×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Co było przyczyną śmierci Chopina?

Paweł Wernicki

Gruźlicze zapalenie osierdzia było najprawdopodobniej bezpośrednią przyczyną śmierci Fryderyka Chopina - wynika z badań polskich naukowców. Ich wyniki mają zostać opublikowane na łamach „The American Journal of Medicine”.


Fot. pixabay.com

Oględziny serca Chopina, dokonane w 2014 roku przez zespół polskich badaczy, ujawniły, że jest ono znakomicie zachowane i zakonserwowane. Obserwowane zmiany anatomiczne wskazują, że bezpośrednią przyczyną śmierci Chopina było najprawdopodobniej związane z gruźlicą zapalenie osierdzia.

Szczegóły badań serca Chopina będzie zawierała praca przyjęta do druku przez „The American Journal of Medicine”. Jej pierwszym autorem jest prof. Michał Witt - kierownik Zakładu Genetyki Molekularnej i Klinicznej Instytutu Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu. Mającej się ukazać pracy polskich naukowców artykuł redakcyjny poświeciło prestiżowe pismo „Nature”.

Fryderyk Chopin zmarł 17 października 1849 roku, mając zaledwie 39 lat. Był wątły i chorowity od wczesnego dzieciństwa. W wieku 28 lat przy wzroście 170 centymetrów wzrostu ważył 45 kg. Za życia rozpoznano u niego gruźlicę i leczono na tę chorobę (między innymi głodówkami i puszczaniem krwi). W Paryżu w 1831 roku, w wieku 21 lat miał pierwszy epizod gruźlicy krwioplucia, później często cierpiał na infekcje dróg oddechowych. Kaszel dokuczał mu całe życie, a przez dziesięć ostatnich lat zażywał z tego powodu “opium na cukrze”.

„Chorowałem przez te ostatnie dwa tygodnie jak pies: zaziębiłem się mimo 18 stopni ciepła, róż, pomarańcz, palm i fig. 3 doktorów z całej wyspy najsławniejszych: jeden wąchał, com pluł, drugi stukał, skądem pluł, trzeci macał i słuchał, jakem pluł. Jeden mówił, żem zdechł, drugi - że zdycham, 3-ci - że zdechnę” – pisał 3 grudnia 1838 przebywający na Majorce Chopin w liście „Do Juliana Fontany w Paryżu”.

Ponieważ Chopin bał się pogrzebania żywcem (lęk częsty w XIX wieku, by wspomnieć choćby Alfreda Nobla) zgodnie z jego życzeniem przeprowadzono sekcję zwłok. Raport z pośmiertnego badania, sporządzony przez znakomitego profesora anatomii patologicznej Jeana Cruveilhier zaginął. Jeśli jednak wierzyć relacjom osób, które miały do niego dostęp, Cruveilhier podawał jako przyczynę śmierci gruźlicę płuc i krtani, ale napotkał też zmiany patologiczne, których nie potrafił zinterpretować.

Z biegiem lat pojawiały się hipotezy dotyczące innych chorób. Specjaliści twierdzili, że Chopin mógł chorować na mukowiscydozę, niedobór alfa1-antytrypsyny, zwężenie zastawki mitralnej, zespół Churga-Strauss, alergiczną aspergilozę oskrzelowo-płucną, hipogammaglobulinemię, hemosyderozę płucną, przewlekłe ropnie płuc lub płucne malformacje tętniczo-żylne. „Nie mów ludziom, żem chorował, bo zrobią bajkę” - napisał Chopin w postscriptum do swojego listu z 3 grudnia 1838.

Fryderyka Chopina pochowano w Paryżu, na cmentarzu Pere-Lachaise. Jednak jego zakonserwowane w słoju z alkoholem serce trafiło około roku 1850 do Warszawy przywiezione przez siostrę zmarłego - Ludwikę. Szkatułkę z eksponatem umieszczono w lewym filarze Bazyliki św. Krzyża dopiero w 1880 r. (na czas Powstania Warszawskiego ewakuowano je do Milanówka).

Wobec pogłosek o uszkodzeniu eksponatu, w roku 2014 zespół naukowców uzyskał zgodę na zbadanie serca Chopina – ale bez otwierania słoja. Nieinwazyjne, zewnętrzne oględziny przeprowadzono 14 kwietnia 2014 r.

Jak mówił 17 września 2014 podczas konferencji prasowej prof. Tadeusz Dobosz z Katedry Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu, niektórzy historycy wątpili, czy w pojemniku wmurowanym w jeden z filarów kościoła faktycznie znajduje się serce kompozytora. Badania rozwiały te wątpliwości.

"Były powody do niepokoju. W naszej katedrze znajduje się równowiekowe wobec serca Chopina muzeum, w którym mamy około 500 preparatów ludzkich tkanek, z czego około 50 nigdy nie było otwieranych i konserwowanych. Normalnie tkanki nie wytrzymują tak długiego okresu bez uszkodzenia. W tym przypadku było inaczej. Anatomopatolog Jean Cruveilhier, który przeprowadzał sekcję Chopina i sporządził preparat konserwujący, nie użył słoja szklanego a kryształowy. Wieczko było doskonale dotarte do słoja, bardzo szczelne" - tłumaczył prof. Dobosz.

"Stan zachowania, wygląd preparatu, rodzaj nici, użytej do zszycia serca po sekcji, dokonanej w Paryżu, typ słoja - to wszystko w naszym przekonaniu jest z epoki. Faktem jest pełna zgodność opisów zarówno słoja, jak i skrzynek, w jakich się on znajduje, a stwierdzonym stanem faktycznym" - podkreślił.

Zazwyczaj przy zamykaniu słojów smaruje się szlif niewielką ilością wazeliny. Cruveilhier nie żałował preparatu - dał go tak wiele, że ściekł on do słoja, tworząc na powierzchni płynu kożuch, dodatkowo chroniący przez parowaniem.

Stan zachowania i zabezpieczenia serca Chopina uznano za bardzo dobry. Stwierdzono jedynie niewielki ubytek płynu konserwującego, wobec czego uszczelniono słój za pomocą wosku. W trakcie inspekcji nie otwarto słoja.

"Wiemy, że serce jest w doskonałym stanie, a nasza wiedza o Chopinie nieco się powiększyła. Ze względu na kolor płynu, nie wykluczamy, że serce znajduje się w koniaku. Najprawdopodobniej bezpośrednią przyczyną śmierci kompozytora była gruźlica - na sercu widoczne są pewne zmiany anatomiczne, które na to wskazują" – mówił w roku 2014 prof. Dobosz.

Ponieważ słoja nie otwierano, nie można było dokonać analizy DNA, by potwierdzić lub wykluczyć, genetycznie uwarunkowaną mukowiscydozę. Wcześniejsze próby analizy DNA na podstawie szczątków z Pere-Lachaise zakończyły się niepowodzeniem ze względu na niszczący materiał genetyczny kwaśny odczyn gleby. Kolejne oględziny serca zaplanowano za 50 lat, w roku 2064.

03.11.2017
Zobacz także
  • Gruźlica - mniej zachorowań i zgonów w Europie
  • Gruźlica: przyczyny, objawy i leczenie
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta

Polecają nas