Pytanie nadesłane do redakcji
Gdy mój syn miał 3,5 roku, wybraliśmy się do lekarza dermatologa z zaczerwienieniem na łokciu (wygląd krosty). Lekarz stwierdził, iż jest to mięczak zakaźny i próbował mu go zamrozić. Mówił również, że zginie mu sam za jakiś czas. Do obecnej chwili nic się nie zmieniło (4,5 roku) pomimo zamrożenia i smarowania przepisanym preparatem.
Odpowiedział
dr med. Ernest Kuchar
Klinika Pediatrii i Chorób Zakaźnych
Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu

Ryc. Mięczak zakaźny u dziecka (ze zbiorów własnych) - zwracają uwagę rozsiane, drobne wykwity z białawą treścią
Jak rozumiem z opisu Państwa, synek ma zmianę skórną umiejscowioną na łokciu, która wygląda jak krosta. Lekarz dermatolog rozpoznał mięczaka zakaźnego, jednakże zalecane leczenie jest nieskuteczne. Moim zdaniem w grę wchodzą dwie możliwości. Albo jest to mięczak zakaźny, który może być oporny na leczenie, albo mamy do czynienia z innym problemem dermatologicznym.
Co nie zgadza się z opisem mięczaka? Pojedyncza zmiana, która się nie rozsiewa oraz zaczerwienienie skóry, które nie jest typowe dla mięczaka zakaźnego. Rzecz jasna nie widziałem zmiany, zatem opieram się wyłącznie na Państwa opisie. Proponuję udać się do lekarza rodzinnego, który może sam Państwu poradzi, na pewno widział już wiele zmian skórnych u dzieci, ewentualnie pokieruje synka do dermatologa specjalizującego się w dermatologii dziecięcej.