To, w jaki sposób nastolatkowie postrzegają pozycję społeczną swojej rodziny, ma większe znaczenie dla ich zdrowia psychicznego i osiągnięć życiowych, niż rzeczywiste zarobki, wykształcenie czy prestiż zawodowy rodziców – czytamy w „Proceedings of the National Academy of Sciences”.
Fot. pixabay.com
Naukowcy z Kolegium Królewskiego w Londynie (W. Brytania) oraz kilku amerykańskich uczelni wykazali, że subiektywny status społeczny rodziny jest dla nastolatków ważniejszy, niż obiektywna pozycja, jaką zajmuje ona w społeczeństwie.
Młodzi ludzie, którzy uważają swoją rodzinę za bardziej "prestiżową", mają mniej problemów w okresie dorastania i lepiej radzą sobie w życiu: są dobrze wykształceni, pracują i cieszą się świetnym zdrowiem psychicznym.
W ramach badania śledzono losy ponad dwóch tysięcy bliźniąt, urodzonych w latach 1994-95 na terenie Anglii lub Walii. Pytano je o ocenę statusu społecznego rodziny oraz sprawdzano, jak im się wiedzie w życiu.
Pomimo identycznego dostępu do zasobów finansowych, opieki zdrowotnej czy edukacji, tym z rodzeństwa, którzy wyżej oceniali pozycję społeczną rodziny, wiodło się lepiej.
Obiektywne czynniki świadczące o zamożności i statusie społecznym rodziny pozwalały jedynie sądzić o kondycji fizycznej i funkcjonowaniu poznawczym badanych.
Sukces życiowy był związany z czynnikami subiektywnymi.
"Dostęp dziecka do zasobów finansowych jest jednym z najbardziej wiarygodnych wskaźników zdrowia i szans życiowych. Jednak wyniki naszego badania pokazują, że to, w jaki sposób młodzi ludzie umiejscawiają rodzinę w hierarchii społecznej, także ma znaczenie. Postrzegany przez nich status społeczny bywa równie dobrym, a nawet lepszym wskaźnikiem powodzenia życiowego w odniesieniu do zdrowia psychicznego i osiągnięć społecznych" – podsumowuje prof. Candice Odgers z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine (USA).
O badaniu można przeczytać pod adresem: https://doi.org/10.1073/pnas.1820845116.