Pytanie nadesłane do redakcji
Moja mama zachorowała na raka skóry w maju tego roku. Lekarz powiedział, że rak jest łagodny. Przeszła parę operacji. W pewnym momencie okazało się, że ma też guza na węzłach chłonnych, które zostały usunięte około miesiąca temu. Po tej operacji lekarz powiadomił mamę, że rak jest bardzo złośliwy. Czy to możliwe, że rak z łagodnego zmienił się w bardzo złośliwego?
Odpowiedział
dr n. med. Wojciech Wysocki
Centrum Onkologii - Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie, Oddział w Krakowie
Pojawienie się przerzutów w okolicznych węzłach chłonnych wyklucza rozpoznanie nowotworu niezłośliwego (tj. „łagodnego”). Cechą charakterystyczną nowotworów złośliwych (w tym m.in. „raków”) jest właśnie zdolność do tworzenia przerzutów w sąsiednich węzłach chłonnych, a także w odległych narządach.
Ponadto trzeba wyjaśnić pewną nieścisłość, która pojawia się w pytaniu - rak to z definicji nowotwór złośliwy (innymi słowy nie ma „łagodnych” raków). Tym samym każdy rak ma zdolność tworzenia przerzutów w węzłach chłonnych i innych narządach. Tę samą zdolność ma czerniak, który - choć nie jest rakiem, to jest nowotworem złośliwym występującym zwykle w skórze. Trzeba tu dodać, że często w skórze rozwija się tak zwany rak podstawnokomórkowy, który - choć nosi nazwę „rak” - w rzeczywistości wyjątkowo rzadko tworzy przerzuty.
Zatem podsumowując - rak skóry może utworzyć przerzuty w węzłach chłonnych. Jeśli dojdzie do takiej sytuacji, to zajętą przez raka grupę węzłów chłonnych (np. pod pachą lub w pachwinie) należy wyciąć. Jednak szczególny rodzaj raka skóry - rak podstawnokomórkowy - wyjątkowo rzadko tworzy przerzuty, natomiast bardzo często odrasta w miejscu, w którym pojawił się pierwotnie (każdy nawrót trzeba wyciąć).