Od północy z wtorku na środę zaczną obowiązywać nowe obostrzenia dotyczące dystansu społecznego. Dotyczą przede wszystkim sklepów, urzędów pocztowych, szeroko rozumianej przestrzeni publicznej. Również – spacerów.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski podczas konferencji prasowej nt. COVID-19, 31 marca 2020 r. Fot. Krystian Maj/ KPRM
– Zbudowaliśmy kordon sanitarny na granicach, ale to jest za mało. Ciągle zbyt dużo jest kontaktów pomiędzy ludźmi, za dużo spacerów. Już wiemy, że stamtąd pochodzą nowe zakażenia – mówił podczas wtorkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
Wysoka temperatura i słońce skłoniły w ostatni weekend tysiące Polaków do wyjścia na spacery – w efekcie w parkach, na traktach leśnych, bulwarach czy plażach pojawiły się duże skupiska ludzi, zwłaszcza młodych. Dlatego jedna z decyzji rządu dotyczy zakazu wychodzenia z domu przez osoby poniżej 18. roku życia bez dorosłego opiekuna.
Najważniejsze zmiany dotyczą sklepów. W placówkach handlowych będzie mogło przebywać tylko trzy razy więcej klientów niż jest kas. W mniejszych sklepach z jedną kasą na terenie placówki będzie mogło przebywać tylko trzech klientów (choć dużo małych sklepów już w tej chwili dopuszcza obsługę jednej, maksymalnie dwóch osób). Liczyć się będzie ogólna liczba kas, a nie tylko kas czynnych. Przelicznik trzech osób na jedno stanowisko obsługi (stragan) będzie obowiązywać również na bazarach i targowiskach, w urzędach pocztowych – dwie osoby na okienko.
Od środy 1 kwietnia w godzinach 10.00-12:00 sklepy, apteki i drogerie obsługiwać będą wyłącznie osoby w wieku powyżej 65. roku życia. To ma zmniejszyć ryzyko zakażenia seniorów, którzy znajdują się – ze względu na wiek – w grupie wysokiego ryzyka ciężkiego przebiegu i zgonu z powodu COVID-19. Seniorzy będą mogli również robić zakupy poza tymi godzinami, ale premier i minister zdrowia apelowali we wtorek, by w ogóle powstrzymywali się – jeśli to tylko możliwe – od wychodzenia do sklepów.
Sklepy będą musiały zapewnić klientom jednorazowe rękawiczki (od 2 kwietnia), będą też musiały zaostrzyć reżim sanitarny i częściej dezynfekować miejsca, dotykane przez kupujących (np. terminale płatnicze). W weekendy zamknięte będą markety budowlane – pozostaną czynne sklepy spożywcze, drogerie, apteki.
Rząd zdecydował również o zamknięciu hoteli i innych miejsc noclegowych. Jest wyjątek – mogą funkcjonować, gdy przebywają w nich osoby w kwarantannie lub izolacji, a także gdy przebywa w nich personel medyczny (niektóre samorządy wykupiły miejsca w hotelach i pensjonatach blisko szpitali na potrzeby medyków).
Od środy rozszerzone zostaną zasady kwarantanny. Obowiązkowej kwarantannie domowej będą podlegać wszyscy domownicy osoby skierowanej (np. z powodu powrotu zza granicy czy z powodu kontaktu z osobą zakażoną) na kwarantannę.
Zamknięte zostają wszystkie zakłady fryzjerskie, kosmetyczne, salony tatuażu i piercingu. Tych usług nie będzie można realizować również poza salonami (np. domowe usługi fryzjerskie).
– Zawieszamy również wykonywanie zabiegów rehabilitacyjnych i masaży – zarówno w placówkach publicznych, jak i prywatnych. Wyjątkiem są sytuacje, w których rehabilitacja jest bezwzględnie wymagana stanem zdrowia pacjenta – mówił minister Łukasz Szumowski.
Rząd wprowadza też zakaz przebywania na plażach i terenach zielonych, pełniących funkcje publiczne. Zakaz dotyczy więc parków, zieleńców, promenad, bulwarów, ogrodów botanicznych i zoologicznych, czy ogródków jordanowskich. – Ostatnie doświadczenia pokazują, że są to miejsca, w których dochodzi do gromadzenia się ludzi, a tym samym – do zwiększenia szans na zakażenie – tłumaczył Mateusz Morawiecki. Zakaz obejmuje również korzystanie z rowerów miejskich.
Rozwiązania, które w tej chwili dotyczą transportu publicznego (jedna osoba na dwa miejsca siedzące) będą dotyczyć też m.in. busów.
Tam, gdzie pracownicy muszą fizycznie stawiać się do pracy, pracodawcy będą musieli zapewnić dodatkowe środki bezpieczeństwa swoim pracownikom. Stanowiska pracy poszczególnych osób muszą być oddalone od siebie o co najmniej 1,5 metra, pracownicy mają obowiązek używania rękawiczek, a także mieć dostęp do płynów dezynfekujących.
Minister Łukasz Szumowski podkreślał, że nadal będzie można wychodzić na spacery, jednak mają być one krótkie. – To nie jest czas na utrzymywanie czy poprawianie kondycji fizycznej. To nie jest czas na maszerowanie przez wiele kilometrów czy trenowanie biegów. Można wyjść z domu, żeby przewietrzyć głowę, dla zdrowia psychicznego – podkreślał.
Minister apelował też, by Polacy – oprócz zapoznania się z literą przepisów – zrozumieli i zaakceptowali ducha wprowadzanego na czas epidemii prawa. – Chodzi o zredukowanie fizycznych kontaktów między ludźmi do absolutnie niezbędnego minimum. Tylko tak będziemy mogli osiągnąć cel, czyli maksymalnie obniżyć liczbę zakażeń – tłumaczył szef resortu zdrowia, odnosząc się do pytania, czy w związku ze zbliżającymi się świętami wielkanocnymi rząd planuje zakazać spotkań rodzinnych.
