×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Koszykiem w kolejki

Jakub Grzymek
Kurier MP

Nikt nie panuje nad koszykiem świadczeń gwarantowanych – mówi wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda. – Dysproporcja między zawartość koszyka a środkami na jego realizację jest najpoważniejszym problemem w kwestii kolejek.

El Anatsui, queue

Rzeźba "Kolejka", wykonana przez wybitnego afrykańskiego artystę z Ghany, Ela Anatsui, laureata Złotego Lwa z 56. biennale sztuki w Wenecji, przyznanego za całą twórczość.

Wiceszef resortu zdrowia wziął udział w odbywającym się w Krakowie w dniach 14-15 grudnia 2015 r. (pod patronatem Medycyny Praktycznej) X Międzynarodowym Sympozjum Evidence-Based Health Care pt. „Disinvestment by HTA & Pricing. How can we better address health needs?”, którego organizatorem jest Stowarzyszenie CEESTAHC.

Porządkowanie koszyka

Łanda deklarował, że dokładnie przyjrzy się problemowi kolejek w ochronie zdrowia. – Czynniki wywołujące narastanie kolejek do świadczeń zdrowotnych to zbyt niskie taryfy, ograniczenia limitowe NFZ, braki kadrowe, sprzętu, ośrodków specjalistycznych, ale też zapisywanie się przez pacjentów do wielu kolejek naraz – wyliczał wiceminister.

– Jednak to dysproporcja między zawartość koszyka a środkami na jego realizację jest problemem najpoważniejszym – podkreślił Łanda. Jak dodał, środki coraz częściej są źle wydawane, np. na „luksusowe świadczenia” przynoszące niewielką korzyść w stosunku do kosztów. – Mamy też w koszyku „bratki”: finansujemy, przynajmniej teoretycznie, zderzenie ze statkiem kosmicznym, śmierć natychmiastową, niedobór selenu i wanadu – ironizował.

– Nikt nie panuje nad zawartością koszyka, a to ponad 60 mld złotych w części nielekowej – podkreślił wiceminister i dodał, że tą częścią w ministerstwie zajmowało się 6 osób, z których żadna nigdy nie była na szkoleniu z zakresu evidence-based medicine. – Będę starał się to szybko zmienić – zapowiedział Łanda.

Wiceminister wskazał, że część elementów koszyka jest opisana w taki sposób, że świadczeniodawcy mogą robić, co chcą. Jego zdaniem zróżnicowanie wyceny świadczeń jest zadziwiające. – W niektórych oddziałach NFZ za brachyterapię płaci się 9200 złotych, za jeden cykl tyle, ile w innych za trzy cykle – mówił. – To wszystko wpływa na powstawanie kolejek. Namawiam już teraz oddziały NFZ do rozmów ze świadczeniodawcami. Bo klucz do tego, aby poprawić coś na cito, mają świadczeniodawcy.

– W styczniu lub w lutym ruszamy z poważnym projektem. Chcemy koszyk zapisać, przynajmniej w dużej mierze, za pomocą technologii medycznych, a więc interwencji z określonym wskazaniem – zapowiadał Łanda. – Jeśli dostanę środki, od 1 stycznia ruszymy ze zmianami w koszyku, a do końca roku te prace zakończymy. Pozwoliłoby to zmniejszyć kolejki w 2017 roku. Mam też plan B, na wypadek braku środków. W tej konfiguracji porządkowanie koszyka zajmie mi 1,5-2 lat – dodał.

Wiceminister pochwalił także współpracę z AOTMiT, która jego zdaniem działa bardzo dobrze. Zaznaczył, że modus operandi agencji się zmienił. – Po co analizować obszary, w których świadczenia są prawidłowo wycenione. Trzeba skupić się na tych świadczeniach, które są np. skrajnie niedoszacowane – wyjaśniał. Łanda zapowiedział także, że strony zostaną zaproszone do dyskusji o przygotowanej taryfie.

Zapytany o opiekę koordynowaną, wiceszef resortu przypomniał, że Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) pracuje już nad świadczeniami kompleksowymi z zakresu kardiologii, gdzie ma zostać połączona dobrze wyceniona i kosztowna kardiologia interwencyjna z rehabilitacją. – Nie będzie od razu rewolucji, ale produkty wycenione łącznie będą wprowadzane sukcesywnie.

Beczka miodu?

Wiceszef resortu zdrowia odniósł się też do projektu ustawy refundacyjnej przygotowanego przez Porozumienie Zielonogórskie. Lekarze rodzinni chcą, żeby leki były refundowane na podstawie wiedzy klinicznej, a nie Charakterystyki Produkty Leczniczego.

– Nie widzę problemu, żeby te leki, które były refundowane w pełnym zakresie wskazań z ChPL, były przemianowane na pełny zakres wskazań klinicznych i zastosowań – mówił. Zdaniem wiceministra nie wywoła to radykalnych zmian w finansowaniu, a lekarzom uprości życie. – Jednak na inne postulaty nie możemy się zgodzić – stwierdził Łanda odnosząc się do postulatu FPZ, aby lekarze nie musieli określać poziomu odpłatności pacjenta na receptach. – W przypadku wielu drogich pod względem jednostkowym leków albo tych, które mają duży wpływ na budżet, będziemy chcieli zdefiniować wskazania bardzo precyzyjnie, często bardziej, niż pozwala na to klasyfikacja ICD-10.

– Polityka lekowa jest w Polsce w miarę dobrze ułożona – ocenił wiceminister. – Ustawa refundacyjna to beczka miodu, choć z kilkoma łyżkami dziegciu – mówił i dodał, że sytuacja jest dużo lepsza niż przed uchwaleniem ustawy. – Nadal wiele trzeba zmienić. Przygotujemy nowelizacje trzech ustaw: refundacyjnej, prawa farmaceutycznego i o świadczeniach – zapowiedział Łanda.

Odniósł się także do tego, że decyzje refundacyjne są wydawane na 2, 3 czy 5 lat. – Dlaczego mają być wydawane na np. 3 lata? To powinno być np. „do 3 lat” – mówił. – Wtedy Komisja Ekonomiczna mogłaby negocjować na okrągło. Dlaczego 2 lata, skoro np. wiem, że za pół roku dostępny będzie skuteczniejszy i tańszy lek? Wtedy decyzja powinna być na pół roku.

„Nie” dla współpłacenia

Wiceminister był pytany także o koncepcję współpłacenia pacjentów za wizyty. – Nie ma na to zgody – stwierdził stanowczo Łanda.

– O takich rozwiązaniach można myśleć, kiedy obecnie dostępne metody dla zbilansowania zawartości koszyka z dostępnymi środkami zostaną wykorzystane – mówił wiceszef resortu zdrowia. Zachęcał, by oddziały NFZ zadbały o ułatwienia dla pacjentów, którzy chcieliby odwołać wizytę u lekarza. Jego zdaniem powinna istnieć możliwość odwoływania wizyt za pomocą SMS-a czy na stronie internetowej.

– Trzeba też uwolnić środki na finansowanie deficytowych świadczeń – mówił wiceminister. – Wprowadzanie odpłatności bez podjęcia tych kroków i bez późniejszej analizy byłoby błędem – mówił. Negatywnie odniósł się także do koncepcji płacenia za wizyty, na które pacjent się nie stawił.

15.12.2015
Zobacz także
  • Co to jest evidence-based medicine, jedna z 10 najważniejszych innowacji w medycynie ostatnich 160 lat?
  • Co się zmieni w polityce lekowej
  • Tysiąc pacjentów mniej
  • Arłukowicz zarzuca Łandzie konflikt interesów
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta