Tomasz Grodzki i Stanisław Karczewski wspólnie poddali się szczepieniu przeciwko COVID-19 we wtorek wieczorem przed telewizyjnymi kamerami. Niemal w tym samym czasie, gdy kamery Polsatu relacjonowały szczepienie polityków Koalicji Obywatelskiej (KO) i Prawa i Sprawiedliwości (PiS), kamery TVN24 pokazywały szczepienie wiceministra Waldemara Kraski i lidera Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) – Władysława Kosiniaka-Kamysza. Ta czwórka to pierwsi tak wysocy rangą polscy politycy, którzy zaszczepili się przeciwko COVID-19 – jako czynni zawodowo lekarze.
Tomasz Grodzki. Fot. Łukasz Kamiński, Kancelaria Senatu
W ostatnim „Barometrze epidemii” pisaliśmy, że akcja szczepień powinna odbywać się ponad i poza podziałami politycznymi, a także wszystkimi innymi. Również dlatego, że wspólne działania zwiększają prawdopodobieństwo, że uda się przekonać do szczepień tych, którzy mają wątpliwości. I choć na ewentualne wspólne szczepienia najważniejszych polityków musimy poczekać (Polska, w przeciwieństwie np. do Słowacji i Czech, nie zdecydowała się rozpocząć szczepień od przywódców politycznych), to częściowo nasz postulat został zrealizowany. Zapowiedziano wspólne, publiczne szczepienie polityków, będących jednocześnie lekarzami, a więc uprawnionych do szczepienia w etapie „zero”.
Początkowo zapowiadano, że marszałek Senatu Tomasz Grodzki i były marszałek Stanisław Karczewski zaszczepią się wzajemnie, jednak ostatecznie szczepienie przeprowadził personel szpitala. Obydwaj też zgodnie promowali tę akcję w mediach społecznościowych, podkreślając, że szczepienie przeciwko COVID-19 to wyzwanie ponadpolityczne i ponadpartyjne. – Nie wahałem się, aby wziąć udział w akcji szczepień – powiedział przed szczepieniem marszałek Senatu Tomasz Grodzki. – Każde życie, każde zdrowie jest ważne dla nas, lekarzy. Jesteśmy tutaj, aby zachęcać i pokazywać, że są one bezpieczne – dodał były marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Grodzki, który na stanowisku marszałka Senatu jest solą w oku partii rządzącej, podkreślał, że trzeba ufać naukowcom w szczepionek i nie nawiązywał do swoich krytycznych wobec rządu wypowiedzi. Mówił, że jest bardzo ważne, by jak najszybciej zaszczepić jak najwięcej osób.
– Na świecie zaszczepiono już ponad cztery miliony osób i nie docierają do nas sygnały o powikłaniach – mówił z kolei Stanisław Karczewski, który sam już zakażenie SARS-CoV-2 przeszedł. – COVID-19 to choroba, na którą ludzie umierają. Nieobliczalna. Musimy się szczepić. Będę do tego codziennie namawiał. Ta szczepionka jest bezpieczna, przeszła badania kliniczne, została dopuszczona do stosowania – podkreślił, dodając, że trzeba się szczepić, żeby ludzie nie umierali. – Bardzo prosimy o szczepienie, to zabezpieczy Polaków. Chcemy, żeby Boże Narodzenie w przyszłym roku było normalne, a sylwester i witanie 2022 roku odbywało się na tradycyjnych balach – zaapelował Karczewski.
Wcześniej na antenie TVN24 zaszczepili się także wiceminister zdrowia Waldemar Kraska i Władysław Kosiniak-Kamysz. Obydwaj podkreślali, że liczą na duży odzew Polaków na akcję szczepień, również pracowników medycznych. Termin zgłoszeń dla osób uprawnionych do szczepienia w etapie 0 we wtorek przedłużono do 14 stycznia.
