×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Zakaz sprzedaży może nie wystarczyć

Małgorzata Solecka
Kurier MP

Fakt, że jedna trzecia nastolatków sięga po papierosy czy e-papierosy dla rozładowania stresu, w połączeniu z wiedzą o kiepskiej i pogarszającej się kondycji psychicznej młodego pokolenia pokazuje, że sprawa wymaga działań szerszych niż tylko prosty zakaz sprzedaży.

Fot. Adobe Stock

  • Co czwarty „palacz” inicjację przeżył paląc tradycyjnego papierosa. Ponad 40 proc. sięgnęło po raz pierwszy po e-papierosa
  • Blisko 60 proc. niepełnoletnich (13-17 lat) kupuje papierosy w punktach sprzedaży, w których wieku kupującego, mimo obowiązujących przepisów, nikt (lub niemal nikt) nie kontroluje
  • Przyjmuje się, że jednorazowy e-papieros odpowiada ok. 2,5-3 paczkom tradycyjnych papierosów. Niemal co trzeci badany „palacz” deklaruje, że zużywa jednorazówkę w ciągu doby lub nawet szybciej
  • Dlaczego młodzi ludzie sięgają po wyroby tytoniowe? Dla co trzeciego nastolatka głównym powodem jest chęć rozładowania stresu
  • Najczęściej młodzież pali poza domem i szkołą, podczas spotkań ze znajomymi czy imprez
  • MZ zapowiedziało rozpoczęcie prac nad wprowadzeniem zakazu sprzedaży jednorazowych e-papierosów
  • Problemem jest również to, że duża część młodych ludzi jest pozbawiona potrzebnego im wsparcia najbliższych – tu wskaźnikiem może być choćby wysoki odsetek tych, którzy po e-papierosy sięgają w domu

Co trzeci nastolatek pali codziennie, co czwarty – nigdy nie miał kontaktu z wyrobami tytoniowymi. Pozostali używali ich w przeszłości lub korzystają teraz, ale okazjonalnie, np. kilka razy w tygodniu. Tradycyjne papierosy odchodzą do lamusa, korzystanie z nich deklaruje co dziesiąty młody człowiek. Królują e-papierosy, przede wszystkim jednorazowe.

To najważniejsze wyniki z badania, jakie we wtorek przedstawiło Stowarzyszenie Walki z Rakiem Płuca w Szczecinie. Badania, co warto podkreślić, niereprezentatywnego, ale i tak, jak podkreślali eksperci biorący udział w dyskusji, trudnego do przecenienia, bo pierwszego, i w dodatku – potwierdzającego to, co w szkołach i na ulicach widać „gołym okiem”. I co koresponduje z zaprezentowanym wcześniej raportem dotyczącym sprzedaży jednorazowych e-papierosów, których sprzedaż na polskim rynku dosłownie eksplodowała. Przede wszystkim, jak mówił Jacek Fundowicz, wiceprezes Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych, dzięki marketingowi skierowanemu do młodych i najmłodszych odbiorców (owocowe, słodkie smaki, kolorowe opakowania, niekiedy przypominające zabawki lub modne gadżety, niska cena i powszechna dostępność).

Wróćmy jednak do wyników badań, przeprowadzonych przez organizację pozarządową. Zostały one opracowane na podstawie odpowiedzi kilkuset uczniów, którzy wypełniali ankiety po organizowanych w szkołach spotkaniach w ramach kampanii edukacyjnej „Wdychasz czy oddychasz”. Choć nie mają waloru reprezentatywności (a pytania dotyczące poziomu wiedzy na tematy konsekwencji używania wyrobów tytoniowych wręcz z metodologicznego punktu widzenia trzeba byłoby „unieważnić”, bo młodzież tuż przed wypełnianiem ankiety brała udział w warsztatach), obraz, jaki się z nich wyłania, powinien zadziałać na wyobraźnię decydentów.

80 proc. uczestników ankiety to osoby niepełnoletnie. Ponad jedna trzecia z nich wskazała, że pali codziennie. Jedynie 25 proc. ankietowanych zadeklarowało, że nie miało kontaktu z wyrobami tytoniowymi. Pozostali używają ich sporadycznie, przy okazji imprez, spotkań ze znajomymi, kilka razy w tygodniu, lub zadeklarowali, że robili to w przeszłości.

Co czwarty „palacz” (ta grupa obejmuje wszystkich, deklarujących używanie wyrobów tytoniowych, niezależnie od ich formy) inicjację przeżył paląc tradycyjnego papierosa. Ponad 40 proc. sięgnęło po raz pierwszy po e-papierosa (większość z nich, po e-papierosa jednorazowego).

Palenie deklaruje, w sumie, niemal dwie trzecie z grupy 342 ankietowanych nastolatków. Blisko połowa deklaruje używanie e-papierosów, jedna piąta – że korzysta wyłącznie z jednorazowych, smakowych e-papierosów. Co dziesiąty nastolatek pali tradycyjne papierosy. Wśród nastolatków podgrzewacze tytoniu – stosunkowo drogie i przede wszystkim sprzedawane w autoryzowanych punktach, w których weryfikuje się wiek klienta – nie są popularne. Przyznaje się do ich stosowania ok. 4 proc. młodych ludzi.

