×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Studium kryzysu (34)

Małgorzata Solecka
Kurier MP

Ministerstwo Zdrowia jednoczy i mobilizuje ponad podziałami – zapowiedź okrojenia wydatków budżetu na zdrowie skłoniła do działania NSZZ Solidarność, której aktywności od lipca praktycznie publicznie nie odnotowywano, choć w ochronie zdrowia, w związku z realizacją ustawy o wynagrodzeniach minimalnych, działo się bardzo wiele (eufemizm).


4 października minister zdrowia Adam Niedzielski przyjął 2. dawkę przypominającą szczepionki przeciwko COVID-19. Fot. MZ

  • Jeśli rząd się nie cofnie, znikną ostatnie pozory dialogu społecznego w ochronie zdrowia
  • Gdzie minister nie może, tam pacjenta pośle?
  • Ministerstwo Zdrowia ogłosiło właśnie, że żadnych zachęt do szczepienia przeciw grypie nie planuje

Największe zaskoczenie. Pieniądze na zdrowie. W poniedziałek wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski podczas posiedzenia senackiej Komisji Zdrowia zapewniał, że rządowy ruch w obszarze finansowania świadczeń zdrowotnych, czyli przesunięcie wszystkich zadań z tym związanych do Narodowego Funduszu Zdrowia ma wymiar techniczny. Że nie tylko żaden pacjent nie ucierpi, ale wręcz zmiana jest wyjściem naprzeciw organizacjom pacjentów, które skarżyły się na skomplikowaną strukturę finansowania leczenia i liczne „zakładki”, z których płyną fundusze.

Ministerstwo Zdrowia, któremu w ostatnich latach przyświeca idea pacjentocentryzmu, nie mogło pozostać głuche… tyle, że to nieprawda. Już we wrześniu Polskie Stowarzyszenie Chorych na Hemofilię jako pierwsze, w bardzo alarmistycznym tonie donosiło o przygotowywanych zmianach i mobilizowało się do walki o utrzymanie dotychczasowego stanu rzeczy, m.in. prosząc posłów o przygotowywanie interpelacji – największy ich wysyp odnotowano już na początku października, ale pierwsze – jeszcze bez odnoszenia się do zapowiadanych zmian – pojawiły się już w połowie września. O ogromnym zaniepokojeniu przygotowywanymi przez resort zdrowia zmianami przedstawiciele organizacji mówili publicznie podczas Kongresu Zdrowia Mężczyzn – 28 września, na dwa dni przed opublikowaniem założeń nowelizacji przepisów na stronach rządowych. Publicznie zmiany skrytykowała również Dorota Korycińska, prezes Ogólnopolskiej Federacji Onkologicznej.

Można zakładać, że resort posiada listę organizacji pacjentów, które są gotowe zaświadczyć swoje poparcie dla rządowych propozycji – byłoby wręcz dziwne, gdyby takiej listy nie miał, a wiceminister publicznie na poparcie organizacji pacjentów się powoływał. Ale to, czego resort od piątku zdecydowanie nie ma, to wsparcie strony społecznej RDS, czyli związków zawodowych i organizacji pracodawców, na dialog z którymi ministerstwo nieustannie w ostatnich miesiącach się powołuje. Można było wręcz odnieść wrażenie, że na ów dialog i jego rezultaty próbuje przerzucić przynajmniej część odpowiedzialności za nie do końca udaną operację z realizacją nowelizacji ustawy o wynagrodzeniach minimalnych, co jest o tyle absurdalne, że zdecydowana większość problemów z tą ustawą wynika albo z kształtu konkretnych przepisów, na które partnerzy społeczni nie mieli już żadnego wpływu, albo większość z decyzji podjętych na etapie wdrożenia ustawy. Tak czy inaczej, jednomyślne stanowisko potępiające – bo tak należy je odczytywać – Ministerstwo Zdrowia zarówno za pomysł przesunięcia wielomiliardowych wydatków do budżetu NFZ w celu odciążenia budżetu państwa, jak i (na równi) za zupełne pominięcie etapu konsultacji publicznych przy tym projekcie można okazać się cezurą. Jeśli rząd się nie cofnie, znikną ostatnie pozory dialogu społecznego w ochronie zdrowia. Nawet dla przychylnej rządowi Solidarności i będącej w dobrych relacjach z ministrem Adamem Niedzielskim szefowej NSZZ Solidarność Ochrony Zdrowia zamach na pieniądze NFZ jest trudny do przełknięcia, a narracja o technicznej zmianie – obraźliwa.

