Zwiększa się liczba Polaków, którzy chcą się zaszczepić przeciwko COVID-19. Chęć szczepienia deklaruje już niemal trzy czwarte Polaków – wynika z najnowszego sondażu dla RMF FM i DGP.
Fot. Tomasz Pietrzyk/ Agencja Gazeta
To już kolejny miesiąc wyraźnego zwiększenia zainteresowania szczepieniem przeciwko COVID-19, bo pierwszy wyraźny wzrost odnotowano w styczniu, w porównaniu do grudnia. W ciągu kolejnych tygodni chęć Polaków do szczepienia wcale nie osłabła. W sondażu, przeprowadzonym na początku lutego przez firmę United Surveys, nie zmienił się odsetek osób, które są jednoznacznie zdecydowane, aby się zaszczepić. „Zdecydowanie tak”, zarówno w styczniu, jak i w lutym odpowiedziało niemal 48 proc. badanych. Duża zmiana nastąpiła w grupie, która nie jest całkowicie pewna tego, że chce się zaszczepić, ale poważnie bierze pod uwagę taką możliwość. „Raczej tak” w lutym odpowiedziało niemal 27 proc. badanych, o blisko 7 pkt procentowych więcej niż miesiąc wcześniej.
Nieznacznie, ale zmniejszyła się grupa tych, którzy „raczej nie” chcą się zaszczepić – o 1,2 pkt procentowych. Drastycznie natomiast zmalała – i to jest chyba największy sukces trwającej kampanii szczepień – grupa osób zdecydowanych na nieszczepienie. Podczas gdy w styczniu było to 15 proc., w lutym – już tylko 3 proc. Część z nich, jak można się domyślać, zadeklarowała niezdecydowanie, bo podwoiła się grupa tych, którzy jeszcze nie wiedzą, co zrobią (z nieco ponad 4 proc. do 8 proc.).
Najwięcej osób zdecydowanych na szczepienie jest wśród seniorów: w grupie wiekowej 70+ jest to 79 proc., a w grupie 60–69 lat (która jeszcze nie może się nawet zapisywać na szczepienia) – 60 proc.
Badanych zapytano również o to, co jest dla nich istotne przy szczepieniu przeciwko COVID-19. Dla jednej trzeciej największe znaczenie ma rodzaj szczepionki. Dla 27 proc. to, aby zaszczepić się jak najszybciej. Dla niespełna jednej piątej (19 proc.) – to, aby punkt szczepień był blisko.
Szczepienia przeciwko COVID-19 w Polsce rozpoczęto 27 grudnia 2020 roku i realizowane są etapami według grup opisanych w narodowym programie. Do tej pory w Polsce wykonano 1,6 mln szczepień. Szczepieni w pierwszej kolejności byli pracownicy sektora ochrony zdrowia – jednak z miliona osób, które zgłosiły się na szczepienie, kilkaset tysięcy ciągle czeka na pierwszą dawkę. Szczepienia w tej grupie są opóźniane i wstrzymywane ze względu na zakłócenia w dostawach szczepionek (w tym tygodniu nie dotarła partia szczepionki firmy Moderna i transport, mniejszy o 20 proc., jest spodziewany z kilkudniowym opóźnieniem), natomiast rząd chwali się dużą wyszczepialnością lekarzy – 90 proc. z nich otrzymało co najmniej jedną dawkę, duża część ma za sobą dwie dawki.
Rząd odkłada szczepienia pracowników opieki zdrowotnej, aby nie zaburzać harmonogramu szczepień seniorów – choć nie do końca się to udaje, bo transporty szczepionek do punktów szczepień docierają z opóźnieniami, część poradni musiała przekładać wizyty seniorów.
W poniedziałek rozpoczęły się zapisy na szczepienia nauczycieli do 60. roku życia – oni pierwsi otrzymają szczepionkę firmy AstraZeneca, a szczepienia mają ruszyć w najbliższy piątek. W pierwszej kolejności ze szczepienia będą mogli skorzystać nauczyciele, którzy pracują stacjonarnie w szkołach, przedszkolach lub żłobkach.