Gdzie młodzież kupuje papierosy? Najczęściej – po prostu w sklepach stacjonarnych. Pełnoletni mogą to robić legalnie, ale blisko 60 proc. niepełnoletnich (13-17 lat) również robi to po prostu w punktach sprzedaży, w których wieku kupującego, mimo obowiązujących przepisów, nikt (lub niemal nikt) nie kontroluje. W przypadku niepełnoletnich na drugim miejscu, jako pośrednie źródło zaopatrzenia, są osoby dorosłe (najczęściej koledzy), co dziesiąty kupuje przez internet.

Przyjmuje się, że jednorazowy e-papieros odpowiada ok. 2,5-3 paczkom tradycyjnych papierosów. Niemal co trzeci badany „palacz” deklaruje, że zużywa jednorazówkę w ciągu doby lub nawet szybciej. Sześciu na dziesięciu deklaruje używanie wyłącznie lub niemal wyłącznie produktów smakowych (owocowych, deserowych etc.).

Dlaczego młodzi ludzie sięgają po wyroby tytoniowe? Dla co trzeciego nastolatka głównym powodem jest chęć rozładowania stresu. Ciekawość – czynnik, który kiedyś stał bodaj na pierwszym miejscu – deklaruje jedynie 13 proc.

Niemal 28 proc. badanych zadeklarowało, że używa e-papierosów w domu, a blisko 7 proc. – w szkole. Tu warto zaznaczyć, że ponieważ ankiety były wypełniane w szkołach, i w szkołach obowiązuje oficjalnie zakaz palenia, w tym używania e-papierosów, odsetek deklaracji może być zaniżony, z dostępnych informacji płynących ze szkół, zwłaszcza ponadpodstawowych wynika, że używanie e-papierosów podczas przerw jest zjawiskiem powszechnym, choć młodzież robi to w ukryciu. Najczęściej młodzież pali jednak poza domem i szkołą, podczas spotkań ze znajomymi czy imprez.

Lwia część młodych ludzi deklaruje, że zna skutki (w tym zdrowotne) używania wyrobów tytoniowych oraz że wie, gdzie szukać wsparcia w przypadku, gdyby się okazało, że chce/musi walczyć z nałogiem (ale trzeba pamiętać, że ankiety były wypełniane bezpośrednio po warsztatach edukacyjnych). Jednak, jak podkreślono w dyskusji, z innych badań wynika, że paląca młodzież w zdecydowanej większości nie myśli o rzuceniu palenia i tego nie planuje.

Eksperci nie mają wątpliwości: jednorazowe e-papierosy powinny zniknąć z rynku, i to jak najszybciej. Irena Rej, prezes Izby Gospodarczej Farmacja Polska przypomniała, że rejestracja produktów leczniczych, które mają pomagać ludziom, wymaga drobiazgowego sprawdzaniu składu każdego produktu, zanim zostanie dopuszczony na rynek. Produkty, które wprost szkodzą i trują, są wpuszczane do sprzedaży na podstawie notyfikacji, prostego zgłoszenia.

– My tak naprawdę nie wiemy, co dodatkowo, oprócz nikotyny, znajduje się w tych e-papierosach. Ale każde palenie nikotyny to są nie tylko choroby płuc – ostre, przewlekłe, prowadzące do niewydolności układu oddechowego i skrócenia życia. Ale też, poprzez palenie mogą być różnego rodzaju zmiany, łącznie z nowotworzeniem – mówiła prezes Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego prof. Teresa Jackowska.

Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało rozpoczęcie prac nad wprowadzeniem zakazu sprzedaży jednorazowych e-papierosów w Polsce. Według zapowiedzi wiceministra Wojciecha Koniecznego, zakaz ma zostać wprowadzony w ciągu kilku miesięcy, optymalnie – przed wakacjami. Prof. Alicja Chybicka, posłanka Koalicji Obywatelskiej, podkreślała, że ta zapowiedź na pewno zostanie zrealizowana, zakaz będzie wprowadzony, „w sposób porządny”, z poszanowaniem zasad procesu legislacyjnego, który wymaga m.in. konsultacji.

Eksperci zwracali jednak podczas dyskusji uwagę, że sam zakaz nie wystarczy, a w samych zaprezentowanych badaniach są punkty, które można potraktować jak czerwone flagi. Zwłaszcza fakt, że jedna trzecia nastolatków sięga po papierosy czy e-papierosy dla rozładowania stresu, w połączeniu z wiedzą o kiepskiej i pogarszającej się kondycji psychicznej młodego pokolenia pokazuje, że sprawa wymaga działań szerszych niż tylko prosty zakaz sprzedaży. Problemem jest również (a może przede wszystkim) to, że duża część młodych ludzi nie tylko wydaje się być, ale faktycznie jest pozbawiona potrzebnego im wsparcia najbliższych – tu wskaźnikiem może być choćby wysoki odsetek tych, którzy po e-papierosy sięgają w domu.

28.02.2024
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta