Pytanie nadesłane do redakcji
Czy z nadczynnością tarczycy mogę wypoczywać nad oceanem lub morzem? Co ewentualnie można zrobić, by ograniczyć - jeśli są, negatywne skutki pobytu.
Odpowiedziała
dr n. med. Ewa Krajewska-Siuda
Endokrynolog, pediatra
Poradnia Endokrynologiczna
Centrum Leczenia Chorób Serca i Naczyń UNICARDIA
Pobyt nad morzem korzystnie wpływa na samopoczucie, a to za sprawą wilgotnego, bogatego w tlen powietrza, nasyconego leczniczymi pierwiastkami. Spienione fale rozbijając się o brzeg, uwalniają kryształki chlorku sodu, soli magnezu oraz cząsteczki jodu, które mają zbawienne działanie na drogi oddechowe. Kryształki soli nawilżają gardło i drogi oddechowe oraz pobudzają je do produkcji śluzu, który pomaga w usuwaniu zanieczyszczeń. Morskie inhalacje w czasie spacerów pogłębiają oddech, a tym samym poprawiają dotlenienie organizmu. Sole magnezu wykazują działanie odczulające i skutecznie łagodzą objawy alergii. Jod, w który obfituje nadmorskie powietrze, jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania tarczycy, a zarazem właściwej termoregulacji, sprawnej pracy układu nerwowego i krwionośnego. Najwyższe stężenia jodu w powietrzu są późnym latem oraz wczesnym rankiem.
Nie widzę przeciwwskazań do wakacyjnego wypoczynku nad morzem dla osób z nadczynnością tarczycy, które systematycznie przyjmują leki z wyrównanymi stężeniami ft3 i ft4. Jeżeli obawiamy się, że zwiększona zawartość jodu wpłynie niekorzystnie na nasze samopoczucie najlepiej na wypoczynek wybierać przełom wiosny i lata, unikać porannych spacerów oraz ograniczyć spożycie ryb morskich, a po powrocie oznaczyć ft3 i ft4.
Natomiast pobyt nad morzem jest dyskusyjny u osób z pełnoobjawową, niewyrównaną nadczynnością tarczycy oraz krótko przed terapią lub po terapii radiojodem. W tych wypadkach konieczna jest konsultacja z prowadzącym endokrynologiem.