Czy moje dziecko otrzymuje zbyt mało białka, odmawiając picia mleka?

Pytanie nadesłane do redakcji

Witam, bardzo proszę o poradę. Moja córeczka skończy niebawem 8 miesięcy, kilka dni temu odstawiłam ją od piersi. Mała od samego początku nie akceptowała butelki ani smoczka jako uspokajacza, do 4. miesiąca karmiłam ją wyłącznie piersią, po 4. miesiącu zaczęłam wprowadzać kaszki, po 6. miesiącu zupki. Córka przybiera miesięcznie około 0,4–0,5 kg, kilka razy miała robione badanie krwi – zawsze wszystko w normie. W tej chwili je kaszki mleczno-zbożowe lub ryżowe (te rzadziej, ma po nich twarde kupki). Poza tym je zupki, które gotuję sama – dużo różnych warzyw plus mięso lub ryba. Problem w tym, że córka nie pije mleka. Od dwóch miesięcy podajemy jej wodę w butelce, zawsze coś z niej popije, jednak na smak mleka bardzo się denerwuje. Czy wystarczy, że spożywa mleko w formie kaszki – karmiona jest łyżeczką, czy to nie wystarczy i powinnam jej podawać jakieś witaminy, suplementy?
Pozdrawiam

Odpowiedziała

dr n. med. Andrea Horvath
pediatra – gastrolog
Zespół Żywieniowy Kliniki Pediatrii
WUM

Szanowna Pani,
kształtowanie odpowiednich nawyków żywieniowych w pierwszym roku życia ma na celu zagwarantowanie nie tylko bezpiecznego wzrastania dziecka w tym okresie, ale ma również warunkować jego optymalny rozwój w przyszłości – stanowiąc ważny czynnik prewencyjny wielu chorób cywilizacyjnych wieku dorosłego, w tym otyłości, nadciśnienia tętniczego czy cukrzycy.

Przez lata eksperci zalecali sztywne zasady w zakresie norm i zwyczajów związanych z żywieniem niemowlęcia. Dokonane w ostatnich czasach dość rewolucyjne zmiany tych rekomendacji pozostawiają dziś matkom i opiekunom dzieci zdecydowanie szersze pole działania na „froncie kuchennym”…

Przeanalizujmy jednak dietę Pani dziecka – przedstawione przez Panią zapiski są dość ogólne, zatem nie można na ich podstawie zbilansować diety córki, ale z najważniejszych faktów, to dziewczynka do tej pory karmiona była dość wzorcowo: do 8. mż. utrzymywała Pani karmienie naturalne, rozszerzając już wcześniej dietę o pokarmy uzupełniające – w tym szerokim asortymencie znajdują się kaszki zbożowe, zupy, mięso, ryby… Ponadto, dziewczynka przyzwyczajona jest zgodnie z rekomendacjami do przepajania wodą.

Na uwagę i wzmożoną czujność zasługują jedynie dość minimalne przyrosty masy ciała Pani córki (ok. 500 g/miesiąc), ale rozumiem, że skoro dziecko miało wykonywaną podstawową diagnostykę różnicową i badania są prawidłowe – możemy skupić się przede wszystkim na diecie dziecka i próbach zwiększenia jej kaloryczności. Dobrze – nie znaczy, że nie może być lepiej! Skoro dziecko odmawia przyjmowania pewnej grupy posiłków, to zawsze istnieje ryzyko jakościowych i ilościowych niedoborów pokarmowych, warto wtedy skorzystać z porady dietetyka, aby ten szczegółowo przeanalizował codzienną dietę dziecka i udzielił konkretnych instrukcji żywieniowych.

Pragnę jednak uspokoić, że odstawiając dziecko od piersi zastąpiła Pani posiłki kaszkami opartymi także na bazie mleka (kaszki mleczno-zbożowe), a więc są one potencjalnym źródłem wapnia i białka. Jeśli mała niechętnie rozszerza dietę o inne posiłki mleczne – proszę pamiętać także o tzw. produktach mlekozastępczych (np. preparat Sinlac) dostępnych na rynku, które stanowią cenną alternatywę u dzieci „niejadków”. Ponadto, odpowiednia podaż mięsa, ryb i tłuszczów może z powodzeniem uzupełniać podstawowe zapotrzebowanie kaloryczno-białkowe.

Co do witamin oraz innych makro- i mikroelementów to najlepiej, aby dziecko otrzymywało wszystkie te składniki w diecie, wiele produktów żywnościowych przeznaczonych dla dzieci w tym wieku (np. wspomniane kaszki) są już suplementowane i pokrywają to podstawowe zapotrzebowanie, zatem nie należy martwić się na zapas.

Proponuję zatem spokojnie przygotować 3-dniowy szczegółowy zapis diety – tzn. dokładnie spisać wszystko, co je i pije Pani dziecko – i poprosić o wsparcie dietetyka.
Powodzenia