Palenie papierosów powoduje osłabienie naturalnych mechanizmów genetycznych, które redukują ryzyko choroby niedokrwiennej serca - informują naukowcy z University Medical Center (CUMC) w Nowym Jorku na łamach pisma "Circulation".
Fot. Pixabay.com
Palenie papierosów powoduje około jednego na pięć zachorowań na chorobę niedokrwienną serca oraz ma związek z około 1,6 mln zgonów rocznie na całym świecie z powodu tej choroby. Dokładny mechanizm wyjaśniający zależność pomiędzy paleniem a rozwojem choroby wieńcowej nie został jednak jeszcze poznany.
Chcąc dowiedzieć się więcej na temat tego, jaką rolę pełnią w tej zależności geny, naukowcy zebrali dane dotyczące ponad 140 tys. osób z 29 wcześniejszych badań. Przyjrzeli się 45 małym częściom genomu, które wcześniej łączono ze zwiększonym ryzykiem choroby wieńcowej, podejrzewając, że w przypadku niektórych z nich ryzyko choroby będzie różniło się u osób palących i niepalących.
Okazało się, że zmiana w jednej literze kodu genetycznego na chromosomie 15, w pobliżu genu kodującego enzym o nazwie ADAMTS7 (produkowany w naczyniach krwionośnych) miała związek z 12-procentowym zmniejszeniem ryzyka choroby wieńcowej u osób niepalących, jednak w przypadku palaczy jedynie o 5 proc.
Ochronne działanie polegało na znacznym ograniczeniu produkcji enzymu ADAMTS7. Jak wykazały badania, które naukowcy przeprowadzili równolegle na myszach, zablokowanie produkcji ADAMTS7 ograniczało proces gromadzenia się blaszek miażdżycowych w tętnicach wieńcowych. Sugeruje to, że hamowanie działania tego enzymu może pomóc obniżyć ryzyko choroby niedokrwiennej serca.
Kolejnym etapem było połączenie komórek tętnic wieńcowych z płynnym ekstraktem dymu papierosowego w warunkach laboratoryjnych. Zaobserwowano wówczas, że produkcja enzymu ADAMTS7 zwiększyła się ponad dwukrotnie. Wskazuje to, że palenie może znacznie osłabiać genetyczne mechanizmy chroniące przed chorobą wieńcową.
"Nasze badania wskazują, że hamowanie działania tego enzymu byłoby bardzo korzystne nie tylko dla palaczy, ale także innych osób z grupy ryzyka rozwoju choroby niedokrwiennej serca" - zauważa autor analizy dr Muredach P. Reilly.