×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Z soczewkami nie do wody

Jerzy Dziekoński
Kurier MP

Wyliczając negatywne skutki wypoczynku nad wodą podczas tegorocznych wakacji, obok makabrycznej liczby utonięć należy wspomnieć o rekordowej fali niebezpiecznych infekcji oczu spowodowanych kąpielą w soczewkach kontaktowych. Okazuje się, że edukacji w tym zakresie nigdy za wiele.


Fot. Tomasz Rytych / Agencja Gazeta

Jak przyznaje prof. Robert Rejdak, kierownik Kliniki Okulistyki Ogólnej z Pododdziałem Okulistyki Dziecięcej Katedry Okulistyki UM w Lublinie, w ciągu mijających wakacji do prowadzonej przez niego kliniki każdego tygodnia trafiało kilka osób z zapaleniem rogówki spowodowanym kąpielą w soczewkach kontaktowych. Większości pacjentów udało się pomóc, stosując jedynie farmakoterapię, jednak kilkanaście osób musiało trafić na oddział.

– Liczba tego typu przypadków stale rośnie. Pytanie o przyczynę zjawiska stanowi poważną zagadkę dla środowiska okulistów. Zdawałoby się, że wybierając soczewki pacjenci są informowani o sposobach ich prawidłowego używania – mówi prof. Rejdak.

W okresie poza wakacjami takich przypadków jest trzykrotnie mniej. Według przypuszczeń lekarza w systemie jest luka w przepływie informacji, ponieważ okuliści-klinicyści opiekujący się najcięższymi przypadkami nie biorą udziału w dystrybucji soczewek.

– Należy poprawić przepływ informacji między klinicystami a salonami okulistycznymi i pracującymi tam lekarzami, optometrystami i optykami – zauważa kierownik lubelskiej kliniki. – Wzrost zachorowań z powodu kąpieli w soczewkach jest sygnałem, że powinniśmy jeszcze usilniej przestrzegać pacjentów. Wszystkie towarzystwa okulistyczne odradzają korzystanie z soczewek kontaktowych podczas pływania i kąpieli zarówno w basenie, jak i w naturalnych zbiornikach wodnych. Co więcej, odradza się noszenie soczewek kontaktowych także podczas kąpieli w wannie i pod prysznicem.

Soczewka jak inkubator

Umieszczona na powierzchni rogówki soczewka kontaktowa przy kontakcie z wodą zmienia właściwości – staje się sztywna i zaczyna bardzo mocno, ale niejednorodnie przylegać do powierzchni rogówki. To sprawia, że po kontakcie z wodą trudno ją usunąć bez ubytku nabłonka rogówki.

Co gorsze, na powierzchni soczewki zaczynają osadzać się bakterie, wirusy, grzyby oraz najgroźniejszy mikroorganizm pełzak Acanthamoeba. Podobnie dzieje się w przestrzeni pomiędzy soczewką i powierzchnią rogówki. Powstają tam doskonałe warunki do inkubacji, co w bardzo szybkim tempie może wywołać zakażenie rogówki lub jej owrzodzenie. W najbardziej drastycznych przypadkach dochodzi do perforacji rogówki i utraty wzroku, a nawet całej gałki ocznej. Po takich epizodach nawet najłagodniejsze formy zapalenia rogówki mogą pozostawiać blizny, które w polu widzenia obniżają ostrość wzroku. Bywa że dodatkowo powstaje silny astygmatyzm.

– Większość przypadków leczymy zachowawczo, farmakologicznie. Zdarza się jednak, że konieczne jest przeszczepienie rogówki – opowiada prof. Rejdak. – Bywa, że mimo przeszczepu infekcje Acanthamoeba czy grzybami są tak oporne na leczenie, że nawet po dłuższym czasie dochodzi do nawrotów i zapalenia wnętrza gałki ocznej z groźnymi powikłaniami ze strony siatkówki i soczewki. Pacjenci muszą przechodzić serię bardzo ciężkich operacji, które w skrajnych przypadkach nie są skuteczne.

– Niekiedy istnieje konieczność sięgnięcia po rozwiązanie ostateczne, czyli usunięcie gałki ocznej – dodaje kierownik lubelskiej kliniki. – Najwięksi pechowcy trafiają do okulistów z zapaleniem w obu oczach. Zetknąłem się już z takimi przypadkami. Dotyczy to w dużej mierze osób młodych, aktywnych zawodowo, którym soczewki mają w życiu pomóc. Mówi się, że dzięki soczewkom kontaktowym można uprawiać sport, ale trzeba zaznaczyć z trzema wykrzyknikami, że nie powinien to być sport wodny!

Jak uniknąć poważnych problemów

Kąpiele w soczewkach nie są jedynym kardynalnym błędem. Znacznie częściej zdarza się, że osoby noszące soczewki nie zdejmują ich przed snem.

– Amerykanie policzyli, że samo spanie w soczewkach kontaktowych zwiększa częstość występowania infekcji rogówki o 6 do 8 razy. Stara zasada mówi, że soczewki kontaktowe są jak obuwie: po przyjściu do domu najlepiej je zdjąć. I założyć okulary – przekonuje lekarz.

Problem powraca falami – każdego lata. Jesienią jego skala na pewno zmaleje, ale ludzie nadal będą chodzili na pływalnie i będą się zakażali, np. grzybami Fusarium.

– Takie zakażenia są bardzo trudne do opanowania. Z dnia na dzień młoda, aktywna osoba może stać się leczonym przewlekle pacjentem – wyjaśnia prof. Rejdak. – W tym wypadku najbardziej skuteczne są proste sposoby unikania bardzo poważnych problemów: soczewki należy zdjąć i zaopatrzyć się w okulary do pływania z korekcją.

24.08.2018
Zobacz także
  • NFZ dopłaci za soczewki toryczne
  • Soczewki kontaktowe dla daltonistów
  • FDA dopuszcza fotochromowe soczewki kontaktowe
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta