Według policyjnych danych, do których dotarła "Rzeczpospolita", w zeszłym roku ponad 5 tys. dzieci padło ofiarą gwałtów pedofilskich.
Mniej było przypadków prezentowania treści pedofilskich (1,3 tys. ofiar) czy produkcji dziecięcej pornografii (849 ofiar). Ogólna liczba małoletnich, którzy padli ofiarą przestępstw seksualnych, w ubiegłym roku znacznie wzrosła: w 2010 r. było ich 6,8 tys, a w 2011 r. 8,1 tys.
Statystyczny przestępca seksualny to mężczyzna w wieku od 30-49 lat. "Często zna ofiarę. W przypadku pedofilii taka znajomość ma miejsce w ok. 80 proc. przypadków" – wyjaśnia insp. Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji. Pedofile znajdują też ofiary przez Internet. Gazeta podaje przykład 39-letniego Jana A. spod Olsztyna, który w sieci nawiązywał kontakty z nastolatkami i domagał się od nich intymnych zdjęć w zamian za doładowania telefoniczne. Pokrzywdzonych może być nawet kilkadziesiąt nastolatek. Przestępca odpowie za grooming, czyli uwodzenie dzieci przez Internet.
Od półtora roku w Polsce funkcjonuje prawo, zgodnie z którym za proponowanie seksu w sieci osobom poniżej 15. roku życia grozi kara do trzech lat więzienia. Według insp. Puchalskiej od czerwca 2010 r. wszczęto na jego podstawie prawie sto spraw.
Karę więzienia odbywa obecnie ok. tysiąca skazanych za przestępstwa seksualne wobec dzieci. 130 to zdiagnozowani pedofile, którzy leczą się w oddziałach więziennych.