Jest źle, a będzie jeszcze gorzej: w Polsce nie będzie komu leczyć. Sytuacja jest na tyle poważna, że nawet gdyby udało się całkowicie zatrzymać emigrację lekarzy, wciąż będzie ich za mało – mówi przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy regionu małopolskiego Piotr Watoła.
Piotr Watoła. Fot. Wojciech Surdziel / Agencja Gazeta
– Już jest za późno. Pozyskanie kolejnych medyków zajmie 10-15 lat. A demografia jest nieubłagana: pogłębia problem zwiększając obciążenie służby zdrowia – mówi Watoła i dodaje: – Czarno widzę przyszłość polskich pacjentów.
Z danych przekazanych przez Naczelną Izbę Lekarską wynika, że obecnie w Polsce zawód wykonuje 134 837 lekarzy, 36 480 lekarzy dentystów oraz 444 medyków z podwójnym prawem wykonywania zawodu (lekarz i lekarz dentysta). To oznacza, że w porównaniu do ub. roku w skali całego, prawie 38-milionowego kraju przybyło tylko 439 lekarzy i zaledwie 4 medyków z podwójnym prawem wykonywania zawodu.
Wolno rosnąca liczba nowych lekarzy jest dodatkowo niwelowana jest przez trwający od lat exodus polskich medyków. Z najnowszych danych wynika, że NIL w całym ostatnim roku wystawiła lekarzom 747 zaświadczeń o postawie etycznej. To więcej o ponad 8 proc. niż rok wcześniej, kiedy chęć wyjazdu deklarowało 694 lekarzy.
Trzeba jednak zaznaczyć, że wystawiane przez NIL dokumenty umożliwiają lekarzowi i lekarzowi dentyście podjęcie pracy w innych krajach Unii Europejskiej, ale nie obejmują wyjazdów poza Wspólnotę. Skala więc może być znacznie większa.