×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Nowoczesny pododdział leczenia oparzeń u dzieci w Ostrowie Wielkopolskim

PAP

Na oddziale chirurgii dziecięcej w Zespole Zakładów Opieki Zdrowotnej w Ostrowie Wlkp. otwarto pododdział leczenia oparzeń u dzieci.

Pododdział dysponuje trzema łóżkami do intensywnej opieki oparzeniowej i dwoma do intensywnej terapii dla dzieci. Dotychczas w Polsce skomplikowane oparzenia dzieci leczyły tylko dwa oddziały w Krakowie i Szczecinie. Pododdział w Ostrowie dzięki transportowi lotniczemu ma służyć nie tylko dzieciom z Wielkopolski, ale i z innych regionów.

Jak podkreślił Doc. Przemysław Mańkowski, konsultant wojewódzki w dziedzinie chirurgii dziecięcej, mimo iż 80 proc. poparzeń dotyczy dzieci, ośrodków dla dorosłych jest znacznie więcej.

Każde ze stanowisk pododdziału wyposażone jest w niezbędne oprzyrządowanie, m.in. w respiratory i pulsoksymetry. W pomieszczeniach znajduje się także ciąg wentylacyjny z filtrami najnowszej generacji, które są potrzebne poparzonym po wstrząsach termicznych. Pododdział posiada też monitorowane stanowiska dla noworodków.

Dr Witold Miaśkiewicz, ordynator oddziału, podkreślił: „jeszcze kilka lat temu oparzenie powyżej 30 proc. powierzchni ciała bardzo często prowadziło do śmierci. Obecnie z powodzeniem leczeni są pacjenci, których poparzenia przekraczają 50 procent”.

28.03.2012
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta