×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

To mit, że nowe media zawsze niszczą mózg dziecka

Ludwika Tomala
PAP – Nauka w Polsce

Stwierdzenie, że oglądanie telewizji, korzystanie ze smartfona czy tabletu niszczy mózg dziecka, to mit. Ważne jednak, by dziecku serwować nowe media w sposób dostosowany do jego możliwości rozwojowych, a ekran – nie zastępował rodzica.


Dr Małgorzata Wójtowicz-Szefler. Fot. arch. wł.

– Istnieje przekonanie, że częste korzystanie ze smartfonów, tabletów i oglądanie telewizji niszczy mózg dziecka. To jednak niepoparty nauką mit – mówi psycholog dr Małgorzata Wójtowicz-Szefler z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. I dodaje, że ukazało się w ostatnich latach wiele badań naukowych (np. https://www.jstor.org/stable/jeductechsoci.17.4.85), które pokazują, że nowe technologie – używane we właściwy sposób – niekoniecznie muszą być szkodliwe, ale mogą nawet pozytywnie wpływać na rozwój dziecka.

Badaczka podkreśla, że dorośli powinni być wsparciem dla dzieci w korzystaniu z technologii informacyjnych. – Bez tego te technologie są mało użyteczne – podkreśla psycholog z UKW. I dodaje, że jeśli dziecko korzysta z nowych mediów, najlepiej, by rodzic mu w tym towarzyszył. – Ważne, by reagował razem z dzieckiem, komentował, zatrzymywał program, aby coś wyjaśnić, a nie jedynie, by był gdzieś obok dziecka.

Wytyczne

Zgodnie z wytycznymi Amerykańskiej Akademii Pediatrycznej należy całkowicie unikać tego, by dzieci przez pierwsze półtora roku życia korzystały z ekranów. Wyjątkiem są tu rozmowy czy telekonferencje z bliskimi. – Aby dziecko nie straciło kontaktu z osobami ważnymi można zaprosić je przed ekran – podsumowuje psycholog.

Z kolei po drugim roku życia – przewidują wytyczne – o ile dziecko spędza czas przed ekranem, to nie powinno to trwać dłużej niż godzinę dziennie.

Z kolei polskie opracowania (m.in. raport Cyfrowa Przyszłość opracowany przez Fundację Nowoczesna Polska z 2012 r.) przewidują m.in., że małe dziecko nie powinno mieć w swoim pokoju urządzeń takich jak telewizor, telefon, tablet. Jeśli już korzysta z ekranu, powinno to robić w krótszych odcinkach, np. po kilka – kilkanaście minut. Poza tym treści powinny być dopasowane do wieku (chodzi m.in. o to, by montaż nie był zbyt szybki, postaci – akceptowane przez dziecko, muzyka nie była zbyt głośna, a język – poprawny). A z ekranu nie należy korzystać przynajmniej na godzinę przed porą spania.

Co z badań naukowych wiadomo na temat zagrożeń i nadziei związanych z wpływem mediów na rozwój małego człowieka?

Zagrożenia: zaburzenia koncentracji i uwagi

– Kiedy do zmysłów dociera natłok bodźców z nowych mediów, mózg musi przydzielić im zasoby uwagowe i pamięciowe. A także poradzić sobie z funkcjonowaniem w dwóch rzeczywistościach: zwykłej oraz ekranowej – opisuje dr Wójtowicz-Szefler. Niedojrzały jeszcze mózg małego dziecka intensywnie poddawany działaniu impulsów zewnętrznych nie jest w stanie poradzić sobie z ich nadmiarem, co jest częstą przyczyną powstawania zaburzeń koncentracji uwagi. W sytuacji, gdy nowe technologie dostarczają małemu dziecku stale czegoś nowego, czego ono nie jest w stanie dostatecznie przetworzyć, zaczyna cierpieć na deficyty uwagi i trudno mu skupić się na informacjach ważnych, a przez to bywa postrzegane jako mniej zdolne niż rówieśnicy.

Zagrożenia: negatywny wpływ na „mózg społeczny”

Nowe media używane w nadmiarze mogą sprawiać, że gorzej rozwijać się będzie „mózg społeczny”. Dla rozwoju dziecka ważne jest bowiem to, by obserwować zachowania innych osób w bezpośredniej interakcji. W relacjach z innymi ludźmi uczymy się bowiem unikania działań niebezpiecznych, niepożądanych, wywołujących obrzydzenie – albo zbliżania do sytuacji pożądanych, korzystnych. Tak zwane mechanizmy lustrzane są ważnym elementem funkcjonowania w relacjach. Tymczasem dziecko zanurzone w mediach cyfrowych traci ten kluczowy w tym momencie w rozwoju element nauki.

– Może być wprawdzie tak, że w grach komputerowych czy bajkach małe dziecko obserwuje pewne zachowania i tworzy wzorce reakcji, ale takie uczenie działa znacznie wolniej i znacznie słabiej niż interakcja z prawdziwym człowiekiem – tłumaczy psycholog.

Zagrożenia dla zdrowia fizycznego

Pojawiają się też zagrożenia dla zdrowia fizycznego – co wiąże się z tym, że dziecko wyrabia sobie nawyk spędzania czasu w pozycji siedzącej, przy braku ruchu. A to prowadzić może do nieprawidłowego rozwoju motorycznego oraz problemów z nadwagą.

Kolejnym zagrożeniem jest obciążenie narządu wzroku i ryzyko krótkowzroczności.

Poza tym emitowane przez ekrany światło niebieskie wpływa na układ nerwowy i utrudniać może zasypianie, wyciszenie się, spokojne funkcjonowanie. – Długotrwałe pozostawanie w tym świetle – np. gdy w pokoju jest włączony telewizor lub świeci się ekran komputera – może więc u dzieci powodować pobudzenie, a nawet zachowania, które mogą się kojarzyć z tzw. ADHD – zwraca uwagę dr Wójtowicz-Szefler.

Zagrożenia: uzależnienie

Zagrożeniem może być też uzależnienie behawioralne – np. od korzystania z internetu. – To ten sam typ zagrożeń co uzależnienie od alkoholu, zakupów czy hazardu – mówi psycholog. I wyjaśnia, że nadmierne pobudzenie, podekscytowanie sytuacjami związanymi z korzystaniem z mediów może u dzieci prowadzić do zmian w układzie nerwowym – choćby w układzie nagrody. Dziecko, aby być pobudzone, potrzebuje wtedy coraz więcej bodźców, a więc coraz więcej czasu ekranowego.

Zagrożenia: treści

Kolejnym zagrożeniem jest styczność z treściami nieodpowiednimi dla rozwoju dziecka. A nawet bajki animowane czy programy dla dzieci – a także reklamy – mogą mieć treści nieodpowiednie dla małego dziecka – np. związane z agresją. Może to być również zbyt szybki montaż, zbyt intensywne bodźce, czy obecność treści niezrozumiałych, wymagających komentarza opiekunów. Przez to wszystko odbiór świata u dziecka może być zakłócony.

Zagrożenia: rozluźnienie więzi

Są jeszcze zagrożenia związane z rozluźnieniem relacji społecznych. – Jeśli dziecko ogląda bajki, korzysta z technologii informatycznych po kilka godzin dziennie – buduje relacje z wirtualnymi postaciami zamiast z ludźmi. W porównaniu z tymi postaciami inne dzieci i inni dorośli wydają się mniej ciekawi – nie mają supermocy, drogich ubrań, szybkich ruchów. W takiej sytuacji może się zdarzyć, że dziecko przestaje być zainteresowane budowaniem prawdziwych relacji – mówi rozmówczyni PAP. I dodaje, że kiedy dziecko zostawiane jest samo z nowymi mediami, zagrożony jest również proces budowania więzi między dorosłym a dzieckiem.

Nadzieje: zachęta do ruchu

Oprócz zagrożeń z użyciem nowych mediów związane są jednak i pewne szanse. Z dużą nadzieją traktuje się choćby technologie wirtualne, dotykowe czy Kinect, które przydają się, by zachęcić dzieci do ruchu.

Szczególnym przypadkiem jest użycie tych technologii do rehabilitacji ruchowej – w ramach specjalnie zaprojektowanych gier dziecko musi wykonywać pewne ruchy, których nie chce wykonywać podczas rehabilitacji.

Nadzieje: wspomaganie funkcjonowania

Kolejnym aspektem są technologie wspomagające – np. urządzenia i systemy typu kinect do wspomagania osób z niepełnosprawnościami – w tym ruchowymi. Urządzenia i programy tego typu mogą pomagać dzieciom z niepełnosprawnościami przezwyciężać bariery w funkcjonowaniu.

– Innym przykładem pozytywnego wpływu nowych mediów na rozwój dziecka jest np. korzystanie z zabawek – robotów wśród dzieci ze spektrum autyzmu. Mówi się, że roboty mają korzystny wpływ na rozwój mowy u dziecka, wykonywanie czynności życia codziennego – podsumowuje badania dr Wójtowicz-Szefler.

Nadzieje: edukacja

Innym pozytywnym aspektem związanym z używaniem mediów elektronicznych wśród małych dzieci jest edukacja – istnieje szereg narzędzi informatycznych, które rozwijają zdolności komunikacyjne, służą do wspierania procesów uczenia się.

– Chodzi np. o korzystny wpływ programów, które uczą postaw społecznych, pomagają obserwować zachowania innych ludzi, pomagają w nauce czytania, pisania, w rozwoju umiejętności matematycznych – opisuje dr Wójtowicz-Szefler.

