"Nie ma dowodów, że wybory korespondencyjne zwiększają ryzyko zachorowań"

Nie ma dowodów, że wybory korespondencyjne zwiększają ryzyko zachorowań na koronawirusa – mówi w poniedziałkowym wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” szef resortu zdrowia Łukasz Szumowski.


Minister zdrowia Łukasz Szumowski. Fot. Dawid Zuchowicz/ Agencja Gazeta

Minister zdrowia Łukasz Szumowski w wywiadzie dla „DGP” przypomniał, że w pełni bezpieczne, tradycyjne wybory mogą odbyć się za dwa lata. Dodał, że opozycja odrzuca tę rekomendację, a w takiej sytuacji bezpieczniejszą formą wyborów jest forma korespondencyjna.

– Bez zmiany konstytucji nie zmienimy terminu wyborów. Przecież nie będziemy wprowadzać co chwilę stanu nadzwyczajnego i ciągle go przedłużać. To mało poważne. Co do wyborów korespondencyjnych, to wyraźnie powiedziałem, że nie ma tu mniej i bardziej bezpiecznego miesiąca. No, poza jesienią, gdzie będziemy mieli zapewne i COVID, i grypę – ocenił Szumowski.

Minister zauważył, że jedyne dane dotyczące wyborów korespondencyjnych i zachorowalności pochodzą z Bawarii. Dodał, że pierwsza tradycyjna tura dała tam wzrost zachorowalności, ale „druga wyłącznie korespondencyjna nie spowodowała wzrostu w odniesieniu do stanu sprzed wyborów”.

– W związku z tym podkreślę: nie ma danych, że wybory korespondencyjne zwiększają zachorowalność – podkreślił. Dodał, że poczta cały czas pracuje i cały czas odbywa się sprzedaż wysyłkowa.

Szumowski zaznaczył również, że przy wydaniu konkretnych wskazań resort będzie kierował się „głosem ekspertów i ich wskazaniami co do konkretnych procedur, choćby w zakresie możliwej dezynfekcji kart czy zasad pracy komisji wyborczych i ich zabezpieczenia”. – Zapewniam, że wydam konkretne rekomendacje medyczne – zapewnił.

Podkreślił również, że popiera pomysł niezbędnego zabezpieczenia członków komisji. – Towarzystwo epidemiologiczne dało w tym względzie wskazanie, z którym się zgadzam i które mam także od innych ekspertów – powiedział.

Na uwagę, że maksymalny czas pracy w kombinezonie ochronnym wynosi od dwóch do czterech godzin zaznaczył, że nie wie, „skąd wzięto takie wskazanie”. – Mam w tej materii pełne dane ze szpitali. Pamiętajmy przy tym, że rozbieranie się i ubieranie zwiększa ryzyko zakażenia. Nie mam żadnych danych o wskazanych dwóch godzinach. Mam wątpliwość co do analizy w tym właśnie względzie. Nie wiem, na jakiej podstawie zostały wydane takie rekomendacje – powiedział.

Zapytany o to, czy nie lepiej byłoby przenieść wybory na jesień, odpowiedział: – Tu ponownie wracamy do tematu współistnienia na jesieni COVID-19 i grypy, o którym to ryzyku mówili ostatnio choćby ministrowie zdrowia UE. Ja nie mam dowodów, że w najbliższych dwóch latach jakiś okres jest znacząco lepszy niż inne.

27.04.2020
Zobacz także
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta