×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Niszowa walka z bólem

Jerzy Dziekoński
Kurier MP

Powoli świadomość możliwości leczenia bólu rośnie, bo dostrzegamy wzrost liczby szukających pomocy pacjentów – mówi Anna Szumowska, anestezjolog, koordynator Poradni Leczenia Bólu w Centrum Zdrowia Dziecka.

Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Wyborcza.pl

  • Specyfika tej pracy nie mieści się w granicach standardowych zainteresowań anestezjologów
  • Obecnie w Polsce mamy trzy poradnie leczenia bólu dla dzieci
  • Uzyskanie porady w poradni dla dorosłych przez pacjenta, który nawet ukończył już 16. rok życia, graniczy z cudem
  • Najskuteczniejszą metodą leczenia bólu przewlekłego u dzieci jest psychoterapia
  • Niejednokrotnie rehabilitacja jest w leczeniu bólu metodą zbawienną
  • Niewiele leków stosowanych w leczeniu bólu zarejestrowano dla pacjentów pediatrycznych

Jerzy Dziekoński: Dlaczego w Polsce jest tak mało poradni leczenia bólu dla dzieci? Czy wynika to z braków kadrowych w anestezjologii dziecięcej?

Anna Szumowska: Nie sądzę, aby wynikało to z braków kadrowych. Przyczyną jest raczej brak zainteresowania prowadzeniem tego typu działalności ze strony zarządców szpitali, jak również samych lekarzy. Jest to niszowa dziedzina medycyny, którą zajmują się przede wszystkim anestezjolodzy, którzy dodatkowo zyskali dyplom ukończenia studiów podyplomowych na UJ – medycyny bólu. Charakterystyka pracy w poradni stoi poniekąd w sprzeczności z powszechnie pojmowaną naturą tej specjalizacji. Zupełnie inaczej wyobrażamy sobie codzienną pracę anestezjologa na bloku operacyjnym czy w oddziale intensywnej terapii, aniżeli w poradni leczenia bólu.

Nasza poradnia działa od 2019 roku i mimo że od tych czterech lat staramy się zatrudnić kolejnych lekarzy, znalezienie pracowników jest bardzo trudne. Specyfika tej pracy nie mieści się w granicach standardowych zainteresowań anestezjologów.

A czy nie wchodzi w tym wypadku w grę obawa przed większą odpowiedzialnością wynikającą z leczenia bólu u dzieci?

Myślę, że odpowiedzialność i presja na bloku operacyjnym czy w oddziale intensywnej terapii jest nieporównywalnie większa. To właśnie w tych miejscach jest zdecydowanie większe prawdopodobieństwo, że wydarzy się coś, czego nie chcemy. Praca w poradni daje większy komfort. Sekundy nie są ważne. Mamy czas, żeby zastanowić się nad pacjentem, porozmawiać z innymi kolegami na jego temat, poszukać rozwiązania. Natomiast specyfika pacjentów i problemów, z jakimi się zderzamy, może powodować niewielkie zainteresowanie taką pracą.

Obecnie w Polsce mamy trzy poradnie leczenia bólu dla dzieci – naszą, w Centrum Zdrowia Dziecka, oraz dwie w Katowicach. Współpracujemy z tamtejszymi poradniami, które specjalizują się w diagnozowaniu i terapii bardzo często występujących u dzieci napięciowych bólów głowy.

Jaki jest profil pacjentów leczonych w takich poradniach? Dla kogo poradnie są przeznaczone?

Do poradni trzeba mieć skierowanie. Nie można do nas trafić wprost z ulicy. Skierowanie wystawiane jest zwykle w sytuacji, w której lekarz kierujący wyczerpał swoje możliwości diagnostyczne czy terapeutyczne, mówiąc najprościej – kiedy nie jest w stanie poradzić sobie z dolegliwościami pacjenta.

Jak rozumiem, najczęściej jest to skierowanie wystawiane przez lekarza rodzinnego czy pediatrę z POZ?

Tak, ale takie skierowanie może wystawić każdy specjalista. Nasi pacjenci wymagają bardziej specjalistycznego, czasem inwazyjnego leczenia. Jako że poradnie leczenia bólu dla dorosłych nie chcą zajmować się pacjentami pediatrycznymi, musiały powstać poradnie dla dzieci. Uzyskanie porady w poradni dla dorosłych przez pacjenta, który nawet ukończył już 16. rok życia, graniczy z cudem.

Jakie świadczenia są realizowane w poradniach leczenia bólu dla dzieci? Czy są inne niż w poradniach przeznaczonych dla pacjentów dorosłych?

Po pierwsze są to konsultacje lekarskie, a po drugie – psychologiczne. Myślę, że psycholog w tego typu poradni jest jedną z najbardziej potrzebnych i najbardziej skutecznych osób. Mówiąc o leczeniu pacjentów pediatrycznych z bólu i odnosząc nasze metody do leczenia dorosłych, różnica polega przede wszystkim na tym, że najskuteczniejszą metodą leczenia bólu przewlekłego u dzieci jest psychoterapia. Mamy również gabinet zabiegowy, gdzie wykonujemy dożylne wlewy leków, blokady pod kontrolą USG, zabiegi TENS.

Czy możemy zatem powiedzieć, że ból przewlekły u dzieci ma najczęściej podłoże psychosomatyczne?

Możemy tak powiedzieć, ale jeszcze ważniejsze jest to, że poprzez psychoterapię dziecko jest w stanie poradzić sobie lepiej z każdym bólem. W swojej pracy dostrzegam ogromną różnicę w skuteczności leczenia, kiedy jest włączana psychoterapia, a kiedy bazujemy tylko na farmakoterapii. Jako że leczymy pacjentów z całej Polski i przyjeżdżanie na psychoterapię do Centrum Zdrowia Dziecka z odległych miejscowości nie ma najmniejszego sensu, namawiam pacjentów, żeby szukali takiej możliwości w swojej okolicy. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, jak skomplikowane jest znalezienie psychologa dziecięcego. Niestety nawet pełnopłatne świadczenia w ramach gabinetów prywatnych są w tym zakresie bardzo trudno dostępne. Mamy z tym duże problemy. Tymczasem psychoterapia w leczeniu przewlekłego bólu u dzieci jest bardzo ważna.

W Centrum Zdrowia Dziecka mamy możliwość korzystania z konsultacji różnych poradni, m.in. również poradni rehabilitacyjnej, dokąd mogę kierować dzieci. W naszym szpitalu funkcjonują dwa oddziały rehabilitacyjne stacjonarne i oddział dzienny, w których realizowane są turnusy rehabilitacyjne. Niejednokrotnie rehabilitacja jest w leczeniu bólu metodą zbawienną. Im więcej dziecko się rusza, tym większe prawdopodobieństwo, że ból minie. Niezmiernie często rodzice starają się chronić dziecko przed aktywnością fizyczną, wierząc, że w ten sposób będą przeciwdziałać dolegliwościom bólowym. Efekt z reguły jest przeciwstawny – dziecko zamknięte w domu z reguły będzie chorowało bardziej.

A gdyby miała Pani pogrupować pacjentów pod względem najczęściej występujących objawów, jakie by to były grupy?

Do naszej poradni najczęściej zgłaszają się pacjenci z bólami głowy, brzucha i bólami mięśniowo-szkieletowymi. Mamy również grupę pacjentów charakterystycznych dla naszego szpitala, czyli z chorobami onkologicznymi i neurodegeneracyjnymi.

Wspomniała Pani o udziale psychologa w terapii, a czy oprócz tego są jeszcze znaczące różnice w leczeniu bólu u dorosłych i dzieci?

Warto zaznaczyć, że niewiele leków stosowanych w leczeniu bólu zarejestrowano dla pacjentów pediatrycznych. Prawdopodobnie wynika to z tego, że rejestracja tych preparatów w grupach pediatrycznych jest nieopłacalna. W związku z tym stosujemy leki off label. Niesie to ze sobą pewne konsekwencje i utrudnienia. Pozytywna różnica dotyczy rokowania. Nawet jeśli pojawi się ból przewlekły, proces zmian w trakcie dojrzewania daje szanse na to, że dziecko z bólu „wyrośnie”. Różnica między pacjentem 8-letnim a 18-letnim jest kolosalna. Dorośli nie przechodzą takiej ewolucji, w ich organizmach zachodzi znacznie mniej zmian. Oczywiście część pacjentów pediatrycznych przeniesie chorobę w życie dorosłe i zostanie z bólem.

Czy trzy poradnie, o których Pani wspomniała, zaspokajają potrzeby grupy pediatrycznej w zakresie leczenia bólu? Czy powinno być ich w Polsce więcej?

Nie mamy kolejek do naszej poradni. Przyjmujemy pacjentów bardzo szybko – w trybie pilnym maksymalnie w ciągu dwóch tygodni. Z tego co wiem, podobnie jest w Katowicach. Wypracowaliśmy system, który pozwala na konsultowanie naszych pacjentów niemal z dnia na dzień. Myślę jednak, że brak kolejki nie wynika z braku pacjentów odczuwających przewlekły ból. Wynika to raczej z nieświadomości rodziców i lekarzy zajmujących się tymi dziećmi. Powoli świadomość możliwości leczenia bólu rośnie, bo dostrzegamy wzrost liczby szukających pomocy pacjentów. Nawet w ciągu ostatniego półrocza mieliśmy znaczący przyrost chorych. Podsumowując, sądzę że pacjenci wymagający naszej pomocy istnieją, rzadko jednak ktoś pomyśli, żeby ich do nas skierować.

Świetnie byłoby, gdyby poradni leczenia bólu dla dzieci było więcej. Z jednego powodu – żeby były łatwiej dostępne. Dojazd z Wrocławia czy Szczecina do poradni w Warszawie to wielki wysiłek dla opiekunów. Sprawę ułatwia możliwość udzielania teleporad i wystawianie e-recept. To że mogę ustalić plan leczenia, a następnie umówić się online na wizytę kontrolną w następnym tygodniu, albo nawet za kilka dni, sprawia, że pacjent nie musi do mnie przyjeżdżać niejednokrotnie z miejscowości oddalonych o kilkaset kilometrów. Tym bardziej, że na początku leczenia kontakt musi być częsty. Pojawia się jako nowy element w życiu pacjenta i jego rodziny – oni muszą czuć komfort tej sytuacji, wiedzieć, że jestem dostępna.

Rozmawiał Jerzy Dziekoński

15.05.2023
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta