji zdrowotnej, trudno będzie zbudować i utrzymać w równowadze odporny system, bo potrzeby zdrowotne starzejącego się społeczeństwa będą niemożliwe do zaspokojenia. Plany odrębnego przedmiotu wpisano nawet do przyjętej przez rząd Narodowej Strategii Onkologicznej – miał się pojawić w szkołach od 2022 roku. Ale się nie pojawił, bo Ministerstwo Edukacji Narodowej i Nauki stawiało od początku sprawę jasno – nie będzie „Wiedzy o zdrowiu” jako osobnego przedmiotu, ponieważ zakres programowy może być (a nawet jest) realizowany w ramach innych przedmiotów i zajęć – godziny wychowawczej, edukacji dla bezpieczeństwa, wychowania fizycznego czy przyrody lub biologii.
Ministerstwo Zdrowia poniosło więc porażkę, ale – nie po raz pierwszy – ogłoszono to jako sukces. Będą więc lekcje o zdrowiu dla najmłodszych. Mają one, jak mówił minister Adam Niedzielski, który 6 września odwiedził wraz z ministrem edukacji Przemysławem Czarnkiem podstawówkę w Mysłakowicach na Dolnym Śląsku, gdzie poprowadził pierwszą lekcję o zdrowiu, „pokazać od małego, że zdrowie i dbanie o siebie jest jedną z głównych, ważnych rzeczy, priorytetów, na które powinniśmy w życiu zwracać uwagę”. – Zajęcia będą prowadzone w klasach 1-3, pewnie najczęściej na godzinach wychowawczych, ale najważniejsze z mojego punktu widzenia jest to, że dzieci od małego będą uczyły się, co to znaczy zdrowo żyć, a z drugiej strony, że zdrowie staje się tak naprawdę naszą wspólną wartością, wspólnym dobrem – mówił. Zaznaczył równocześnie, że ta inicjatywa wpisuje się w prezydencki program Zdrowie Polaków.
– Okres pocovidowy, popandemiczny, po nauce zdalnej spowodował uruchomienie kilku programów, które wychodziły naprzeciw problemom, które się pojawiły po tym okresie – przypomniał minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Z pomocą Akademii Wychowania Fizycznego wdrożony został program, który miał poprawić kondycję fizyczną wśród dzieci w klasach 1-3. Przeznaczono na ten cel 70 milionów złotych dla kilkunastu tysięcy sportowych klubów, które działają w całej Polsce. Oprócz aktywności fizycznej resort edukacji chce też promować zdrowy styl życia i zdrowe żywienie, więc skorzystał z propozycji Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego i uruchomił wraz z Narodowym Instytutem Zdrowia Publicznego program Junior, wart 20 milionów złotych. – Ten program badawczo-edukacyjny pozwoli skorzystać nauczycielom w całej Polsce z profesjonalnych materiałów edukacyjnych na temat zdrowego żywienia i zdrowego stylu życia. Będą to materiały przygotowane przez naukowców z flagowego okrętu polskiej nauki, jakim jest Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego – podkreślił.
