Pytanie nadesłane do redakcji
Czy noszenie dzieci w pozycji na żabkę w chustach wiązanych to profilaktyka dysplazji? Co można jeszcze w tym kierunku ćwiczyć z dzieckiem, aby mu nie zaszkodzić?
Odpowiedzieli
dr hab. med. Jerzy Sułko
Oddział Ortopedyczno-Urazowy
Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie
Katarzyna Kramek
Doradca Noszenia ClauWi®
www.noszaki.pl
dr hab. med. Jerzy Sułko: Noszenie noworodka i niemowlęcia w chuście wiązanej, czyli w pozycji tzw. żabki, jest jak najbardziej wskazane i rzeczywiście stanowi profilaktykę dysplazji.
W pozycji „żabki” nogi są rozłożone i zgięte w biodrach, a zatem utrzymane są w takiej pozycji, jaką stosuje się w celu leczenia dysplazji biodra. Zatem niewielka i tzw. fizjologiczna dysplazja stawu biodrowego może się dzięki takiej profilaktyce przebudować.
Należy podkreślić, że noszenie dziecka w chuście nie zastępuje jego leczenia w przypadku rozpoznanej dysplazji stawu biodrowego. W takim przypadku dziecko musi być odpowiednio leczone, ale noszenie jest wtedy także jak najbardziej wskazane.
Nie ma żadnych ćwiczeń, które mają stanowić profilaktykę dysplazji biodra i nie trzeba wykonywać żadnych ćwiczeń z dzieckiem.

Katarzyna Kramek: Noszenie dzieci w chustach wiązanych wspiera właściwy rozwój stawów biodrowych (a więc jest elementem profilaktyki dysplazji) tylko pod warunkiem, że chusta jest wiązana prawidłowo. Co to znaczy?
Dziecko powinno przyjąć w chuście pozycję zgięciowo-odwiedzeniową, czyli tzw. pozycję „żabki”, na którą składają się następujące elementy:
1) zgięcie nóżek w kolanach wynosi ok. 110° - kolanka znajdują się mniej więcej na wysokości pępka dziecka (ryc. 1)

2) odwiedzenie nóżek (rozkrok) wynosi ok. 60° dla noworodka i wzrasta w miarę rozwoju dziecka do 90° (ryc. 2)
3) stopy dziecka zachowują rotację zewnętrzną, tzn. palce skierowane są na zewnątrz; jest to pozycja najbardziej naturalna, jednak warto zwrócić uwagę, czy nie „zagubiliśmy” jej w trakcie wiązania (ryc. 3a, 3b).
Pozycja zgięciowo-odwiedzeniowa jest optymalna dla rozwoju stawu biodrowego, ponieważ w tym ułożeniu głowa kości udowej trafia centralnie w panewkę stawu biodrowego. Taka pozycja jest pozycją fizjologiczną - zdrowe noworodki przyjmują ją odruchowo, gdy kładziemy je na brzuszku albo kiedy je podnosimy, aby wziąć na ręce.

Ryc. 3a. Prawidłowa pozycja stóp - rotacja zewnętrzna

Ryc. 3b. Nieprawidłowa pozycja stóp
Częstym błędem rodziców noszących w chustach jest układanie dziecka w pozycji bardziej przypominającej rozjechaną żabę: nogi dziecka rozstawione są bardzo szeroko na brzuchu osoby noszącej (odwiedzenie zdecydowanie powyżej 90°). Takie ułożenie wpływa niekorzystnie nie tylko na stawy biodrowe. Powoduje również przeprost kręgosłupa w odcinku lędźwiowym i uniemożliwia zachowanie właściwej krzywizny kręgosłupa.

Kwestią równie ważną jest odpowiedni dobór wiązania, w którym nosimy dziecko. Nie każde bowiem wiązanie umożliwia dziecku przyjęcie prawidłowej pozycji żabki. Dla noworodków i niemowląt do 4.-5. miesiąca życia najodpowiedniejszym wiązaniem jest „kangurek” (Fot.). Chusta pracuje w tym wiązaniu w taki sposób, który pozwala zachować odpowiednie zgięcie (110°), odwiedzenie (60°-90°) oraz zewnętrzną rotację stóp. Podobne zalety ma również „kangurek na biodrze” i „plecak prosty”. Ten ostatni stosujemy dopiero u niemowląt trzymających głowę (z reguły ok. 4.-5. miesiąca życia). Wiązanie popularnej „kieszonki” w taki sposób, by rzeczywiście umożliwiała dziecku optymalną pozycję, jest już trudniejsze i wymaga od rodzica, aby zwrócił szczególną uwagę na spełnienie powyższych parametrów.
W wiązaniu nazywanym „podwójny X” uzyskanie zgięcia powyżej 90° jest niemożliwe, co prowadzi jednocześnie do nadmiernego odwiedzenia nóżek dziecka. W wiązaniu tym pozycja fizjologicznej żabki nie jest zachowana, dlatego nie powinno być ono stosowane wcale w przypadku małych niemowląt, a u starszych (powyżej 6. miesiąca życia) - używane sporadycznie.
Istotne jest, by chusta ciasno otulała dziecko, jak bandaż. Tylko dobrze dociągnięta chusta zapewnia, że młodziutki kręgosłup ma odpowiednią amortyzację, a dziecko pozostaje we właściwej pozycji nie tylko zaraz po zawiązaniu, ale także przez cały czas noszenia.
Należy dodać, że noszenie w chuście jest jednym z wielu elementów składających się na opiekę nad dzieckiem. Aby wspomagać prawidłowy rozwój stawów biodrowych, warto zwrócić uwagę także na inne czynności związane z pielęgnacją (przewijanie, przebieranie), na nasz sposób podnoszenia i odkładania malucha, na pozycję, w jakiej nosimy dziecko na rękach itd.
Powyższe uwagi dotyczą profilaktyki dysplazji. W przypadku gdy dysplazja stawu biodrowego została zdiagnozowana, noszenie w chuście wiązanej może stanowić jedynie dodatek do leczenia zaleconego przez specjalistę i nie zastępuje terapii. Wskazane jest jednak, aby dokładny sposób noszenia skonsultować z lekarzem prowadzącym.
Rysunki: Maciej Sarna (maciejsarna.pl)Zobacz także
Dysplazja stawu biodrowego dziecka – jak jej zapobiec? »Czy noszenie w chuście obciąża kręgosłup dziecka? »
Nosidełka dla dzieci na co dzień »
Czy noszenie w chuście jest korzystne dla jego rozwoju fizycznego dziecka? »
Noszenie w chuście a kolki u niemowląt »
Noszenie dziecka w chuście od pierwszych dni życia »
Dlaczego nie nosić dziecka w nosidle przodem do świata? »