Największy brak zaskoczenia. Opieka koordynowana. Rewolucja w poradniach POZ, którą pacjenci mieli się zacząć cieszyć 1 października, rozpoczęła się 21 października w jednej – na razie – poradni. Na uroczystym podpisaniu umowy nie mogło zabraknąć ministra zdrowia. Padły też zachęty pod adresem pacjentów, by ci naciskali – w formie pytań, na razie – na poradnie, czy już wdrażają opiekę koordynowaną. Gdzie minister nie może, tam pacjenta pośle? Tak to wygląda, i nic w tym zaskakującego. Lekarze POZ od tygodni, od miesięcy wręcz, powtarzają, że mimo najlepszych chęci i głębokiej wiary w model opieki koordynowanej i płynące z niego korzyści i dla systemu, i dla lekarzy, i dla pacjentów, nie rzucą się w proponowane im rozwiązania (i warunki) w ciemno. Można kibicować tym, którzy się decydują już teraz, ale trzeba zaakceptować, że olbrzymia większość poradni będzie czekać, a w najlepszym przypadku – przygotowywać do nowych wyzwań. Nawet jeśli pacjenci będą pytać, nie bardzo – przynajmniej na razie – będą mieć możliwość „zagłosowania nogami” i zmiany lekarza POZ na „skoordynowanego”.

Największa porażka. Długość życia po pandemii. Z opublikowanego kilka dni temu raportu wynika, że skrócenie średniej oczekiwanej długości życia w pandemii było smutną normą – zjawisko to odnotowała większość z 31 krajów, jakie wzięli pod lupę naukowcy z Uniwersytetu Oxfordzkiego oraz Instytutu Badań Demograficznych Maxa Plancka. Największy spadek w latach 2019–2021 nastąpił w Bułgarii. Przeciętna długość życia zmniejszyła się aż o 43 miesiące. Na Słowacji przeciętna długość życia skróciła się o 33,1 miesiąca, a w USA – o 28,2 miesiąca. Na czwartym miejscu w tej statystyce uplasowała się Polska. W naszym kraju w tym okresie przeciętna oczekiwana długość życia zmniejszyła się o 26,6 miesiąca. Na kolejnych miejscach są Litwa (25,7), Węgry (24,6), Estonia (23,2) i Czechy (21,9). Największe tąpnięcie we wszystkich krajach, również w Polsce, miało miejsce w 2020 roku. Po wprowadzeniu szczepień, nawet w krajach, w których odsetek zaszczepionych jest bardzo niski (Bułgaria) lub stosunkowo niski (Polska) – widać ogromną różnicę. W samym 2021 roku średnia długość życia w Bułgarii skróciła się o 25,1 miesiąca. W Polsce – o 12,1 miesiąca.

Jedynym (badanym) krajem, który po dwóch latach pandemii zanotował wydłużenie średniej długości życia, jest Norwegia (1,7 miesiąca). W Szwecji i Finlandii spadek wskaźnika jest minimalny (odpowiednio 0,1 i 0,3 miesiąca), w Danii wynosi on 0,4 a w Szwajcarii – 0,5. To jedyne kraje, w których spadek średniej oczekiwanej długości życia był mniejszy niż miesiąc. Ale aż w trzynastu krajach (przy czym Wielka Brytania jest tu analizowana jako trzy odrębne obszary – Szkocja, Anglia i Walia oraz Irlandia Północna) spadek nie przekroczył roku. Jedynym krajem spoza Europy Zachodniej, który znalazł się w tym gronie, jest Słowenia. W zdecydowanej większość tych krajów w 2021 roku zaczęła bardzo wyraźnie „odrabiać straty” i ponownie weszła na ścieżkę wydłużania średniej długości życia (nie udało się to w Niemczech, gdzie skrócenie średniej długości życia było wręcz większe w 2021 roku niż w pierwszym roku pandemii).

Autorzy raportu podkreślają, że różnica w przeciętnej oczekiwanej długości życia między Europą Zachodnią a Wschodnią na skutek pandemii zaczęła się znowu powiększać. Podobnie jest, jeśli chodzi o podział na płeć: znowu powiększyła się różnica w długości życia między kobietami a mężczyznami, która przed pandemią systematycznie się skracała.

W kontekście średniej oczekiwanej długości życia warto jednak zwrócić uwagę na to, co dzieje się daleko poza Europą – w Chinach pandemia COVID-19 nie przerwała ani na chwilę wydłużania średniej długości życia. Chiny albo już wyprzedziły, albo dosłownie za moment wyprzedzą, pod tym względem Stany Zjednoczone, których trzecie miejsce na liście krajów najbardziej poszkodowanych przez pandemię (oczywiście tylko w gronie badanych) z pewnością jest powodem do gorzkich przemyśleń, choć zaskakiwać nie może. Polityka „zero COVID”, którą prowadzi Pekin – z systematycznym testowaniem obywateli i natychmiastowym wygaszaniem ewentualnych ognisk zakażeń dla świata zachodniego jest trudna do zrozumienia i do zaakceptowania. Podobnie jak dla ekstremalnie poważnie traktujących wartości rodzinne i szacunek do seniorów polityka Zachodu opierająca się na poziomie zgonów możliwym do zaakceptowania. Kraje Europy Zachodniej, przynajmniej w pierwszym roku pandemii, przy realizacji podstawowego schematu szczepień, przynajmniej zrobiły wszystko, albo w każdym razie wiele, by ochronić grupy najwrażliwsze – wyszczepiając wszystkich lub niemal wszystkich seniorów. Komentując raport dotyczący wpływu pandemii na długość życia jedna z autorek, dr Veena Raleigh, w wypowiedzi dla BBC News podkreślała rolę szczepień przeciwko COVID-19. Gdy zaczęto podawać je osobom starszym, liczba nadmiarowych zgonów zaczęła spadać wśród osób powyżej 80 lat. Zwiększyła się natomiast u osób poniżej 80. roku życia, wśród których szczepień jeszcze nie było lub w nieznacznym tylko zakresie. Gdy jednak szczepienia przeciwko COVID-19 upowszechniono również na inne grupy wiekowe – przeciętna długość życia przestała spadać lub ponownie zaczęła się zwiększać, podobnie jak przed pandemią.

Największe wyzwanie. Szczepienia. Mimo kampanii zachęcającej do szczepień przeciw COVID-19 w Polsce wykonuje się ich dziennie 10-20 tysięcy. W większości są to dawki przypominające. Ciągle niezaszczepionych – wcale – jest jedna czwarta osób powyżej 60. roku życia i niemal jedna trzecia najstarszych seniorów.

A jeśli już o szczepieniach… Ministerstwo Zdrowia ogłosiło właśnie, że żadnych zachęt do szczepienia przeciw grypie nie planuje. Zaś apteki, które w tym sezonie mogą szczepić i przeciw COVID-19 i przeciw grypie, sygnalizują, że chętnych na te ostatnie szczepienia jest „mało i coraz mniej”. Pułap 8-9 proc. populacji zaszczepionej przeciw grypie w sezonie 2021/2022 będzie, wszystko na to wskazuje, w obecnym sezonie nieosiągalny.

24.10.2022
Zobacz także
  • Studium kryzysu (33)
  • Studium kryzysu (32)
  • Studium kryzysu (31)
  • Studium kryzysu (30)
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta