×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Co z odpłatnością za szczepienie?

Małgorzata Solecka
Kurier MP

Rozmawiamy na ten temat – tak minister zdrowia komentuje pojawiające się w ostatnich dniach w mediach informacje, jakoby rządowi eksperci rekomendowali wprowadzenie odpłatności za szczepienie przeciwko COVID-19. Nie za samą szczepionkę, bo ta – przynajmniej na razie – musi zostać darmowa ze względu na warunki unijnego programu szczepień, ale za przeprowadzenie szczepienia.

Minister Adam Niedzielski kilka razy od końcówki ubiegłego tygodnia dał do zrozumienia, że po wakacjach, a najpewniej od 1 października, całkowicie darmowe szczepienie przeciwko COVID-19 może stać się odpłatne. Przy czym o tym, że nie jest to żaden skonkretyzowany pomysł, świadczą same wypowiedzi ministra. W poniedziałek na przykład minister mówił o utrzymaniu refundacji dla seniorów (osób 70+), choć – jak przyznają eksperci z Rady Medycznej – warunki zakupu przez Polskę szczepionek przeciwko COVID-19 wykluczają w ogóle objęcie ich jakąkolwiek odpłatnością, bo Unia Europejska (UE) założyła, że szczepionki będą darmowe. – Rozmawiamy na temat możliwości odpłatności za szczepienie przeciwko COVID-19, czyli wprowadzenia go w normalny system refundacyjny – mówił tymczasem Niedzielski. – Mamy tak zbudowany system refundacyjny, że są pewne grupy preferencyjne, które mają refundowane przez państwo takie szczepienie, na przykład osoby w wieku powyżej 75. lub 70. roku życia – mówił minister, uspokajając, że seniorzy na pewno byliby objęci refundacją nawet po wprowadzeniu odpłatności dla innych grup.

Wcześniej o dyskusjach w sprawie wprowadzenia odpłatności za usługę przy szczepieniu przeciw COVID-19 informowała prof. Magdalena Marczyńska z Rady Medycznej. – Szczepionka przeciwko COVID-19 na pewno będzie darmowa, bo tak stanowi umowa unijna w tej sprawie. Możliwe jest natomiast wprowadzenie odpłatności za usługę, za wizytę lekarską lub samo podanie szczepionki. Rozmawiamy o tym, szukając pomysłów na przekonanie osób, które dalej nie chcą się szczepić – powiedziała prof. Marczyńska, specjalistka chorób zakaźnych wieku dziecięcego. Prof. Marczyńska dodała jednak, że nie ma w tej sprawie decyzji, a także zgodności wśród członków Rady Medycznej.

Wiele wskazuje, że jedynym powodem, dla którego temat w ogóle pojawił się w przestrzeni publicznej, jest właśnie chęć zmotywowania tych, którzy deklarowali chęć zaszczepienia, a jeszcze tego nie zrobili (nawet nie zarejestrowali się na szczepienie), swego rodzaju „promocją ograniczoną czasowo”. Warto pamiętać, że w kolejnych sondażach gotowość do szczepienia deklarowało wręcz dwóch na trzech Polaków, jednak rzeczywistość zweryfikowała te deklaracje negatywnie, bo pierwszą dawkę szczepionki przyjęło niespełna 45 proc. z nas, a dynamika szczepień pierwszą dawką dramatycznie się zmniejszyła. Osoby odpowiedzialne za program szczepień chciałyby przynajmniej uzyskać pozytywną odpowiedź od owych „zagubionych” 20 proc. Polaków – jednym z pomysłów na przyspieszenie ich decyzji o szczepieniu miałaby być zapowiedź, że prawdopodobnie od 1 października szczepienia będą odpłatne.

Czy to dobry pomysł? W kwietniu zespół naukowców przedstawił raport z pogłębionych badań nad postawami Polaków wobec szczepień przeciwko COVID-19. Jednym z wątków było powiązanie szczepień z finansami – albo odpłatnością za szczepienie, albo – odwrotnie, dodatkami wypłacanymi za szczepienie. Ani jedna, ani druga opcja nie zmieniała nastawienia do szczepienia, nie wpływała znacząco na podjęcie pozytywnej decyzji o zaszczepieniu się. Na jakiej podstawie (poza ogólną intuicją, że Polacy lubią promocje i nie lubią przepłacać, więc jeśli ktoś w ogóle bierze pod uwagę szczepienie, będzie wolał otrzymać je za darmo) w ogóle podjęto temat odpłatności? Wydaje się, że to temat zastępczy, który być może okaże się skuteczny i skłoni kilka procent Polaków do rejestracji na szczepienie, jednocześnie jednak nie jest w stanie przysłonić faktu, że to państwo nie radzi sobie organizacyjnie z akcją szczepień, co widać po postępach szczepień w najstarszych grupach wiekowych.

Innym wątkiem, który też wybrzmiewa, jest możliwa odpłatność za dawki przypominające. To już w ogóle wydaje się pozbawione uzasadnienia: nawet jeśli za kolejne dawki trzeba będzie zapłacić więcej, niż wynosiła cena wynegocjowana przez UE w ubiegłym roku (jest to możliwe zwłaszcza, jeśli UE podtrzyma decyzję o przestawieniu się tylko na preparaty mRNA), to ciągle nie są to pieniądze, których państwo nie może i nie powinno wydać, by zabezpieczyć zarówno zdrowie obywateli, jak i gospodarkę na kolejne fale pandemii. Jeśli w kontekście zdrowia mówi się, że pieniądze na nie wydawane nie są kosztem, tylko inwestycją – w przypadku szczepień jest to inwestycja z wysoką stopą zwrotu i to w rekordowo krótkim czasie.

30.06.2021
Zobacz także
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta