×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Rolety i żaluzje mogą być groźne dla dzieci

Paweł Wernicki

Co roku kilkanaścioro dzieci w USA umiera, a setki trafiają na izby przyjęć z powodu wypadków powodowanych przez rolety i żaluzje, a zwłaszcza przez sznurki do ich regulowania – informuje pismo „Pediatrics”.


Fot. pixabay.com

Specjaliści z Nationwide Children's Hospital przeanalizowali dane z lat 1990-2015. Przez ten czas na izby przyjęć amerykańskich szpitali zgłosiło się niemal 17 000 dzieci poniżej szóstego roku życia, które doznały urazu związanego z żaluzjami lub roletami. Średnio było to niemal dwoje dzieci dziennie.

Prawie połowę urazów stanowiły skaleczenia i siniaki. Jednak mniej więcej raz w miesiącu dochodziło do wypadku śmiertelnego (w badanym okresie zdarzyło się to 271 razy). Najczęściej dziecko dusiło się po zaplątaniu szyi w sznurki do odsłaniania i zasłaniania okien lub łączące poszczególne części żaluzji. Urazy związane z zaplątaniem się w sznurki żaluzji stanowiły 12 proc. wszystkich urazów związanych z żaluzjami i roletami.

Do zgonów dochodziło pomimo wprowadzonych dziesiątki lat temu standardów bezpieczeństwa. Zdarzały się nawet w licencjonowanych żłobkach.

“Nawet najlepszy rodzic na świecie nie jest w stanie obserwować swoich dzieci w każdej sekundzie każdego dnia” – podkreśla główny autor badań dr Gary Smith, kierownik Center for Injury Research and Policy w Nationwide Children's Hospital.

Jak mówi, zaciekawione dziecko może się w krótkim czasie zaplątać w sznurek do żaluzji, co prowadzi do uduszenia. Chodzi o tak zwane zagardlenie – ten termin z zakresu kryminalistyki i medycyny sądowej oznacza specyficzny rodzaj uduszenia gwałtownego przez bezpośredni, mechaniczny ucisk na narządy szyi. Rodzice mogą niczego nie słyszeć, ponieważ pozbawione oddechu dziecko często nie jest zdolne do wydania dźwięku.

Problem, znany co najmniej od lat 40. XX wieku i dotyczy przede wszystkim dzieci w wieku od roku do czterech lat, które potrafią się samodzielnie poruszać i są ciekawe otoczenia, ale nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa uduszenia i nie potrafią się uwolnić w razie zaplątania. Do wypadków dochodzi najczęściej, gdy dziecko zostaje samo przez mniej niż 10 minut.

Zdaniem autorów badań konieczne jest wprowadzenie lepszych standardów bezpieczeństwa, zwłaszcza propagowanie zasłon, żaluzji i rolet niewymagających do regulacji sznurków, a nawet zakaz sprzedaży takich, które mają dostępne dla dziecka sznurki.

Problemem jest większy koszt „bezsznurkowych” żaluzji oraz fakt, że osoby wynajmujące mieszkania często nie mogą w nich dokonywać modyfikacji – nawet gdyby było je na to stać. Eksperci i działacze organizacji dbających o bezpieczeństwo doradzają, by instalować żaluzje bez sznurków lub zasłony przynajmniej w tym pomieszczeniu, w którym dziecko śpi lub spędza większość czasu. Poza tym dobrze jest odsunąć łóżeczko i inne meble (na które dziecko mogłoby się wspiąć) od okna.

20.12.2017
Zobacz także
  • Dziecko + telewizor = wypadek
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta