Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej przy Izbie Lekarskiej w Warszawie "umorzył postępowanie wyjaśniające z braku przewinienia zawodowego" dotyczące dr. Marka Bachańskiego. Neurolog podawał medyczną marihuanę pacjentom Centrum Zdrowia Dziecka. 3 miesiące temu został zwolniony dyscyplinarnie ze szpitala. Nie zgadza się z tą decyzją i odwołał się do sądu pracy. Szpital zgłosił sprawę do prokuratury.
Dr Marek Bachański. Fot. Agata Grzybowska / Agencja Gazeta
OROZ w Warszawie przesłuchał lekarza i 9 pacjentów przyjmujących leki na bazie konopi indyjskich, przejrzał także dokumentację medyczną i wydał decyzję. - Umorzyłam postępowanie wyjaśniające z braku przewinienia zawodowego - mówi dr Janina Barbachowska, p.o. okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej w Warszawie.
Bachański cieszy się z decyzji rzecznika odpowiedzialności zawodowej. - Zawsze podkreślałem, że chciałem tylko leczyć, a nie szkodzić - mówi Bachański. - Nadal chcę przyjmować chorych w publicznej placówce, ale na razie nie mam takiej możliwości.
W prokuraturze dochodzenie zostało wszczęte we wrześniu. Toczy się w sprawie, a nie przeciwko komuś. - Zostali już przesłuchani rodzice leczonych dzieci - mówi Renata Mazur, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. - Otrzymaliśmy zgodę sądu na uchylenie tajemnicy lekarskiej po to, by przesłuchać lekarzy z CZD. Zależy nam zwłaszcza na przesłuchaniu lekarza, który przejął pacjentów doktora Bachańskiego.