Pytanie nadesłane do redakcji
Mam 22 lata, byłam ostatnio u lekarza, który stwierdził, że mam żylakowatość miednicy małej - nie wiem, co to jest? Jak to wyleczyć? Proszę o odpowiedź.
Odpowiedziała
dr n. med. Magdalena Celińska-Lowenhoff
specjalista chorób wewnętrznych i immunologii klinicznej
Oddział Kliniczny Kliniki Alergii i Immunologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie
Termin „żylakowatość miednicy mniejszej” odnosi się najczęściej do poszerzonych żył okołojajnikowych i przymacicznych. Może to prowadzić do zespołu przekrwienia biernego miednicy, którego etiologia jest podobna do choroby żylakowej kończyn dolnych. Nieprawidłowo działające zastawki w naczyniach żylnych prowadzą do cofania się i zastoju krwi, czyli do przekrwienia biernego i poszerzania się żył. U pewnego odsetka kobiet może ono stanowić przyczynę dolegliwości bólowych podbrzusza. Powikłanie to dotyczy najczęściej kobiet w wieku rozrodczym, które przebyły co najmniej 2 ciąże i porody.
Nie sprecyzowała Pani, czy nieprawidłowość ta powoduje jakieś objawy (np. bólowe), czy została stwierdzona „przypadkowo”, przy okazji wykonywania badania ultrasonograficznego z innych wskazań (zakładam, że rozpoznanie ustalono na podstawie wyniku badania USG).
Jeżeli istnieją wskazania do leczenia, to najczęściej zaleca się metodę mało inwazyjną, czyli embolizację żylaków. Polega to na wprowadzeniu przez małe nacięcie na skórze cewnika do nieprawidłowej żyły i jej zamknięciu poprzez embolizację, czyli wykrzepienie. Metoda ta jest dość skuteczna i stosunkowo bezpieczna, przeprowadzana najczęściej przez lekarzy naczyniowych: chirurgów naczyniowych, radiologów interwencyjnych, ewentualnie angiologów.
Należy jednak pamiętać, że podobnie jak w przypadku żylaków kończyn dolnych, żylakowatość miednicy mniejszej może nawracać (np. po kolejnej ciąży) i konieczne bywa ponowne wykonanie zabiegu.