Śmierć Cromwella, uznawanego za jednego ze 100 najwybitniejszych w historii Brytyjczyków, jest dla lekarzy wciąż nierozwiązaną zagadką. Zmarł 3 września 1658 r. w pałacu Whitehall w Londynie w wieku 59 lat. Ówcześni medycy nie potrafili jednak określić przyczyny jego zgonu. Podejrzewano, że został otruty lub zmarł z powodu ostrego zakażenia nerek.
Maska pośmiertna Oliviera Cormwella, przechowywana w zamku Warwick w Anglii. Fot. Chris Nyborg / Wikimedia
W dokumentach zapisano dolegliwości, na które cierpiał Cromwell. Miał naprzemiennie dreszcze i wysoką gorączkę, co wskazywałoby na malarię. Oprócz tego dokuczało mu zapalenie gardła, kaszel, wymioty i biegunkę, a także bezsenność i zaburzenia umysłowe.
Prof. Sanjay Saint przyznaje, że Cromwell mógł mieć atak malarii, tym bardziej, że zaraził się nią wiele lat przed śmiercią i miał nawroty tej choroby. Jego zdaniem, nie była to jednak jedyna przyczyna jego zgonu. Uważa on, że do ataku przewlekłej malarii dołączył dur brzuszny wywołany zakażeniem pałeczkami Salmonella i to on był bezpośrednią przyczyną śmierci brytyjskiego polityka.
Amerykański specjalista powołuje się na notatki lekarzy opiekujących się Cromwellem oraz ich asystentów. Wynika z nich, że podczas sekcji zwłok zauważono, iż jego mózg był przegrzany, a płuca przekrwione. Śledziona była prawidłowych rozmiarów, ale zmieniona, co wskazywałoby na tzw. śledzionę septyczną oraz sepsę.
Prof. Saint uważa, że Cromwell zmarł na dur brzuszny wywołany Salmonella typhi, bakterią która w XVII w. często powodowała zakażenia i zgony.
Na Uniwersytecie Maryland co roku odbywają się konferencje, na których omawiane są niewyjaśnione przyczyny zgonów znanych postaci historycznych. W 2007 r. przedstawiono ekspertyzę, w której postawiono tezę, że Abraham Lincoln przeżyłby zamach, w którym odniósł ranę postrzałową głowy, gdyby przewieziono go do nowoczesnego pogotowia ratunkowego, jakim dysponują współczesne szpitale.