Nadzieje: kontakt z bliskimi

– Urządzenia elektroniczne mogą być też wykorzystywane do kontaktu z rodziną. Ważniejsze jest to, by dziecko miało kontakt z bliskimi i pielęgnowało go, niż to, żeby unikało korzystania z urządzeń elektronicznych – podsumowuje psycholog.

Dorosły przewodnikiem po świecie nowych mediów

– Świat coraz bardziej opiera się o nowe technologie informacyjne. A dzieci od urodzenia stykają się z urządzeniami elektronicznymi. Rzeczywistość „ekranowa”, w obecności której dziecko dorasta, powinna być jednak wprowadzana do życia dziecka w odpowiedni sposób, aby przynosiła korzyści zamiast szkód – podsumowuje psycholog.

Dr Wójtowicz-Szefler radzi, aby dorośli zastanowili się, w jakim celu pozwalają małym dzieciom korzystać z technologii informacyjnych. Czy jest to może sposób na nudę („a dziecko powinno czasem mieć szansę się ponudzić”), czy na uspokojenie, czy na spędzenie czasu przy posiłku („to może negatywnie wpływać na procesy regulowania emocji, a także sytości i głodu”), czy może jest to forma nagrody albo rozrywki („ważne, by nie była to najważniejsza forma rozrywki”), czy może sposób na edukację („czasem warto, by dziecko poszukiwało odpowiedzi samodzielnie, niż tylko poznawało odpowiedzi z zewnątrz”). I warto, by byli świadomi, czy na pewno jest to w danym momencie najlepszy sposób, w jaki można te potrzeby zaspokoić.

– Ważne jest więc, żeby rodzice – którzy przecież również korzystają z mediów – uczyli dzieci, w jakich sytuacjach warto to robić, w jaki robić to sposób i w jakim celu – podsumowuje badaczka.

Dr Małgorzata Wójtowicz-Szefler – absolwentka Psychologii Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Podyplomowego Studium Wczesnego Wspomagania Rozwoju Dziecka i Wczesnej Interwencji z Wykorzystaniem Metod Neurofizjologicznych w Bydgoszczy. W 2003 roku uzyskała stopień doktora nauk humanistycznych na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, z którym jest związana zawodowo od 1995 roku, w Katedrze Psychologii Rozwoju Człowieka. Ukończyła liczne szkolenia z zakresu diagnozowania rozwoju i zaburzeń rozwojowych dzieci i młodzieży a także kursy i warsztaty dotyczące pomocy i wsparcia w rozwoju dzieci z utrudnieniami rozwojowymi, zagrożonych niepełnosprawnością lub niepełnosprawnych. Doświadczenie zawodowe zdobyła w różnych placówkach oświatowych lub oświatowo-wychowawczych (przedszkolach, szkołach, w tym szkołach integracyjnych i specjalnych, ośrodkach pomocy dziecku i rodzinie, centrach wspierania rozwoju). Pracuje z dziećmi i ich rodzicami lub opiekunami już od najwcześniejszego okresu życia (konsultuje także noworodki), diagnozuje i wspiera w rozwoju niemowlęta z grupy ryzyka ciążowo-okołoporodowego (wcześniaki, dzieci z ciąży zagrożonej), dzieci z wadami wrodzonymi, genetycznymi, z różnymi niepełnosprawnościami. Pomaga dzieciom z rozwojem nieharmonijnym bądź opóźnionym oraz dzieciom z prawidłowym przebiegiem rozwoju, ale z problemami adaptacyjnymi, emocjonalnymi, społecznymi, sprawiającymi problemy wychowawcze, szkolne i inne (problemy z zachowaniem, snem, jedzeniem, integracją sensoryczną bodźców). Pracuje także z dziećmi z całościowymi zaburzeniami w rozwoju, w tym z dziećmi z autyzmem, zespołem Aspergera, zespołem Retta. Udziela wsparcie i pomocy dzieciom i rodzicom w sytuacjach konfliktów okołorozwodowych, problemów zdrowotnych, ekonomicznych i społecznych lub innych okolicznościach trudnych dla dzieci i ich rodziców. Autorka licznych artykułów naukowych i popularno-naukowych dotyczących problematyki wspierania dzieci i młodzieży w procesie ich rozwoju – współpracuje z czasopismem „Charaktery” i „Kwartalnik Integracji Sensorycznej”. Współautorka monografii o rozwoju dzieci w wieku niemowlęcym i poniemowlęcym „Co oferuje współczesny żłobek. Medyczne, Psychologiczne i pedagogiczne aspekty rozwoju dzieci do lat trzech” wydanej przez Wydawnictwo Zespół Żłobków Miejskich w Bydgoszczy oraz współautorka publikacji „Dziecięca Skala Rozwojowa. Skala Wykonaniowa. Aneks” o możliwościach wykorzystania narzędzia do diagnozowania dzieci do trzeciego roku życia, wydanej przez Pracownię Testów Psychologicznych PTP w Warszawie.

29.11.2022
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta