×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

W ciemno

Ewa Stanek-Misiąg

O korzyściach z braku sztucznego oświetlenia w nocy rozmawiamy z prof. Krystyną Skwarło-Sońtą, emerytowaną profesor Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego, redaktor naczelną popularyzującego wiedzę przyrodniczą kwartalnika „Kosmos” i dr. Sylwestrem Kołomańskim z Instytutu Astronomicznego Uniwersytetu Wrocławskiego.


Fot. pixabay.com

Ewa Stanek-Misiąg: W związku „ze znacznym spadkiem nocnego przemieszczania się mieszkańców miasta” w kwietniu Zarząd Dróg Miasta Krakowa zdecydował o wyłączaniu oświetlenia ulicznego (między północą a godz. 4.00) oraz o niewłączaniu oświetlenia w parkach i na terenach zielonych. W maju przesunięto godzinę wyłączania na 1.00 i postanowiono, że nad ranem lampy nie będą już włączane. Ograniczenia pozwalają oszczędzić ok. 20 tys. zł na dobę. Urząd Miasta Krakowa zapewnia, że zmiany nie spowodowały wzrostu przestępczości. Porównanie statystyk z kwietnia tego i zeszłego roku pokazuje zmniejszenie liczby przestępstw. W kwietniu 2019 r. doszło do 231 przestępstw (98 kradzieży, 62 przypadki niszczenia cudzego mienia, 32 kradzieże z włamaniem), w kwietniu 2020 r. do 118 (50 kradzieży, 20 przypadków niszczenia cudzego mienia, 20 kradzieży z włamaniem).
Wzorem Krakowa światło uliczne w nocy zredukowały w ostatnim czasie: Tarnów, Kielce, Suwałki, Sandomierz, Olsztyn.

Prof. Krystyna Skwarło-Sońta: Należy tylko przyklasnąć. Z punktu widzenia zdrowia w nocy powinno być ciemno. Ciemność zapewnia prawidłowe funkcjonowanie naszego zegara biologicznego, który reguluje metabolizm, gospodarkę hormonalną. Ciemność, ograniczenie sztucznego światła w godzinach wieczornych i w nocy jest potrzebne szyszynce do wytworzenia melatoniny, hormonu odpowiadającego za obniżenie ciśnienia, zmniejszenie stężenia glukozy, obniżenia temperatury ciała, co zapewnia dobry sen. Dostarczanie światła w nocy powoduje rozregulowanie zegara biologicznego. Powinniśmy dbać o to, żeby do pomieszczenia, w którym śpimy, nie wpadało światło z zewnątrz. Nie wspominam nawet o zostawianiu światła w pokoju, oglądaniu przed snem telewizji, wpatrywaniu się w ekran laptopa czy telefonu.

Dr Sylwester Kołomański: Światło to czynnik zaburzający naturalne warunki nocne. Niestety świadomość społeczna zanieczyszczenia światłem jest w Polsce mała. O ile ludzie na ogół zdają sobie sprawę ze szkodliwości hałasu, to światło kojarzy się im właściwie wyłącznie dobrze. Im jaśniej, tym lepiej.

Prof. Krystyna Skwarło-Sońta: Dużo się mówi o smogu. Wszyscy czują smog. Smog jest mierzony. Wydawane są komunikaty. Światło też można zmierzyć, można je zobaczyć, ale nie jest ono niestety przez większość ludzi traktowane jako zanieczyszczenie.

Dr Sylwester Kołomański: Każde ludzkie skupisko – wieś, miasteczko, miasto – tworzy wyspę świetlną, która jest większa niż sama miejscowość. Dużo sąsiadujących ze sobą miejscowości powoduje, że nawet daleko za miastem wciąż mamy nocą rozjaśnione niebo. W Polsce w zasadzie nie ma miejsc, w których występowałoby nocą naturalnie ciemne niebo. Najbliżej naturalnej ciemności są miejsca o małej gęstości zaludnienia, duże kompleksy leśne. Z takich miejsc widać sporo gwiazd (jest ich ok. 3 tysiące) i takie obiekty, jak Droga Mleczna. Drogi Mlecznej używa się często, żeby pokazać jak bardzo zdegradowane mamy nocne niebo. Szacuje się, że połowa Polek i Polaków mieszka w miejscach, w których Drogi Mlecznej nie widać nigdy. Bo niebo jest w nocy za jasne.

