Od soboty cała Polska staje się strefą czerwoną - poinformował na piątkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
Mateusz Morawiecki. Fot. Krystian Maj/ KPRM
"Polska od jutra staje się strefą czerwoną. Wszystkie te zasady, do których przyzwyczaili się ci mieszkańcy, którzy w strefie czerwonej żyją, mieszkają, pracują, uczą się, obowiązują na terytorium całej Rzeczpospolitej" - powiedział premier.
"Kluczowa zmiana, którą dzisiaj wdrażamy to szkoła podstawowa w klasach od 4 do 8 w trybie zdalnym. Po to, żeby zmniejszyć kontakty społeczne, zmniejszyć natężenie w komunikacji publicznej" - powiedział Morawiecki.
"Kolejne ograniczenie dotyczy działalności gastronomicznej: restauracji, pubów, kawiarni. Wszystkie tego typu firmy nie będą mogły prowadzić działalności jak do tej pory. Będą mogły organizować jedynie dania na wynos" - powiedział premier na konferencji.
"To obostrzenie na razie jest zaplanowane na dwa tygodnie, ale z możliwością przedłużenia, jeśli pod koniec drugiego tygodnia nie zauważymy zmiany w liczbie zakażeń lub, co gorsza, ta liczba będzie cały czas rosła" - dodał.
"Gdyby te obostrzenia nie działały będziemy musieli dalej dokonywać głębszego zamknięcia poszczególnych dziedzin życia kulturalnego gospodarczego i społecznego" - powiedział premier. Dodał, że rząd nie wyklucza "głębokiego lockdownu" w razie potrzeby, w tym zamknięcia granic, zakazów przemieszczania się, "zamknięcia bardzo wielu dziedzin życia".
"Przed nami krytyczny tydzień, w tym nadchodzącym tygodniu przesądzi się, czy będziemy mieli do czynienia z dalszą wykładniczą eskalacją pandemii, czy ten charakter wzrostu zachorowań się zmieni" - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski.
Minister dodał, że w tej chwili spełniają się czarne scenariusze, które mówiły tydzień temu, że liczba zachorowań dojdzie do 15 tys. "Jeżeli ta tendencja by się utrzymała, to w przyszłym tygodniu (...) będziemy narażeni na ryzyko 20-25 tys. dziennych zachorowań. Taki scenariusz jest już gorszy od czarnego" - stwierdził.