Prof. Krystyna Skwarło-Sońta: Wie pani, że kiedy po trzęsieniu ziemi w Los Angeles w 1994 r. nie było światła, ludzie alarmowali władze, że następuje inwazja obcej cywilizacji? Widzieli na niebie coś, czego nigdy wcześniej – ich zdaniem – tam nie było. Drogę Mleczną.

Ewa Stanek-Misiąg: W Polsce, podobnie jak w innych krajach, powstają obszary ciemnego nieba. Obecnie jest ich 5: w Sopotni Wielkiej (gm. Jeleśnia, woj. śląskie), w Palowicach (gm. Czerwionka-Leszczyny, woj. śląskie), w górach Izerskich (graniczna część doliny Izery oraz dolina Jizerki), w Bieszczadach (polski obszar Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery „Karpaty Wschodnie", tereny gmin Lutowiska i Cisna, częściowo także gmin Komańcza, Baligród, Solina i Czarna-Górna) oraz w sołectwach Izdebno i Chalin (gm. Sieraków, woj. wielkopolskie).
Największą organizacją pozarządową, działającą na rzecz redukcji zanieczyszczenia światłem jest Stowarzyszenie Polaris OPP, które od 2004 r. prowadzi ogólnopolski program Ciemne Niebo.

Prof. Krystyna Skwarło-Sońta: Wiele osób twierdzi, że światło w nocy im w ogóle nie przeszkadza, że mogą spać przy włączonym telewizorze. Nie zdają sobie sprawy z konsekwencji. Z przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii szeroko zakrojonych badań, które objęły ponad 100 tys. kobiet w wieku od lat 16 do ponad 100 wynika, że istnieje korelacja między spaniem przy świetle a nadwagą i otyłością. Panie pytano o różne życiowe sprawy, między innymi o wskaźnik masy ciała i o to w jakich warunkach śpią. Nikt nie mierzył natężenia światła, oceniano to na podstawie ich relacji: czy zewnętrzne oświetlenie pokoju pozwala im czytać, czy widzą swoje dłonie, czy widzą sprzęty itd. Im jaśniej było w ich sypialni w nocy, tym wyższy był ich BMI. Wiemy też, że osoby pracujące w systemie zmianowym statystycznie częściej zapadają na raka piersi czy raka prostaty.
Oświetlając ogrody, podwórka ludzie wyrządzają sobie krzywdę.

Dr Sylwester Kołomański: Redukcja sztucznego światła daje natychmiastowe efekty – znika presja na środowisko naturalne, pieniądze zostają w portfelu. Jest jednak podnoszona przez mieszkańców kwestia poczucia bezpieczeństwa, które daje światło. Nie można tego pomijać. Dlatego wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem byłoby zmniejszanie jasności światła. Powiedzmy, że od godz. 23.00 do godz. 5.00 jasność wszystkich źródeł światła zmniejsza się o połowę wartości początkowej. Oprócz tego, że ustalone są minimalne z punktu widzenia bezpieczeństwa poziomy natężenia oświetlenia, należałoby wyznaczyć też górne granice „nie powinno być jaśniej niż…”, bo to „jaśniej niż” nie wnosi już nic do bezpieczeństwa, jest po prostu marnotrawstwem. I zadbałbym o to, żeby światło kierować tylko tam, gdzie jest ono potrzebne. Trzeba montować takie oprawy i tak je ustawiać, żeby światło szło w dół, na oświetlenie na przykład ciągu komunikacyjnego. Najbardziej skrajnym przykładem marnotrawstwa jest oprawa oświetleniowa w formie szklanej kuli, która pozwala na zbędną emisję około połowy światła do góry.

Rozmawiała Ewa Stanek-Misiąg

21.05.2020
Zobacz także
  • Problemy z bezsennością (część 2)
  • Problemy z bezsennością (część 1)
  • Fizjologia snu
  • Higiena snu. Jak zadbać o zdrowy sen?
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta